Criterium du Dauphine: Padun po raz drugi, Porte wygrywa wyścig
Petar Milosević / Wikimedia Commons

Criterium du Dauphine: Padun po raz drugi, Porte wygrywa wyścig

  • Dodał: Paweł Ukleja
  • Data publikacji: 06.06.2021, 14:59

Ósmy etap Criterium du Dauphine padł łupem Marka Paduna, dla którego to drugie zwycięstwo etapowe z rzędu. Koszulkę lidera do mety zdołał dowieźć Richie Porte i tym samym został zwycięzcą wyścigu.

 

Ostatni etap Delfinatu to kolejna górska przeprawa. Na 147-kilometrowej trasie z La Lechere-Les-Bains do Les Gets kolarze musieli zmierzyć się z aż siedmioma podjazdami. Tuż po starcie na zawodników czekała krótka i niezbyt wymagająca wspinaczka na Cote d'Esserts-Blay (2 km, 3,9%). W dalszej części etapu ulokowane zostały podjazdy: Cote d'Hery-sur-Ugine (10,9 km, 5%), Col des Aravis (11,8 km, 5%), Col de la Colombiere (11,8 km, 5,7%) oraz Cote de Chatillon-sur-Cluses (4,9 km, 5,1%). Następnie kilkunastokilometrowy fragment płaskiego terenu doprowadził uczestników etapu do najtrudniejszego podjazdu dzisiejszego dnia - Col de Joux Plane (11,7 km, 8,5%). Po nim nastąpił dłuższy zjazd, a do mety w Les Gets prowadziła pnąca się lekko w górę droga. 

Ucieczkę dnia stworzyło aż 18 zawodników. Byli to: Michael Valgren (EF Education-Nippo), Valentin Madouas (Groupama FDJ), Guillaume Martin (Cofidis, Solution Credits), Jonas Vingegaard (Team Jumbo-Visma), Jorge Arcas (Movistar Team), Imanol Erviti (Movistar Team), Patrick Konrad (BORA-hansgrohe), Nils Politt (BORA-hansgrohe), Dorian Godon (AG2R Citroen Team), Warren Barguil (Team Arkea Samsic), Mark Padun (Bahrain-Victorious), Julien Bernard (Trek-Segafredo), Kenny Elissonde (Trek-Segafredo), Martijn Tusveld (Team DSM), Pierre Rolland (B&B Hotels p/b KTM), Franck Bonnamour (B&B Hotels p/b KTM), Jan Bakelants (Intermarche-Wanty-Gobert Materiaux) oraz Sander Armee (Team Qhubeka ASSOS). U podnóża podjazdu pod Col de Joux Plane przewaga nad peletonem wynosiła około trzy minuty.

 

Już na samym początku wspinaczki prowadząca grupa zaczęła się dzielić. Na samotny atak zdecydował się zwycięzca wczorajszego etapu - Mark Padun. Szybko zdobył on kilkudziesięciosekundową przewagę i cały czas ją powiększał. W tym samym czasie z peletonu zaatakowali Nairo Quintana (Team Arkea Samsic), Steven Kruijswik (Team Jumbo-Visma) oraz Ben Hermans (Israel Start-Up Nation). O tyle, co akcje Kolumbijczyka i Belga nie przetrwały długo to Kruijswik coraz bardziej zaczynał oddalać się od grupy głównej. Jednak i on był bezradny wobec mocnego tempa peletonu - został doścignięty trzy kilometry przed końcem wspinaczki. Na czele przewaga walecznego Ukraińca cały czas rosła. Linię premii górskiej na szczycie Col de Joux Plane przekroczył on z zapasem prawie półtorej minuty nad goniącymi go zawodnikami. 

 

Gdy Padun był już na zjeździe z peletonu zaatakował jego kolega z zespołu - Jack Haig - który był groźny dla lidera, ponieważ tracił do niego tylko 34 sekundy. Udało mu się dotrzeć do szczytu kilka sekund przed grupą główną i ruszył w dół licząc na powiększenie przewagi. Na zjeździe od grupki pościgowej odpadł Richie Porte, którego umiejętności zjazdowe pozostawiają wiele do życzenia. W celu pomocy liderowi został Geraint Thomas, jednak ten upadł na jednym zakrętów. Grupki się samoistnie połączyły, a Porte mógł odetchnąć.

 

Nikt nie był w stanie dogonić Marka Paduna, który tym samym wygrał drugi etap z rzędu. Jako drugi na metę wpadł Jonas Vingegaard, a trzeci Patrick Konrad, którym to udało się dojechać przed grupą lidera. Pomimo nerwów na ostatnich kilometrach zwycięzcą wyścigu został Richie Porte. Drugie miejsce zgarnął Aleksiej Łucenko, a podium dopełnił Geraint Thomas. 

Paweł Ukleja – Poinformowani.pl

Paweł Ukleja

Absolwent psychologii, którego zainteresowania wykraczają daleko poza obszar studiów. Od dziecka pasjonat sportu, zwłaszcza skoków narciarskich i kolarstwa szosowego, którymi to zajmuje się na łamach portalu Poinformowani.pl