PGE Ekstraliga: gorzowianie lepsi od torunian

  • Data publikacji: 28.05.2021, 22:35

W piątek, 28 maja, rozegrano dwa mecze 7. kolejki PGE Ekstraligi. Na Stadionie im. Edwarda Jancarza Moje Bermudy Stal Gorzów podejmowała eWinner Apator Toruń. W meczu lepsi okazali się gorzowianie, którzy wygrali 50:40. Gospodarzy do wygranej poprowadził Bartosz Zmarzlik, który wywalczył 13 punktów.

 

Gorzowianie, czyli faworyci piątkowego pojedynku, przystąpili do tego pojedynku rozdrażnieni zeszłotygodniową porażką 44:46Eltrox Włókniarzem Częstochowa. Gospodarze spotkanie z eWinner Apatorem Toruń rozpoczęli bardzo mocno, od podwójnej wygranej. W trzecim biegu obejrzeliśmy fantastyczny wyścig, a to za sprawą Bartosza Zmarzlika, który przegrał start i torunianie jechali na podwójnym prowadzeniu. Aktualny Indywidualny Mistrz Świata oczywiście ruszył w pogoń za rywalami i dość szybko uporał się Jackiem Holderem, a następnie ścigał Pawła Przedpełskiego, który zdołał obronić się przed szalonymi atakami gorzowianina. W 4. wyścigu doszło do fatalnie wyglądającego wypadku. Krzysztof Lewandowski na drugim łuku pierwszego okrążenia wjechał przed Kamila Nowackiego, który nie opanował motocykla i uderzył w juniora eWinner Apatora. Obaj zawodnicy z impetem uderzyli o tor. Po dłuższej chwili na szczęście obaj wstali i zeszli z toru o własnych siłach. Z powtórki wykluczony został Nowacki, a w niej pewną wygraną zanotował Anders Thomsen, a gorzowianie po 1. serii startów prowadzili 14:10.

 

Niestety okazało się, że niezdolni do dalszej jazdy są Kamil Nowacki i Krzysztof Lewandowski, którego... lekarz dopuścił do startu w powtórce biegu czwartego. W szóstym wyścigu ponownie oglądaliśmy wypadek na torze w Gorzowie. Tym razem na pierwszym łuku upadł Adrian Miedziński, który znalazł się w "kanapce" pomiędzy Bartoszem Zmarzlikiem a Wiktorem Jasińskim. W powtórce, z której nikt nie został wykluczony, ponownie obejrzeliśmy fantastyczny pojedynek Przedpełskiego ze Zmarzlikiem i ponownie zwycięsko z niego wyszedł zawodni eWinner Apatora Toruń. W biegu nr 7 fantastyczną szarżą popisał się Jack Holder. Australijczyk na wyjściu z pierwszego łuku wykonał manewr przypominający ataki Joe Screena czy Grigorija Łaguty z Częstochowy. Młodszy z braci Holderów wjechał pomiędzy Szymona Woźniaka i Andersa Thomsena, wyprzedził ich i pewnie dowiózł wygraną do mety. Po dwóch seriach gospodarze prowadzili 22:20.

W trzeciej serii startów emocji dostarczył jedynie wyścig dziesiąty, w którym ze startu lepiej wyskoczyli gorzowianie, ale do ataku ruszył Jack Holder. Australijczyk szybko minął Markusa Birkemose i ścigał Martina Vaculika. Słowak z całych sił próbował obronić się przed szalejącym Holderem, ale ten wyprzedził zawodnika Stali atakiem na trzecim okrążeniu i dowiózł wygraną do mety. Mimo wszystko podopieczni Stanisława Chomskiego powiększyli swoją przewagę do sześciu punktów, dzięki podwójnej wygranej w biegu nr 9 i prowadzili 33:27. W 11. wyścigu ponownie mieliśmy wielkie emocje za sprawą Jacka Holdera, który wystartował jako rezerwa taktyczna za Adriana Miedzińskiego. Szymon Woźniak i Marcus Birkemose zamknęli na pierwszym okrążeniu młodszego z braci Holderów, przez co ten został daleko z tyłu. Australijczyk ruszył w szaleńczą pogoń za Duńczykiem i wyprzedził go fantastycznym atakiem na ostatnim łuku, dzięki czemu torunianie wygrali 4:2, gdyż pierwsze miejsce zajął Chris Holder i zmniejszyli stratę do czterech "oczek". Jednak w kolejnym biegu gorzowianie odrobili te 2 punkty, dzięki świetnej jeździe Martina Vaculika, który na trasie wyprzedził Pawła Przedpełskiego. W 13. starcie natomiast padł remis, dzięki wygranej Bartosza Zmarzlika i gorzowianie prowadzili przed biegami nominowanymi 42:36.

