Siatkówka - Wojna pozycyjna: Jakub Kochanowski - reprezentacyjny "pewniak"?
PI0TR SUMARA/PLS

Siatkówka - Wojna pozycyjna: Jakub Kochanowski - reprezentacyjny "pewniak"?

  • Dodał: Agnieszka Nowak
  • Data publikacji: 07.05.2021, 17:20

„Biało-Czerwoni” mają przed sobą nie lada wyzwania. Na "przystawkę" kadrę Heynena czeka rywalizacja w toczącej się we włoskiej „bańce" Lidze Narodów, a sezon zakończy na emocjonujących Mistrzostwach Europy. Wiadomym jest jednak, że „daniem głównym" dla kibiców z całego świata będą igrzyska olimpijskie. Wśród siatkarzy, którzy mają największe szansę, by pojechać do Tokio z pewnością znajduje się środkowy Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, Jakub Kochanowski. „Kochan" wraz z kolegami z drużyny sięgnął niedawno po trofeum Ligi Mistrzów CEV, a sam rozegrał znakomity sezon.

 

Jakub Kochanowski to kolejny siatkarz, któremu przyjrzymy się bliżej w ramach „wojny pozycyjnej". Wcześniej pod lupę wzięliśmy weterana polskiej reprezentacji, Karola Kłosa, a także środkowego z najkrótszym stażem – Norberta Hubera.

 

„Kochan" w kadrze spędził już kilka ładnych lat. Po sukcesach, jakie osiągał w reprezentacjach młodzieżowych (złote medale Mistrzostw Świata Kadetów oraz Mistrzostw Świata Juniorów) na dobre zadomowił się w drużynie Vitala Heynena. Choć wcześniej środkowego zauważył Ferdinando De Giorgi, to właśnie belgijski szkoleniowiec poznał się na talencie Jakuba Kochanowskiego i obdarzył go zaufaniem. 23-latek z Giżyca mimo młodego wieku, ma na koncie ogromne sukcesy. Do złota mistrzostw świata 2018, srebra Pucharu Świata 2019 oraz dwóch brązowych krążków z Ligi Narodów i mistrzostw Europy 2019 z pewnością chce dołożyć najcenniejsze złoto olimpijskie.

 

By pojechać do Tokio, a tym bardziej ugrać coś w stolicy Japonii, potrzeba nie tylko dużych umiejętności, ale także wytrwałości, odrobiny szczęścia i stałej, wysokiej formy, która pozwoli wygrać z najlepszymi. To wszystko zdaje się mieć Jakub Kochanowskie, który jest jednym z najpoważniejszych kandydatów na otrzymanie „biletu" na igrzyska.

 

Przyglądając się statystykom „Kochana" w tym sezonie PlusLigi, można zauważyć jak ważnym zawodnikiem był dla ZAKSY. W najlepszym klubie Europy rozegrał 31 spotkań, w których regularnie zdobywał ponad 10 punktów na mecz. Niejednokrotnie potrafił sprawić problemy przyjmującym drużyny przeciwnej, którzy nie radzili sobie z mocą jego zagrywek. W ataku Kuba mylił się bardzo rzadko. Zaledwie osiem razy posłał piłkę w aut lub w siatkę, a niewiele więcej razy został zablokowany. Sam zatrzymywał rywali jednak bardzo często. W ostatecznym rankingu najlepiej blokujących PlusLigi środkowy ZAKSY uplasował się na drugiej pozycji. W 31. spotkaniach zanotował 80 punktowych bloków, a wcześniejsze wyróżnienia w tym elemencie (m.in. najlepszy blokujący Memoriału Huberta Jerzego Wagnera 2018) świadczą, że Kochanowski może być silną bronią Vitala Heynena.

 

23-latek bardzo dobrze prezentował się także w spotkaniach Ligi Mistrzów CEV, w której razem z ZAKSĄ sięgnął po tytuł najlepszego klubu Europy. Sposobu na jego szczelny blok nie miał m.in. inny powołany, Bartosz Bednorz. Przyjmujący reprezentacji Polski podczas spotkania ZAKSY Kędzierzyn-Koźle z Zenitem Kazań po serii bloków młodszego kolegi musiał opuścić boisko. Pokazuje to nie tylko stałość formy „Kochana", ale także udowadnia, że trener Vital Heynen może na niego liczyć w pojedynkach o najwyższą stawkę.