Ligue 1: zwycięstwo Lyonu po kapitalnej drugiej połowie

  • Dodał: Rafał Kozieł
  • Data publikacji: 08.05.2021, 18:50

Po świetnej drugiej połowie Lyon pokonał na własnym boisku Lorient 4:1 w meczu 36. kolejki francuskiej Ligue 1. Dzięki kompletowi „oczek” podopieczni Rudiego Garcii w dalszym ciągu liczą się w walce o udział w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie. Goście mają punkt przewagi nad miejscem barażowym o utrzymanie.

 

To był mecz dwóch drużyn, które w dalszym ciągu o coś walczą. Gospodarze wprawdzie stracili realną szansę na mistrzostwo Francji, jednak wciąż są w grze o awans do kwalifikacji do przyszłorocznej Ligi Mistrzów, o które rywalizują z Monaco. Piłkarze z Bretanii z kolei wciąż nie mogą być pewni utrzymania w lidze, w związku z czym każdy mecz jest dla nich niesamowicie ważny.

 

Pierwsza połowa mocno rozczarowała. Co prawda gracze Lyonu próbowali przejąć inicjatywę już od początku spotkania, jednak goście skutecznie bronili się daleko od własnego pola karnego. Dopiero po kwadransie pierwszy strzał oddał Karl Toko Ekambi, jednak nieznacznie się pomylił. Dość niespodziewanie w miarę upływu czasu zawodnicy Christophe Pelissiera coraz mocniej nacierali na bramkę Anthonego Lopesa, w jednej akcji portugalski golkiper musiał ratować się interwencją około 40 metrów od własnej bramki. Na sześć minut przed końcem pierwszej części spotkania wyśmienitej okazji nie potrafili wykorzystać zawodnicy z Park Olympique Lyonnais. Piłka dość szczęśliwie trafiła pod nogi Tino Kadewere. Napastnik rodem z Zimbabwe popędził na bramkę, jednak jego oba strzały fantastycznie obronił golkiper gości, natomiast poprawka Bruno została zablokowana przez któregoś z obrońców. Oglądający spotkanie przy linii końcowej Rudi Garcia miał zafrasowaną minę, co zwiastowało trudną rozmowę z zawodnikami w szatni.

 

Szkoleniowiec gospodarzy musiał trafić do swoich zawodników w przerwie, gdyż po zmianie stron „Les Gones” zamknęli przeciwników na własnej połowie, a to dało efekt w postaci bramki. Po dośrodkowaniu Mathisa Ryana Cherkiego piłkę w polu karnym Lorient przejął Aouar. Zrobił to na tyle akrobatycznie, że zgubił odbiorem obrońcę i – pozostając samemu w okolicach 10. metra od bramki – nie dał szans Paulowi Nardiemu. Chwilę później gospodarze mogli podwyższyć, jednak rozgrywający dobre spotkanie bramkarz gości fenomenalnie zatrzymał strzał Bruno. Mimo to podopieczni Rudiego Garcii poszli za ciosem i w 64. minucie podwyższyli prowadzenie. Po szybko przeprowadzonej akcji do bezpańskiej piłki dopadł Lucas Paqueta i umieścił piłkę w siatce. Lyon całkowicie przejął kontrolę na boisku i pięć minut później otrzymał rzut karny za faul Fabiena Lesage’a na Bruno. Do piłki podszedł sam poszkodowany, ale jego strzał świetnie wyczuł Nardi. Arbiter uznał jednak, że bramkarz „Les Merlus” naruszył przepisy opuszczenia linii bramkowej i nakazał powtórzenie „jedenastki”. Poprawka w wykonaniu pomocnika gospodarzy okazała się już skuteczna. W 78. minucie po szybkiej akcji Lyonu swoją drugą bramkę zdobył brazylijski pomocnik, który w sytuacji sam na sam nie dał szans Nardiemu. Goście nie zakończyli spotkania z zerowym dorobkiem bramkowym, bowiem jedyną bramkę dla Lorient zdobył Thomas Monconduit, fantastycznym strzałem zza pola karnego nie dając szans Lopesowi. Pomimo świetnych okazji do końca meczu więcej bramek nie padło i - zgodnie z oczekiwaniami - komplet punktów pozostał na Park Olympique Lyonnais.

 

Dzięki zwycięstwu piłkarze gospodarzy przeskoczyli w tabeli Monaco, które jednak swój mecz rozegra w niedzielę. Walka o trzecie miejsce zapowiada się pasjonująco aż do ostatniej kolejki. Podopieczni Christophe Pelissiera z kolei niebezpiecznie zbliżają się do miejsca barażowego o utrzymanie w Ligue 1. Obecnie ich przewaga nad zajmującym 18 pozycję Nantes wynosi zaledwie jedno „oczko”.

 

Lyon – Lorient 4:1 (0:0)

Bramki: 53’ Aouar, 64’ Paqueta, 71’(k.), 78’ Bruno – 83’ Monconduit

Lyon: Lopes – Dubois (90+1’ Gusto), Diomande, De Sciglio, Cornet – Paqueta (85’ Keita), Bruno, Aouar (60’ Mendes) – Ekambi (90’ Soumare), Kadewere (46’ Slimani), Cherki

Lorient: Nardi – Hergault (64’ Lauriente), Chalobah, Gravilon, Morel, Le Goff – Le Fee (78’ Diarra), Lemoine (73’ Monconduit), Abergel – Moffi (73’ Hamel), Wissa (72’ Grbic)

Żółte kartki: Bruno, Aouar – Lemoine, Hamel

Sędzia: Mikael Lesage