Lotto Ekstraklasa: drugie zwycięstwo Lecha Poznań

  • Dodał: Jakub Zegarowski
  • Data publikacji: 29.07.2018, 19:55

Lech Poznań pokonał Cracovię 2:0 (0:0) w ostatnim niedzielnym spotkaniu 2. kolejki Ekstraklasy. Gole dla "Kolejorza" strzelali Darko Jevtić i Christian Gytkjaer. 

 

Lech zaczął bardzo mocno, przez dłuższy czas nie wypuszczając gości z ich pola karnego Już w 5. minucie meczu powinien wyjść na prowadzenie, ale szczęśliwą, instynktowną interwencją po strzale Łukasza Trałki popisał się Maciej Gostomski. W kolejnych fragmentach spotkanie się nieco wyrównało, choć wciąż optyczną przewagę mieli gospodarze, lepiej utrzymując się przy piłce i konstruując ciekawsze akcje. Dokładnie kwadrans później było 1:0. Znakomite otwierające podanie zagrał Pedro Tiba, który wypuścił lewym skrzydłem Kostjewicza. Ukrainiec świetnie dośrodkował do nadbiegającego Gytjkaera. Jego strzał obronił jeszcze golkiper gości, ale przy dobitce Darko Jevticia był już bezradny. Kolejne minuty gry nie mogły zadowolić VIP-ów zgromadzonych na stadionie. Cracovia zaczęła grać nieco bardziej odważnie, ale nie przekładało się to na stwarzanie sytuacji podbramkowych. Gospodarze zaś nie naciskali. Kontrolowali grę, aczkolwiek ich akcje ofensywne kończyły się przed polem karnym krakowian. W 34. minucie mogło być 2:0 dla Lecha, ale Gytkjaer skiksował, znajdując się oko w oko z Gostomskim. Co prawda sędzia odgwizdał spalonego, lecz powtórki pokazały, że go nie było. Tuż przed przerwą goście powinni wyrównać, po tym, jak Mariusz Złotek podyktował bardzo kontrowersyjny rzut karny po zagraniu ręką przez Rafała Janickiego. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Michał Helik, ale skierował piłkę wysoko ponad poprzeczkę. Ostatnie siedem minut pierwszej połowy mogło wlać wiarę w serca kibiców Cracovii, albowiem ich ulubieńcy niespodziewanie zaczęli dominować na boisku. 

 

Druga część spotkania rozpoczęła się od kontroli Lechitów, ale to goście oddali pierwszy celny strzał. Skuteczną interwencją popisał się jednak Jasmin Burić. W 51. minucie gospodarze powinni podwyższyć prowadzenie. Znakomicie w polu karnym odnalazł się Christian Gytkjaer, ale jego strzał z czystej pozycji w ostatniej chwili zablokował Michał Helik i wybił piłkę tylko na rzut rożny. Kolejne fragmenty gry były zwyczajnie nudne. Lech nie kwapił się do ofensywnej gry, mając zapewne w głowie wymagający czwartkowy mecz z Szachtiorem Soligorsk w ramach drugiej rundy eliminacji do Ligi Europejskiej. Dziwi za to, że nie potrafili wykorzystać tego krakowianie, zupełnie nie mając pomysłu na to, jak zaskoczyć dobrze skonsolidowaną poznańską defensywę. W 68. minucie podopieczni Ivana Djurdjevicia mieli niebezpieczny rzut wolny z lewej strony boiska, ale piłkę fatalnie w trybuny wyrzucił Mihai Radut, Kwadrans przed końcem kolejną okazję stworzyli Lechici, lecz uderzenie Joao Amarala trafiło prosto w Macieja Gostomskiego. Pięć minut później mógł być remis. W dogodnej okazji pomylił się jednak Dimun, uderzając zbyt mocno i zbyt niedokładnie. Niedługo później Lech Poznań zamknął spotkanie. Centrę Macieja Gajosa znakomicie wykorzystał Gytkjaer, umieszczając piłkę w siatce strzeżonej przez Macieja Gostomskiego. Cracovia nie była już w stanie niczym odpowiedzieć, notując drugą porażkę z rzędu. 

 

Dla Lechitów to druga wygrana w sezonie 2018/2019. Komplet punktów zapewnił im pozycję wicelidera. 

 

TABELA EKSTRAKLASY

 

LECH POZNAŃ - CRACOVIA 2:0 (1:0)

Bramki: Jevtić (20'), Gytkjaer (87')

Lech: Burić – Janicki, Rogne, Morlacchi – Makuszewski (90. Klupś), Gajos, Trałka, Kostewycz – Tiba (61. Radut), Gytkjaer (C), Jevtić (69. Amaral)

Cracovia: Gostomski – Pestka (70. Kanach), Dytiatjew, Helik, Ferraresso – Hernandez, Serafin, Dimun, Budziński (65. Strózik), Čulina (46. Elady) – Oliva.

Żółte kartki: Radut - Dytjatjew

Sędzia: Mariusz Złotek