Premier League: mistrzowie zbyt rozluźnieni
James Boyes/Flickr/CC BY 2.0

Premier League: mistrzowie zbyt rozluźnieni

  • Dodał: Szymon Frąckiewicz
  • Data publikacji: 18.05.2021, 22:15

Brighton & Hove Albion pokonał na własnym stadionie Manchester City, choć przegrywał już 0:2. Obywatele od 10. minuty grali w dziesiątkę i w drugiej połowie przestali sobie radzić z naporem rywali. W zespole gospodarzy cały mecz rozegrał Jakub Moder. Michał Karbownik nie wszedł z ławki rezerwowych.

 

Początek był dla nowych mistrzów Anglii wymarzony. Już w drugiej minucie z bliska, z ostrego kąta piłkę skierował głową do siatki Ilkay Gundogan. Niemiec wykorzystał kapitalne dośrodkowanie Riyada Mahreza. Jednakże już osiem minut później kibice gości mogli być w nieco gorszych nastrojach. Z boiska wyleciał Joao Cancelo. Portugalczyk źle obliczył trajektorię lotu piłki i nie zdołał przechwycić długiego dogrania, dzięki czemu w sytuacji sam na sam z Edersonem mógł znaleźć się Danny Welbeck. Obrońca The Citizens pociągnął wówczas Anglika za ramię, a sędzia odgwizdał przewinienie i, po konsultacji z VAR-em, pokazał czerwoną kartkę. Sytuacja ta nie odmieniła z miejsca przebiegu spotkania. Gospodarze zaczęli co prawda przeważać nieco na boisku, ale nie stwarzali większego zagrożenia pod bramką rywali. Do przerwy wynik nie uległ zmianie.

 

W drugich 45 minutach równie rewelacyjny początek jak kilkadziesiąt minut wcześniej zaliczył zespół Pepa Guardioli. Kapitalną indywidualną kontrą popisał się Phil Foden. Młody pomocnik wykończył swój rajd lewą stroną boiska zejściem do środka i precyzyjnym, niskim strzałem na dalszy słupek. Był to jednak przełomowy moment tego spotkania dla... Brightonu. Ekipa Grahama Pottera podkręciła tempo i już dwie minuty później zdobyła bramkę kontaktową. Na rajd Fodena kapitalnie odpowiedział Leandro Trossard. Belg wbiegł w pole karne, wyminął wszystkich obrońców zwinnym dryblingiem i mocnym, ale dokładnym strzałem pokonał Edersona. Czas mijał, a poczynania gospodarzy były coraz odważniejsze. Efekty ich starania przyniosły w 72. minucie. Wysokie dośrodkowanie Pascala Grossa trafiło na głowę Adama Webstera, który nie dał szans golkiperowi gości. Na tym jednak nie koniec. Już cztery minuty później zwycięstwo swojej drużynie zapewnił Dan Burn. Obrońca Brightonu niespodziewanie znalazł się w polu karnym City po kontrataku i, dość pokracznie i "na raty", pokonał reprezentanta Brazylii. W końcówce spotkania sędzia rozważał podyktowanie rzutu karnego dla The Citizens, ale po konsultacji z VAR-em nie zdecydował się na to.

 

Brighton & Hove Albion – Manchester City 3:2 (0:1)

Bramki: 50' Trossard, 72' Webster, 76' Burn – 2' Gundogan, 48' Foden

Brighton: Sanchez – White, Webster, Burn – Jahanbaksh (49' Lallana), Gross, Bissouma, Alzate (65' Zeqiri), Moder – Mac Allister, Welbeck (29' Trossard)

City: Ederson – Cancelo, Stones, Dias, Zinczenko – Silva (77' Jesus), Rodri, Gundogan (56' Fernandinho) – Mahrez, Torres (15' Garcia), Foden

Żółte kartki: 27' Jahanbaksh, 90+3' Webster, 90+5' Sanchez – 73' Silva, 79' Rodri, 82' Fernandinho

Czerwone kartki: 10' Cancelo

Sędziował: Stuart Atwell

Szymon Frąckiewicz

Miłośnik sportu i muzyki alternatywnej. Pasjonat geografii.