LE: Jagiellonia minimalnie lepsza od Rio Ave!

  • Data publikacji: 26.07.2018, 21:13

Jagiellonia Białystok podejmowała dziś na swoim stadionie portugalskie Rio Ave w meczu drugiej rundy eliminacji ligi europejskiej. Podopieczni Ireneusza Mamrota wygrali 1:0, i z tą skromną zaliczką udadzą się za tydzień na rewanż.

 

Od samego początku piłkarze obu drużyn musieli sobie radzić z bardzo mocno nasiąkniętą murawą, po przejściu ulewnego deszczu nad Białymstokiem. Gospodarze dobrze weszli w ten mecz i już w 9. minucie objęli prowadzenie. Prostopadłym podaniem popisał się Przemysław Frankowski, jeden z obrońców popełnił błąd, a Mateusz Machaj wyszedł sam na sam z Georgim Makaridze i nie zmarnował tej szansy. Goście próbowali szybko odpowiedzieć, ale dobrze między słupkami Jagiellonii spisywał się Marian Kelemen. W 18. minucie, w ekipie Rio Ave doszło do zmiany. Kontuzjowanego Diego Lopesa zastąpił Bruno Moreira. To właśnie Moreira minutę później uderzał na bramkę, ale Kelemen odbił piłkę na rzut rożny. W 23 minucie. w środku pola futbolówkę przejął Arvydas Novikovas, posłał dokładne dośrodkowanie w pole karne, lecz żaden z jego kolegów nie zamknął tej sytuacji. Nieco ponad dziesięć minut później dobrze główkował Galeno, ale znów na posterunku był słowacki bramkarz "Jagi". W 38. minucie goście mogli doprowadzić do remisu za sprawą fatalnej interwencji Nemanji Mitrovicia. Piłka, która odbiła się od jego nogi, trafiła w słupek, a na końcu wyszła na rzut rożny. Do przerwy nic więcej się już nie wydarzyło. Jagiellonia grała bardzo czujnie w defensywie, czekając na okazję do kontry.

 

Drugą połowę od mocnego uderzenia rozpoczęli goście, jednak piekielnie mocny strzał Galeno minął bramkę Kelemena. W 52. minucie, tym samym zrewanżował się Taras Romanchuk, ale jego próbę obronił Makaridze. Jedenaście minut potem dobrego podania Novikovasa nie wykorzystał Bartosz Kwiecień, który źle trafił w piłkę. Kilka minut później spróbował Frankowski, ale bez efektu bramkowego. Portugalczycy dobrze wymieniali między sobą podania, ale nie byli w stanie złamać umiejętnie przesuwającej się obrony wicemistrzów Polski. W 73. minucie znów przypomniał o sobie najgroźniejszy w ekipie przyjezdnych Galeno, jednak po raz kolejny kapitalnie zachował się Marian Kelemen. W ostatnich minutach gospodarze zostali zepchnięci do głębokiej defensywy, ale na szczęście udało się utrzymać to skromne zwycięstwo do ostatniego gwizdka hiszpańskiego arbitra.

 

Jagiellonia Białystok - Rio Ave 1:0 (1:0)


Bramki: Machaj (9')


Jagiellonia Białystok: Kelemen - Burliga, Runje, Mitrović, Guilherme - Frankowski, Romanchuk, Kwiecień (75' Grzyb), Novikovas (83' Klimala) - Machaj (71' Pospisil), Sheridan


Rio Ave: Makaridze - Buatu Mananga, Monte, Borevković - Reis de Lima, Tarantini (76' Schmidt), Leandrinho, Gabrielzinho - Galeno (81' Furtado), Diego Lopes (18' Bruno Moreira), Gelson


żółte kartki: Kwiecień, Romanchuk - Gabrielzinho


sędziował: Ricardo de Burgos Bengoetxea (Hiszpania)