Liga Europy: Villarreal zwycięzcą! Niesamowita seria rzutów karnych!
Jakub Strzelczyk Photography

Liga Europy: Villarreal zwycięzcą! Niesamowita seria rzutów karnych!

  • Dodał: Krystian Stefaniuk
  • Data publikacji: 26.05.2021, 23:58

W środę 26 maja rozegrany został finał Ligi Europy UEFA, w którym starły się drużyny Villarrealu oraz Manchesteru United. Mecz odbył się na Polsat Plus Arenie w Gdańsku. Spotkanie zakończyło się bramkowym remisem po 90 minutach gry, po dogrywce i serii rzutów karnych zwyciężyła ekipa z Hiszpanii.

 

Villarreal po drodze do wielkiego finału musiał pokonać kolejno Red Bull Salzburg, Dynamo Kijów, Dinamo Zagrzeb i londyński Arsenal. Manchester United wyeliminował Real Sociedad San Sebastian, AC Milan, Granadę oraz AS Romę. Wydaje się, że trudniejszą ścieżkę przebyli gracze z Anglii i to oni wskazywani byli w roli faworyta. Villarreal jednak prowadzi Unai Emery, który w latach 2014-2016 trzykrotnie zdobył ten puchar z Sevillą i chciał ten sukces powtórzyć z innym zespołem. Jak wyglądał finał w Gdańsku? Relacja poniżej.

 

Po kilku pierwszych minutach wzajemnego badania się rywali, inicjatywę przejął, ofensywnie nastawiony Manchester. Gracze Ole Gunnara Solskjaera kreowali sobie więcej sytuacji, dając jasny sygnał, po co przyjechali do Gdańska. Villarreal nie potrafił złapać odpowiedniego rytmu, skupiając się głównie na wybijaniu z gry Anglików, niespecjalnie męcząc defensywę United. Czerwone Diabły atakowały głównie prawą stroną boiska, gdzie dzielił i rządził Mason Greenwood przy pomocy Aarona Wan-Bissaki, niejednokrotnie sprawiając problemy obrońcom z Hiszpanii. Po dwudziestu minutach do głosu zaczęli dochodzić podopieczni Emery'ego, głównie za sprawą okazji z narożników boiska. Jednak do tamtej pory żadna z drużyn, mimo kilku niezłych okazji, nie potrafiła otworzyć finałowego wyniku. Nic jednak nie zapowiadało tego, co miało miejsce w 29. minucie. Villarreal bazujący na stałych fragmentach objął prowadzenie. Piłkę z rzutu wolnego w pole karne posłał Daniel Parejo, Gerard Moreno zgubił obrońców i pokonał Davida de Geę, strzelając pierwszą w tym spotkaniu bramkę. Manchester próbował wyrównać, ale do końca pierwszej połowy skutecznie ataki Anglików odpierała defensywa Villarrealu i w lepszych nastrojach na przerwę schodzili, występujący w roli gospodarza, gracze Żółtej Łodzi Podwodnej.

 

Mocniej w drugą część gry weszli piłkarze Villarrealu, którzy bliscy byli podwyższenia prowadzenia, ponownie po stałym fragmencie gry, zamieszanie w polu karnym wyjaśnili jednak obrońcy Manchesteru, oddalając zagrożenie. Czerwone Diabły wzięły się do roboty, przyspieszając grę. Taka postawa przyniosła oczekiwany efekt i dzięki Edinsonowi Cavaniemu podopieczni Solskjaera wrócili do gry. Bramka padła po sytuacji z rzutu rożnego, doświadczony Cavani wykorzystał zamieszanie, doprowadzając do remisu. W 69. minucie świetną okazję zmarnował Marcus Rashford, strzelając obok bramki w stuprocentowej sytuacji, ale jak się później okazało, był na spalonym, toteż potencjalna bramka nie zostałaby uznana. Większy głód gola wykazywał Manchester, chwilę po sytuacji Rashforda dobrą okazję miał Cavani, ale jego strzał głową zablokował obrońca. Villarreal podobnie jak w pierwszej połowie wyczekiwał swojej okazji i mimo przewagi Red Devils nie należało skreślać przedwcześnie drużyny hiszpańskiej. Do końca regulaminowego czasu gry żaden z zespołów nie potrafił przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść i rozstrzygnięcie miało nastąpić w dogrywce.

