Badminton - Austrian Open: ćwierćfinał Kwaśnik i Marczak
- Dodał: Bartosz Szafran
- Data publikacji: 29.05.2021, 20:32
Dominika Kwaśniak i Kornelia Marczak dotarły do ćwierćfinału badmintonowego Austrian Open.Trzy pozostałe polskie pary po długiej walce przegrały swoje mecze w II rundzie.
Wczoraj dwukrotnie polskie pary wygrywały z rywalami z Malezji. Dziś niestety role się odwróciły. Dwukrotnie nasze duety grały z Malezyjczykami, dwukrotnie przegrywały, choć trzeba przyznać, że do wygranej w obu przypadkach nie zabrakło wiele. Paweł Śmiłowski i Wiktoria Adamek z Beh Chun Meng i Cheng Su Hui przegrali dosłownie o włos. Pierwszego seta co prawda na swoją korzyść rozstrzygnęli rywale, ale potem nasza para zagrała koncertowo, najpierw wyrównując stan meczu, a potem w deciderze długo prowadząc. Jednak końcówka należała do Malezyjczyków, którzy wygrali ostatecznie 21:19.
Także na starciu z parą z Malezji zakończyły rywalizację w Austrian Open Kornelia Marczak i Dominika Kwaśnik. Wcześniej jednak Polki po znakomitym meczu pokonały Dunki Susan Ekelund i Elisę Melgaard. Szczególnie w drugim i trzecim secie gra Polek mogła się podobać, para ta ma naprawdę spory potencjał i dobrze prowadzona może zamieszać w europejskiej czołówce. To samo można powiedzieć po starciu ćwierćfinałowym, przegranym z Anną Cheong i Yap Cheng Wen w dwóch setach. Ten mecz nie wyszedł Polkom nadzwyczajnie, ale wszyscy wiemy jak trudno gra się z rywalami azjatyckimi, nawet tymi z drugiej linii.
Bliscy ćwierćfinały byli też Maciej Matusz i Wiktor Trecki, kolejna para, z którą wiążemy nadzieje. Polacy stoczyli zażarty, trzysetowy bój z Andriją Doderem i Mihajlo Tomicem ze Serbii. Do zwycięstwa zabrakło młodej polskiej parze bardzo niewiele, rzec można łutu szczęścia, zwłaszcza w deciderze przegranym do 19. Matusz w podobnym stylu pożegnał się z turniejem w mikście, w którym grał z Kornelią Marczak. Minimalnie lepsi od naszej pary okazali się tym razem Belgowie Jona van Nieuwkerke i Lise Jaques. Szkoda tych dwóch przegranych, bo przy odrobinie precyzji obie porażki mogły być wygranymi.
Bartosz Szafran
Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.