Premier League: Chelsea pokonuje Leicester w walce o TOP 4

  • Dodał: Rafał Judka
  • Data publikacji: 18.05.2021, 23:12

Chelsea górą w starciu z Leicester. Podopieczni Thomasa Tuchela pewnie wygrywają z Lisami 2:1. Gole padały dopiero w drugiej połowie za sprawą Antonio Rudigera, Jorginho i Ihenacho. Wynik wydaje się być “na styku”, ale gospodarze przeważali już od pierwszej minuty i nawet przez chwilę nie dali się zepchnąć gościom do defensywy. Dzięki temu odzyskali trzecie miejsce w tabeli przed ostatnią serią spotkań, które zostaną rozegrane w weekend. Jeżeli The Blues wygrają z Aston Villą to nie będą musieli oglądać się na wyniki rywali w walce o TOP 4 i awans do Champions League w przyszłym sezonie.

 

Starcie Chelsea z Leicester to najciekawiej zapowiadające się spotkanie w przedostatniej kolejce Premier League. Gospodarze utrudnili sobie końcówkę sezonu przegrywając w środę z Arsenalem i mają już tylko jeden punkt przewagi nad Liverpoolem. Gdyby przegrali z Lisami, mogliby wypaść z miejsc premiowanych Ligą Mistrzów w przyszłym sezonie. Goście jednak też nie byli w idealnej sytuacji. Drużyna Brendana Rodgersa straciła niedawno punkty z Southampton i Newcastle i kiedy jeszcze kilka tygodnie temu wydawało się że spokojnie zakończą sezon na trzecim miejscu, okazało się, że muszą walczyć o Champions League do ostatniej chwili. Zwycięstwo nad Chelsea zapewniłoby im pewny awans do najważniejszych europejskich rozgrywek. W sobotnim finale Pucharu Anglii lepsza okazała się ekipa Leicester. Goście na pewno liczyli na powtórzenie tego rezultatu, a Thomas Tuchel z kolei liczył na rewanż i poprawę nastrojów przed zbliżającym się nieubłaganie finałem Ligi Mistrzów.

 

Początek meczu zwiastował spore emocje. Publiczność wracająca na Stamford Bridge niosła dopingiem swoich zawodników. Już w czwartej minucie dobrą indywidualną akcję środkiem boiska przeprowadził Timo Werner i podał na lewą stronę do Bena Chilwella, który uderzył minimalnie obok słupka. A kilka minut później swoją szansę chciał wykorzystać Kante, ale Schmeichel świetnie obronił strzał Francuza. Chelsea nacierała, ale nadal nie potrafiła strzelić bramki. W 19. minucie doszło do sporej kontrowersji. Werner został kopnięty w polu karnym Leicester przez Tielemansa, ale sędzia główny, ani VAR nie dopatrzyli się karnego, pomimo protestów gospodarzy. Trzy minuty później arbitrzy znowu przeszkodzili Niemcowi, tym razem odgwizdując spalonego przy zdobytym przez niego golu. Kolejni zawodnicy próbowali swoich sił w pokonaniu Duńskiego bramkarza gości. Kibice byli świadkami indywidualnej akcji Mounta zakończonej strzałem nad poprzeczką, czy próbie Silvy z rzutu rożnego. W 34. minucie w zamieszaniu w polu karnym kolejny raz piłkę do siatki wpakował Werner, ale tym razem Mike Dean wraz z asystentami dopatrzyli się zagrania ręką Niemca. Tuż przed przerwą znakomicie prawą stroną przedarł się Mount i zagrał futbolówkę do wbiegającego na krótki słupek Pulisica, ale kąt był jednak zbyt ostry żeby zdołał on zdobyć gola. W pierwszej części spotkanie Chelsea całkowicie zdominowała gości, ale nie potrafiła potwierdzić tej przewagi bramką.

 

Co nie udało się przed przerwą udało się chwilę po jej zakończeniu. Przy rzucie rożnym najprzytomniej zachował się Rudiger i wyprowadził The Blues na prowadzenie. Gospodarze nie cofnęli się po zdobyciu bramki i nadal utrzymywali się przy piłce konstruując kolejne akcje. W 65. minucie bardzo aktywny w tym spotkaniu Werner po raz kolejny został sfaulowany w polu karnym, a tym razem po analizie VAR sędzia Dean postanowił odgwizdać “wapno”. “Jedenastkę” pewnie wykorzystał Jorginho i Chelsea prowadziła już 2:0. Brendan Rodgers nie czekał z ofensywnymi zmianami i przyniosło to skutek w 76. minucie kiedy błąd Kovacicia wykorzystał Ndidi odbierając mu piłkę i zagrał ją do wprowadzonego chwilę wcześniej Ihenacho, który strzałem z pierwszej piłki nie dał szans Mendiemu. Reprezentant Nigerii znajduje się ostatnio w świetnej formie i sporym zaskoczeniem był fakt, że znalazł się on na ławce rezerwowych na początku spotkania. W ostatnich minutach dobrą okazję zmarnował jeszcze Perez, ale były to jednorazowe zrywy Leicester i Chelsea spokojnie “dowiozła” korzystny wynik do końca meczu. Tuż przed gwizdkiem byliśmy również świadkami dość sporej awantury wśród piłkarzy obu ekip i niewykluczone, że zakończy się to karami finansowymi w najbliższych dniach. Zwycięstwo przy częściowo zapełnionych trybunach na pewno było świetną okazją dla kibiców na podziękowanie swoim ulubieńcom za dobry sezon i napędzeniu ich do walki o TOP 4 i zwycięstwo w Champions League.

 

Chelsea - Leicester 2:1 (0:0)
Bramki: 47’ Rudiger, 66’ Jorginho - 76’ Ihenacho
Chelsea: Mendy - James, Silva, Rudiger - Azpilicueta (89’ Zouma), Kante (32’ Kovacic), Jorginho, Chilwell - Pulisic, Mount - Werner (90’+1 Giroud)
Leicester: Schmeichel - Castagne, Fofana, Soyuncu, Thomas - Albrighton (67’ Pereira), Tielemans, Ndidi, Perez - Maddison (60’ Ihenacho), Vardy
Żółte kartki: 88’ Azpilicueta, 90’+2 Mendy - 32’ Perez, 82’ Fofana, 89’ Tielemans, 90’+5 Amartey (poza boiskiem)
Sędzia: Mike Dean