Uczestnicy F4 Ligi Mistrzów: Sir Safety Perugia

  • Data publikacji: 09.05.2018, 14:39

Sir Safety Perugia to jeden z dwóch włoskich zespołów, które zakwalifikowały się do finałów siatkarskiej Ligi Mistrzów. Tegoroczni zwycięzcy Serie A to jeden z faworytów do zdobycia medalu w Rosji. W półfinale zmierzą się z ubiegłorocznym zwycięzcą rozgrywek, a jednocześnie ich gospodarzem - Zenitem Kazań.

 

Sir Safety Perugia to włoski klub założony w 2001 roku (wtedy jako Sir Volley), początkowo mieszczący się w miejscowości Bastia Umbra. Zespół piął się po wszystkich szczeblach włoskiej drabinki ligowej, a po awansie do Serie A2 w 2010 r. zmienił nazwę z Sir Bastia Umbria na na Sir Safety Perugia, ponieważ został przeniesiony właśnie do tego miasta. W 2012 r. zadebiutował w najwyższej klasie rozgrywek - Serie A1.

 

Od tego czasu rozpoczęły się wielkie sukcesy tego włoskiego giganta, który niedawno zdobył mistrzostwo Włoch. Zespół ma na swoim koncie również dwa brązowe i dwa srebrne medale krajowych rozgrywek, Superpuchar Włoch z 2017 r., a także Puchar Włoch z 2018. Największym jednak sukcesem włoskiej ekipy jest srebro Ligi Mistrzów wywalczone w zeszłym roku.

 

W tegorocznych rozgrywkach, już w fazie grupowej, Perugia dość pewnie rozprawiała się m.in. z innym półfinalistą LM - Cucine Lube Civitanovą. Siatkarze Peruzji zapewnili sobie pierwsze miejsce w grupie, zostawiając w tyle właśnie Civitanovę, jak i Knack Roeselare oraz Fenerbahce Stambuł. Po wyjściu z grupy natrafili na turecki Halkbank Ankara, z którym również rozprawili się bez większych problemów, po czym awansowali do najlepszej "szóstki" Ligi Mistrzów. Tam czekał na nich rosyjski gigant - Lokomotiv Nowosybirsk, w którego szeregach występuje wielu reprezentantów Sbornej, m.in. Nikolay Pavlov. Jednak nawet ekipa Płamena Konstantinowa nie zdołała się przeciwstawić siatkarzom z Włoch, nazywanym Block Devils. Tym samym drużyna Lorenzo Bernardiego potwierdziła swoją siłę i pokazała, że będzie się liczyć w Final Four.

 

Trudno się dziwić takiej dominacji włoskiej ekipy patrząc na to, kto w niej występuje. Mówi się, że nazwiska nie grają, jednakże trzeba przyznać, że takie osobistości jak Ivan Zaytsev, Aleksandar Atanasijević, Luciano de Cecco czy Marco Podrascanin robią wrażenie. Przypomnijmy, że od przyszłego sezonu barwy Perugii będzie reprezentował także Wilfredo Leon. Polak postanowił zmienić barwy klubowe i rozwiązał swój kontrakt z Zenitem, po czym przeniósł się właśnie do Włoch.

 

Czy z takim składem i taką dyspozycją siatkarze Sir Safety Perugii mają szanse na medal? Jest to bardzo prawdopodobne, jednak już w półfinale czeka ich bardzo ciężkie starcie z gospodarzem turnieju i jego wielokrotnym laureatem - Zenitem Kazań. Rosyjski "walec" jest typowany jako faworyt tego starcia, jednak z pewnością gorącokrwiści Włosi nie zamierzają składać broni. Zapowiada się więc arcyciekawy pojedynek, który rozegrany zostanie już 12 maja.