NHL: Coyotes pokonało Golden Knights

  • Dodał: Remigiusz Nowak
  • Data publikacji: 01.05.2021, 11:24

Małą niespodziankę sprawili gracze Arizony Coyotes, którzy na własnym lodowisku ograli gości z Las Vegas. Przyjezdni już dawno zapewnili sobie udział w play-off, Kojoty aby zachować iluzoryczne szanse muszą wygrywać, przy jednoczesnych porażkach Saint Louis Blues. 

 

Golden Knights wygrało dziesięć poprzednich spotkań, przewodzi w tabeli Dywizji Zachodniej, trudno więc było upatrywać Kojoty jako kandydatów do zwycięstwa. Tym razem jednak to Arizona stawiała warunki, a w jej bramce świetne sprawował się Hill. W 10. minucie wynik otworzył John Hayden, na kolejne trafienia trzeba było czekać do trzeciej tercji. W 42. minucie Machael Bunting dobijał skutecznie strzał Schmaitza. Las Vegas nie potrafiło sforsować defensywy Arizony, czego efektem było ściągnięcie bramkarza na rzecz wzmocnienia siły ataku. To nie zmieniło nic, poza stratą trzeciego gola, którego autorem został Fisher.

 

Arizona Coyotes - Las Vegas Golden Knights 3:0 (1:0, 0:0, 2:0),

 

W ślady Kojotów nie potrafiły pójść Rekiny, które uległy Colorado Avalanche. Goście nie mieli przeciwko Lawinom żadnych argumentów i wynik 3:0 wydaje się i tak dość łagodnym wymiarem kary.

 

Colorado Avalanche - San Jose Sharks 3:0 (2:0, 0:0, 1:0),

 

Za porażkę sprzed dwóch dni z Anaheim Ducks zrewanżowało się Los Angeles Kings. Kaczory cały mecz zdecydowanie przeważały całe spotkanie, od 6. minuty prowadziły po golu Fleury'ego. W 55. minucie wyrównał Andersson, a niespełna minutę przed końcem meczu Kopitar wyjaśnił gospodarzom, że nie wystarczy mieć przewagi, lecz żeby zwyciężać trzeba pokonywać bramkarza. Za współautora sukcesu należy uznać też golkipera Kings Quicka, który obronił 33 strzały rywali. 

 

Anaheim Ducks - Los Angeles Kings 1:2 (1:0, 0:0, 0:2),

 

Na czwartej pozycji na północy umocnili się hokeiści Montreal Canadiens, którzy po emocjonującym spotkaniu pokonali Winnipeg Jets. Odrzutowce w 32. minucie prowadziły już 3:1, wtedy jednak goście zabrali się za solidną robotę, której efektem było wyrównanie przed przerwą oraz wyjście na prowadzenie i zwycięstwo w trzeciej tercji. Dwa gole dla montrealczyków zdobył Suzuki, dla Jets tego samego dokonał Lewis.

 

Montreal Canadiens - Winnipeg Jets 5:3 (0:1, 3:2, 2:0).