PKO Ekstraklasa: Lechia Gdańsk bez gry w europejskich pucharach

  • Dodał: Krzysztof Dunaj
  • Data publikacji: 16.05.2021, 19:50

Jagiellonia Białystok wygrała z Lechią Gdańsk 2:1 w 30. kolejce PKO Ekstraklasy. Był to ostatni mecz sezonu 2020/21, co oznacza, że Lechiści kończą sezon na 7. miejscu, które nie daje im żadnych uprawnień do gry w europejskich pucharach. Natomiast Jagiellonia zakończyła rywalizację na 9. miejscu w tabeli. Warto wspomnieć, że gdyby ostatnia bramka Flávio Paixão została uznana przy wynikach pozostałych drużyn, dałaby Lechii europejskie puchary.

 

Lechia Gdańsk fatalnie rozpoczęła mecz ostatniej kolejki sezonu. Już od 9 minuty gdańszczanie przegrywali po rzucie karnym. Jedenastkę skutecznie wykorzystał Jakov Puljić. Goście mogli odpowiedzieć w 24. minucie, ale to, co się tam stało trudno skomentować. W tej sytuacji Joseph Ceesay dostał świetne podanie, po którym przelobował Xaviera Dziekońskiego. Do piłki dobiegał Žarko Udovičić, który z metra uderzeniem głową nie potrafił strzelić do pustej bramki. Na szczęście dla serbskiego piłkarza, jeżeli można mówić o jakimkolwiek szczęściu, w tym wypadku był na spalonym. Zdecydowanie lepiej zaprezentował swoje umiejętności w 31. minucie, kiedy dośrodkował do Flávio Paixão, a ten skierował futbolówkę do siatki przeciwnika. Lechiści długo nie świętowali zdobytego gola, ponieważ bramka została cofnięta po tym, jak Portugalczyk dotknął piłki ręką. 

 

“Styl gry ma być skuteczny, który zapewni nam trzy punkty, bo to dla nas bardzo ważne (...) dla nas liczy się tylko zwycięstwo. (...) Nie słowa, a czyny są ważne. Chcę, by drużyna pokazała to na boisku, nie w teorii” - tak Piotr Stokowiec wypowiedział się na konferencji przed spotkaniem. Trener chce, a zawodnicy chyba nie do końca pamiętali w pierwszej połowie o skuteczność. Przez co po 45 minutach do szatni w lepszych nastrojach schodzili gospodarze.

 

Od początku drugiej połowy trener Rafał Grzyb wprowadził dwóch świeżych zawodników w celu bronienia zadowalającego wyniku. W miejsce Bogdana Țîru oraz Konrada Wrzesińskiego weszli Bartosz Kwiecień i Maciej Makuszewski. 

 

Flávio Paixão od początku rywalizacji miał ciąg na bramkę rywala. Portugalczyk ponownie próbował pokonać Dziekońskiego w 51. minucie. Wówczas po ładnym dośrodkowaniu oddał silne uderzenie z pierwszej piłki, jednak 17-latek był na posterunku. 

 

Czas uciekał i nic nie wskazywało na to, że Lechia wyrówna. Wręcz przeciwnie, Jagiellonia cały czas stwarzała sobie dogodne okazje, a tymczasem to goście zdobyli bramkę na 1:1. Duża w tym zasługa młodego bramkarza miejscowych, który bardzo źle zachował się przy płaskim strzale Karola Fila. Często takie uderzenia są niewdzięczne dla golkiperów. Najpierw piłka leci z dużą prędkością, żeby po chwili skozłować tuż przed bramkarzem. 

 

Mimo że goście po wyrównaniu przeważali w posiadaniu piłki, nie potrafili zadać ostatecznego ciosu. Nie można było tego powiedzieć o gospodarzach, którzy w 79. minucie ponownie objęli prowadzenie. Wówcza świetna dwójkowa akcja, w której wzięli udział Tomáš Přikryl oraz Jesús Imaz zakończyła się bramką tego pierwszego. 

 

W doliczonym czasie gry ponownie dał o sobie znać Flávio Paixão. Najpierw pokonując Dziekońskiego, kiedy sędzia nie uznał bramki, ponieważ Portugalczyk znalazł się na spalonym. Natomiast chwilę później kopnął w piłkę, którą Dziekoński miał w rękach. Ta druga sytuacja rozzłościła obrońców Jagiellonii, którzy szybko wystartowali z rękami w stronę napastnika. W koneskwencji rywalizacja zakończyła się szarpaniną pomiędzy drużynami oraz zwycięstwem gospodarzy. 


Spotkanie z Jagiellonią Białystok było ostatnim meczem w barwach biało-zielonych dla Žarko Udovičića. Władze klubu zdecydowały, że nie przedłużą kontraktu z serbskim piłkarzem. 33-letni zawodnik w Lechii Gdańsk rozegrał dwa sezony. Od samego początku, kiedy dołączył w 2019 roku do klubu, piłkarz nie zachwycał swoją formą.

 

Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk 2:1 (1:0)

Bramki: 9’ J. Puljić (kar.) 79’ T. Přikryl - 61’ K. Fila

Jagiellonia:  Dziekoński – Přikryl, Țîru (46. Kwiecień), Augustyn (76. Borysiuk), Nastić – Orpik (60. Imaz), Pospisil – Wrzesiński (46. Makuszewski), Mystkowski, Bida – Puljic (71. Cernych)

Lechia: Kuciak – Pietrzak, Maloča, Kopacz, Fila (85. Musolitin) – Kubicki – Gajos (88. Kałuziński), Makowski (79. Tobers), Udovicić (85. Maulana Vikri), Ceesay (79. Żukowski) – F. Paixao 

Żółte kartki: Bida, Puljić, Mystkowski, Makuszewski, Kwiecień – Maloča, Ceesay, Tobers 

Sędzia: Krzysztof Jakubik