Tour de Romandie: Sonny Colbrelli najlepszy w Saint-Imier
Joop Van Dijk / Creative commons

Tour de Romandie: Sonny Colbrelli najlepszy w Saint-Imier

  • Data publikacji: 29.04.2021, 17:30

Sonny Colbrelli wygrał finisz z głównej grupy na drugim etapie Tour de Romandie. Włoch z ekipy Bahrain Victorious pokonał w walce do ostatnich metrów Patricka Bevina z Israel Start-Up Nation. Liderem wyścigu pozostał Rohan Dennis (INEOS Grenadiers).

 

Trasa drugiego etapu wyścigu Tour de Romandie wiodła z La Neuveville do Saint-Imier. Kolarze ściagali się na dystansie 165,7 km. Podczas czwartkowego etapu zaplanowano pięć premii górskich drugiej kategorii i jedną pierwszej kategorii. Dodatkowo dwukrotnie zawodnicy mierzyli się na lotnych finiszach.

 

 

Na pierwszym wzniesieniu zaatakowało kilku kolarzy. Na szczyt Preles jako pierwsi wjechali uciekinierzy Antwan Tolhoek (Team Jumbo-Visma), Hermann Pernsteiner (Bahrain-Victorious), Davide Villella (Movistar Team), Jonathan Caicedo (EF Education-Nippo), Rein Taaramae (Intermarche-Wanty Gobert) oraz Chris Hamilton (Team DSM). Kolarze jechali przed peletonem niemal przez cały etap. 

 

Na atak z grupy uciekinierów zdecydował się Estończyk Taaramae. 50 km przed metą kolarz Intermarche-Wanty Gobert odjechał od swoich współtowarzyszy. Ostatecznie 21 km przed metą główna grupa doścignęła największego śmiałka. Wcześniej ucieczkę zakończyli pozostali uciekinierzy. Niemal w tym samym czasie tempa peletonu nie utrzymał Peter Sagan (BORA-Hansgrohe), czyli zwycięzca środowego sprintu. 

 

Do samej mety próbowano jeszcze odjazdów po zwycięstwo etapowe. Najlepiej wyglądał atak Bena O'Connora (AG2R Citroen Team). Mimo to wszystkie próby w zarodku dusił lider wyścigu Rohan Dennis (INEOS-Grenadiers). Na ostatnim kilometrze etapu została nieliczna grupa faworytów na czele wyścigu. 

 

Jako pierwszy na metę wjechał, rozprowadzany przez Damiano Caruso, Sonny Colbrelli (Bahrain Victorious). Włoch na kresce okazał się minimalnie lepszy od Patricka Bevina, który dzięki bonifikatom awansował na pozycję wicelidera wyścigu. Trzeci był Marc Hirschi. Było to trzecie zwycięstwo zespołu Bahrain-Victorious w tym sezonie.