Matchroom Boxing: Katie Taylor pozostaje nadal niepokonana
Andreshiro/https://www.flickr.com/photos/andreshiro/17141022812/

Matchroom Boxing: Katie Taylor pozostaje nadal niepokonana

  • Data publikacji: 01.05.2021, 23:45

W sobotę 1 maja odbyła się kolejna gala Matchroom Boxing. Tradycyjnie organizatorzy zapewnili niesamowite pojedynki oraz wielkie emocje. Przed wydarzeniem głównym odbyły się między innymi aż trzy walki o tytuł. Zdecydowanie najgorętszą z nich było spotkanie niepokonanej do tej pory Katie Taylor (18-0, 6 KO) oraz chcącej odebrać jej wszystkie cztery pasy Tashy Jones (9-2, 7 KO). Był to pojedynek unifikacyjny o zostanie niekwestionowaną mistrzynią Świata wagi lekkiej.

 

Katie Taylor vs. Tasha Jones

Katie Taylor (18-0, 6 KO) jest znana jako jedna z najbardziej utytułowanych pięściarek w historii tego sportu. To starcie miało być potwierdzeniem wielkości jej kariery. Tasha Jones (9-2, 7 KO) była zmotywowana, aby tę historię zmienić i napisać swoją. Pierwsza runda pojedynku rozpoczęła się dość spokojnie. Pięściarki wyczuwały siebie nawzajem i ostrożnie punktowały. Od pierwszych sekund broniąca tytułów Katie Taylor zajęła dominującą pozycję. W kolejnych minutach Natasha Jones wydawała się bardzo zestresowana, czego nie można było powiedzieć o doświadczonej mistrzyni. Reprezentantka Irlandii była widocznie bardziej skoncentrowana na pojedynku. Jones nie potrafiła zatrzymać ataków przeciwniczki, ale momentami udawało jej się wyprowadzić skuteczny kontratak. Intensywne pierwsze rundy spowodowały kryzys kondycyjny u Taylor. Irlandka była bardziej zmęczona w piątej rundzie, co niezwłocznie wykorzystywała Jones. Szósta runda przyniosła zmianę dominującej pozycji w ringu. Broniąca tytułów pięściarka została zepchnięta do obrony. Ku zaskoczeniu ekspertów, w siódmej rundzie Taylor była kompletnie rozbijana przez przeciwniczkę. Brytyjka zdawała się przejmować całkowicie kontrolę nad pojedynkiem. W kolejnych rundach pojedynek był bardzo wyrównany. Zawodniczki naprzemiennie przyjmowały grad ciosów. Po pełnym wymiarze czasu decyzję o werdykcie musieli podjąć sędziowie. Była to niesamowicie wyrównana i ciekawa walka, godna pojedynku unifikacyjnego. Jednogłośną decyzją sędziów nadal niepokonaną mistrzynią została Katie Taylor.

 

 

Dmitry Bivol vs. Craig Richards

Kolejnym starciem o pas mistrzowski było spotkanie niepokonanego do tej pory Dmitriego Bivola (18-0, 11 KO) oraz Craiga Richardsa (16-2, 9 KO). Pięściarze zmierzyli się o tytuł WBA wagi półciężkiej, którego bronił Rosjanin. Aktualny mistrz rozpoczął pojedynek od dominującej pozycji. Obydwaj pięściarze wymieniali ciosy, zachowując przy tym stosunkowy spokój, jakby chcieli początkowo rozeznać się w taktyce przeciwnika. W kolejnych rundach Rosjanin popisywał się niesamowitą zdolnością unikania ciosów oraz imponującą szybkością. Richards nie potrafił zareagować na szybkość przeciwnika, ale bez kompleksów również próbował go atakować. Delikatną zmianę sytuacji przyniosła piąta runda. Broniący tytułu Bivola zaczął słabnąć, co wykorzystywał Brytyjczyk. Zaczął on coraz śmielej przebijać się przez gardę Rosjanina. Bivol wytrzymał chwilową zadyszkę i w dziewiątej rundzie prezentował już ze swojej strony boks w najlepszym jego wydaniu. Pomimo ogromu ciosów z obydwu stron ostatnie rundy nie przyniosły rezultatu. Po pełnym wymiarze walki decyzję o jej werdykcie musieli podjąć sędziowie. Jednogłośną decyzją sędziów nadal niepokonanym został Dmitri Bivol.

 

James Tennyson vs. Jovanni Straffon

Pierwszym w pełni transmitowanym pojedynkiem było starcie Jamesa Tennysona (28-4, 24 KO) oraz Jovanniego Straffona (24-3, 17 KO) o pas IBO wagi lekkiej. Eksperci byli zgodni, że byli mistrzowie Anglii oraz Meksyku pokażą emocjonujące widowisko. Przewidywania były prawidłowe. Pięściarze rzucili się na siebie już od pierwszej sekundy pojedynku. Żaden z nich nie chciał czekać na rozwój sytuacji, tylko automatycznie przystąpili do ofensywy. Straffon był od pierwszej minuty dominujący w ringu. Meksykański pięściarz wyczuł swoją przewagę i napierał na Brytyjczyka z całą siłą. Opłaciło się to już w drugiej minucie, w której najpierw doprowadził do nokdaunu. Niezwłocznie po zakończeniu liczenia zarzucił on Tennysona kolejnymi uderzeniami, aż sędzia musiał przerwać pojedynek. Jovanni Straffon został nowym mistrzem IBO wagi lekkiej.