 

W pierwszej części dogrywki niezmiennie przeważał Manchester United. Anglicy grali agresywniej, ale brakowało tzw. ostatniego podania. Villarreal szukał okazji z kontrataku, ale ich akcje również nie przynosiły zamierzonego efektu. Po dziesięciu minutach role się odwróciły i to Hiszpanie wyglądali dużo lepiej, tworząc groźniejsze sytuacje. Każda z drużyn mogła i miała prawo wygrać to spotkanie. Decydować miały detale. Po dodatkowym kwadransie nic się nie zmieniło i zaczęła się wyostrzać wizja wyłonienia zwycięzcy w serii rzutów karnych. 

 

Drugie extra 15 minut upływało pod znakiem wolniejszej gry. Wydawało się, że obydwie drużyny liczyły na błąd rywala, czekając jednocześnie na serię rzutów karnych. Należy zaznaczyć, że to Villarreal sprawiał wrażenie drużyny lepszej w tych końcowych minutach. W 114. minucie nastąpiła największa kontrowersja meczu. W polu karnym piłka trafiła w rękę zawodnika Czerwonych Diabłów, lecz sędzia po analizie VAR nie przyznał rzutu karnego Hiszpanom i tylko sam arbiter wie, dlaczego podjął taką, a nie inną decyzję. Dodatkowy czas nie przyniósł rozstrzygnięcia. Zwycięzcę miały wyłonić jedenastki. 

 

Rzuty karne rozpoczęła drużyna Villarrealu. Po czterech próbach żaden z zawodników się nie pomylił. W piątej próbie Dani Parejo również uderzył skutecznie, ze strony Manchesteru do piątej piłki podszedł Cavani, który presję wytrzymał. 5:5. Bramkarze rzucali się niejednokrotnie w dobre strony, lecz strzały były mocne, precyzyjne, zabójcze. 7:7. Zawodnikom zdecydowanie podobał się Gdańsk. Geronimo Rulli prawie obronił strzał Luke'a Shawa przy ósmej próbie, ale piłka jednak wpadła do sieci. Przyszła kolej na bramkarzy. Niesamowity finał, niesamowita seria. Rulli pewnie pokonał de Geę. Strzał de Gei obronił golkiper Villarrealu, zapewniając tytuł swojej drużynie!

 

Ciężko powiedzieć czy wygrała drużyna lepsza, która bardziej zasłużyła czy prezentowała ciekawszą piłkę. Obydwa zespoły zostawiły zdrowie i serca na boisku i brawa należą się zarówno wygranym, jak i pokonanym. Ten finał wygrał Villarreal, wygrał Geronimo Rulli, wygrał Unai Emery. Fetę w Hiszpanii czas zacząć. Dziękujemy za bycie z nami w tym sezonie, do zobaczenia!

 

Villarreal CF – Manchester United 1:1 (1:0) 11:10 po rzutach karnych

Bramki: Moreno G. 29' – Cavani 55'

Villarreal: Rulli – Pedraza (88' Moreno A.), Torres, Albiol, Foyth (88' Mario Gaspar) – Trigueros (77' Gomez), Capoue (120+3' Raba), Parejo – Pino (77' Alcacer), Bacca (60' Coquelin), Moreno G.

Manchester United: de Gea – Shaw, Bailly (115' Tuanzebe), Lindelof, Wan-Bissaka (120+3' Mata) – McTominay (120+3' Telles), Pogba (117' James), Rashford, Bruno Fernandes, Greenwood (100' Fred) – Cavani

Żółte kartki: Capoue, Foyth - Bailly, Cavani

Sędzia: Clement Turpin