Bundesliga: Robert Lewandowski nowym, samodzielnym rekordzistą w Niemczech!
Sven Mandel, sven.mandel@wikipedia.de, all rights reserved.

Bundesliga: Robert Lewandowski nowym, samodzielnym rekordzistą w Niemczech!

  • Dodał: Kacper Lewandowski
  • Data publikacji: 22.05.2021, 17:30

W ostatniej kolejce na Allianz Arenie FC Bayern podjął FC Augsburg. Bawarczycy tytuł mistrzowski mieli już wywalczony, jednak oczy całego świata skupione były na Robercie Lewandowskim. Cóż to było za spotkanie. Przez 90 minut gospodarze zdecydowanie dominowali swoich oponentów. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 5:2, a decydującą bramkę w ostatniej minucie zdobył polski napastnik. Tym samym Robert Lewandowski ustanowił nowy, samodzielny rekord Bundesligi na poziomie 41 goli w jednym sezonie.

 

Jeszcze przed spotkaniem w mediach niemieckich snute były plan jak uniemożliwić pobicie legendarnego rekordu Gerda Mullera przez polskiego napastnika. Eksperci apelowali o posadzenie Polaka na ławce. Odwoływali się do jego przyzwoitości, że "jakim to by nie było gestem, gdyby ten dobrowolnie odstąpił od pobijania takowego". Sam Robert Lewandowski w wywiadzie dla Canal+ stwierdził natomiast, że nie o to chodzi w rywalizacji sportowej. W tych okolicznościach trener Augsburga, Markus Weinzierl zapowiedział, że w celu ochrony legendy rozważa wystawienie piłkarza, którego jedynym zadaniem taktycznym będzie pilnowanie polskiego napastnika. Wszystkie te okoliczności jeszcze bardziej podgrzewały atmosferę przed ostatnim meczem tego sezonu. Zaraz przed pierwszym gwizdkiem niemal wszyscy kibice zadali sobie w głowie pytania "czy to jest ten dzień? Czy to jest ta chwila?".

 

Rozpoczęcie meczu było lekko opóźnione. Związane było to z wieloma pożegnaniami w drużynie Bawarczyków. Klub po sezonie opuszczają między innymi Miroslav Klose, a także David Alaba, Jerome Boateng czy Javi Martinez. Żegnającym się Allianz Areną był oczywiście również trener, Hans Dieter Flick. Po sentymentalnym wstępie w stolicy Bawarii rozbrzmiał pierwszy gwizdek sędziego Markusa Schmidta, dla którego to również było ostatnie spotkanie w profesjonalnym futbolu. Otwarcie wyniku nastąpiło już w 9. minucie, kiedy to Serge Gnabry wpuścił w pole karne piłkę na wysokości kolan zawodników. Dośrodkowanie przeciął kapitan Augsburga, Jeffrey Gouweleeuw i umieścił piłkę we własnej bramce. Po utracie gola goście zdecydowali się podejść pod Bayern wyższym pressingiem. Dzięki tej taktyce udawało im się blokować akcje Bawarczyków jeszcze na ich połowie. Nie przekuwali tego jednak na zagrożenie bramki Manuela Neuera. Mniej więcej po 20 minutach gry mecz stał się takim, z gatunku box-to-box. Okazało się to z korzyścią dla gospodarzy, ponieważ już w 22. minucie piłkę w siatce umieścił Serge Gnabry. W pierwszej okazji strzał oddawał Lewandowski, jednak trafił prosto w Rafała Gikiewicza. Chwilę później piłka trafiła pod nogę Kingsleya Comana, który jednak tylko obił aluminium. Trzeci, decydujący strzał oddał właśnie niemiecki skrzydłowy. Zaraz po wznowieniu gry sędzia zmuszony był pokazać na wapno przed bramką kapitana Bayernu. Zawodnik Bayernu sfaulował augsburskiego napastnika we własnym polu karnym. Piłkę na jedenastym metrze ustawił Daniel Caligiuri, a następnie oddał bardzo słaby strzał w środek bramki. Górą w tym starciu był Manuel Neuer. Nie był to koniec emocji w pierwszej części spotkania. W 33. minucie na listę strzelców wpisał się Joshua Kimmich. Niemiecki pomocnik oddał fenomenalny, mocny strzał zza pola karnego prosto w okienko bramki Gikiewicza. Dokładnie dziesięć minut później, również zza pola karnego polskiego golkipera z kolei pokonał francuski skrzydłowy, Kingsley Coman. Cóż to były za emocje, piłkarze na przerwę zeszli przy stanie 4:0.

 

Po wznowieniu gry Aubsburg zmienił ustawienie na grę trzema środkowymi obrońcami, żeby utrudnić oponentom kreowanie sytuacji ofensywnych. Zmiana taktyki spowodowała, że częściej byliśmy świadkami zamykania gości w hokejowym zamku pod ich polu karnym. Piłkarze Bayernu jednak dużo rzadziej dochodzili do sytuacji strzeleckich. W pierwszym kwadransie drugiej połowy w zasadzie zbyt wiele się nie działo. Strzelanie w drugiej połowie rozpoczął dopiero w 67. minucie Andre Hahn. Tym samym uniemożliwił Manuelowi Neuerowi pobicie rekordu Olivera Khana pod względem ilości czystych kont w Bundeslidze. To nie był koniec akcji ofensywnych Augsburga. Już w 4 minuty później piłkę w siatce umieścił Florian Niederlechner, zmniejszając prowadzenie Bawarczyków do tylko dwóch goli. W następnych minutach bardzo wyraźne było, że celem obrońców Augsburga był Robert Lewandowski. Przy rzutach rożnych zdarzało się, że pozostawiali innych zawodników Bayernu bez krycia, żeby tylko uniemożliwić oddanie strzału przez polskiego napastnika. Taktyka ta zdawała egzamin niemal do samego końca. W 90. minucie zza pola karnego strzał oddał Leroy Sane, który został obroniony przez Rafała Gikiewicza. W polu karnym znajdował się jednak Robert Lewandowski, który w ostatniej akcji meczu umieścił piłkę w siatce, a w konsekwencji pobił rekord Gerda Mullera. Sędzia zakończył spotkanie zaraz po wznowieniu gry przy stanie 5:2.

 

FC Bayern – FC Augsburg 5:2
Bramki:
9' Gouweleeuw (sam.), 23' Gnabry, 33' Kimmich, 43' Coman, 90' Lewandowski - 67' Hahn, 71' Niederlechner
Bayern:
Neuer – Pavard, Boateng (60' Martinez), Hernandez, Davies – Kimmich, Alaba (74' Toliso) – Coman (60' Musiala), Müller (74' Choupo-Moting), Gnabry (60' Sane) – Lewandowski
Augsburg: Gikiewicz – Gumny, Gouweleeuw, Oxford, Pedersen (46' Framberger) – Gruezo, Benes – Caligiuri (46' Suchy), Richter (66' Jensen), Hahn (87' Petkov) – Niederlechner (76' Finnbogason)
Żółte kartki: 83' Hernandez - 69' Suchy
Sędziował: Markus Schmidt

Kacper Lewandowski – Poinformowani.pl

Kacper Lewandowski

Aplikant Radcowski, prywatnie ogromny kibic Premier League, śledzę też ligę włoską, portugalską i polską.