Giro d'Italia: Joe Dombrowski zwycięzcą czwartego etapu
Joop van Dijk/Wikimedia Commons

Giro d'Italia: Joe Dombrowski zwycięzcą czwartego etapu

  • Dodał: Kacper Tyczewski
  • Data publikacji: 11.05.2021, 17:35

Joe Dombrowski z grupy UAE-Team Emirates triumfował na czwartym etapie Giro d'Italia. Drugie miejsce zajął Alessandro De Marchi (Israel Start-Up Nation), który został nowym liderem wyścigu.

 

Podczas dzisiejszego odcinka kolarze mieli do pokonania 187 kilometrów z Piacenzy do Sestoli. Największymi trudnościami dla zawodników były między innymi wspinaczki pod Montemolino (2 km, 10,8%) oraz Colle Passerino (4,3 km, 9,5%). Oprócz nich znalazło się także kilka niepremiowanych podjazdów. Dodatkowo podczas rywalizacji kolarzom przeszkadzał padający deszcz.

Tak jak przypuszczano po starcie uformowała się duża ucieczka, w której jechało aż 25 zawodników. Znajdowali się w niej między innymi: Alessandro De Marchi (Israel Start-Up Nation), Nelson Oliveira (Movistar) oraz Valerio Conti (UAE-Team Emirates). Ich najwyższa przewaga po przejechaniu 60 kilometrów wynosiła blisko siedem minut i zaczynała pomału topnieć. Jednak później z uciekającej grupy oderwali się: Quinten Hermans (Intermarche - Wanty - Gobert Materiaux), Rein Taaramae (Intermarche - Wanty - Gobert Materiaux) i Christopher Juul-Jensen (Team BikeExchange), którzy powiększyli różnicę nad peletonem do ośmiu minut. Z tej trójki na 45 kilometrów przed metą odpadł Hermans, a pozostała dwójka miała półtora minuty przewagi nad ich wcześniejszymi współtowarzyszami.  

 

U podnóża ostatniej wspinaczki dnia pod Colle Passerino różnica pomiędzy Taaramae oraz Juul-Jensenem a goniącymi ich zawodnikami, których prowadził Alessandro De Marchi zmalała o 30 sekund. Włoch do społki z Joe Dombrowskim (UAE-Team Emirates) nadał mocne tempo i ostatecznie udało im się dogonić dwójkę uciekinierów cztery kilometry przed metą. Chwilę po złapaniu Taaramae oraz Juul-Jensena po zwycięstwo etapowe ruszył Dombrowski. Ostatecznie jako pierwszy linie mety przeciął Amerykanin. Trzynaście sekund za nim dojechał nowy lider wyścigu Alessandro De Marchi. Z kolei do przetasowań doszło w grupie faworytów do triumfu w całym wyścigu, ponieważ na końcowych kilometrach od peletonu oderwał się Mikel Landa (Bahrain-Victorious), a za nim ruszyli Egan Bernal (INEOS Grenadiers), Aleksandr Własow (Astana-Premier Tech) i Hugh Carthy (EF Education-Nippo). Ta grupa w końcowym rozrachunku nadrobiła kilkanaście sekund między innymi nad Remco Evenepoelem (Deceuninck-Quick Step), Simonem Yatesem, Georgem Bennettem (Team Jumbo-Visma) oraz Vincenzo Nibalim (Trek-Segafredo). Kilka minut straty poniósł za to Joao Almeida (Deceuninck-Quick Step).

 

Najwyższe miejsce wśród reprezentantów Polski zajął Łukasz Wiśniowski (Team Qhubeka ASSOS), który był 118. Tomasz Marczyński (Lotto Soudal) uplasował się na 155. pozycji, a Maciej Bodnar zakończył dzisiejszą rywalizację na 164. lokacie. Wszyscy do Dombrowskiego stracili nieco ponad 23 minuty. 

Kacper Tyczewski – Poinformowani.pl

Kacper Tyczewski

Kochający wiele sportów. Odpowiedzialny w głównej mierze odpowiedzialny za sporty zimowe, kolarstwo i lekkoatletykę, lecz innymi sportami nie pogardzi.