 

Gospodarze wygraną zapewnili sobie w 14. biegu, kiedy to para Woźniak - Thomsen podwójnie pokonała duet Przedpełski - Lambert. W ostatnim wyścigu padł remis, a cały mecz zakończył się wygraną Moje Bermudy Stali Gorzów 50:40. W ekipie dzisiejszych zwycięzców najlepiej spisał się Bartosz Zmarzlik (13), ale bardzo dobry mecz odjechali również Szymon Woźniak (10+3), Anders Thomsen (10+1) i Martin Vaculik (10). Natomiast w drużynie toruńskiej najlepszy był Jack Holder, który wywalczył 12 "oczek".

 

Wyniki:

 

Moje Bermudy Stal Gorzów: 50

9. Szymon Woźniak - 10+3 (2*,2,2*,2,2*)

10. Anders Thomsen - 10+1 (3,1*,3,0,3)

11. Martin Vaculik - 10 (3,2,2,3,0)

12. Markus Birkemose - 1+1 (0,0,1*,0)

13. Bartosz Zmarzlik - 13 (2,2,3,3,3)

14. Kamil Nowacki - 1 (1,w,w)

15. Wiktor Jasiński - 5+1 (3,1*,1)

16. Rafał Karczmarz - ns

 

eWinner Apator Toruń: 40

1. Adrian Miedziński - 1 (0,0,1,-)

2. Paweł Przedpełski - 9 (3,3,0,2,1)

3. Karol Żupiński - ns (-,-,-,-,-)

4. Chris Holder - 9+1 (2,1,2,3,1*)

5. Jack Holder - 12 (1,3,3,1,2,2)

6. Krzysztof Lewandowski - 3 (2,1,-)

7. Kamil Marciniec - 0 (0,0,0,0)

8. Robert Lambert - 6+1 (1,3,1,1*,0)

 

Bieg po biegu:

1. Vaculik, Woźniak, Lambert, Miedziński 5:1

2. Jasiński, Lewandowski, Nowacki, Marciniec 4:2 (9:3)

3. Przedpełski, Zmarzlik, J. Holder, Birkemose 2:4 (11:7)

4. Thomsen, C. Holder, Lewandowski, Nowacki (w/su) 3:3 (14:10)

5. Lambert, Vaculik, C. Holder, Birkemose 2:4 (16:14)

6. Przedpełski, Zmarzlik, Jasiński, Miedziński 3:3 (19:17)

7. J. Holder, Thomsen, Woźniak, Marciniec 3:3 (22:20)

8. Zmarzlik, C. Holder, Lambert, Nowacki (w) 3:3 (25:23)

9. Thomsen, Woźniak, Miedziński, Przedpełski 5:1 (30:24)

10. J. Holder, Vaculik, Birkemose, Marciniec 3:3 (33:27)

11. C. Holder, Woźniak, J. Holder, Birkemose 2:4 (35:31)

12. Vaculik, Przedpełski, Jasiński, Marciniec 4:2 (39:33)

13. Zmarzlik, J. Holder, Lambert, Thomsen 3:3 (42:36)

14. Thomsen, Woźniak, Przedpełski, Lambert 5:1 (47:37)

15. Zmarzlik, J. Holder, C. Holder, Vaculik 3:3 (50:40)