Surfing: Fitzgibbons i Duru ze złotem mistrzostw świata
Radness.com.au/Wikimedia Commons

Surfing: Fitzgibbons i Duru ze złotem mistrzostw świata

  • Dodał: Remigiusz Nowak
  • Data publikacji: 07.06.2021, 09:18

Australijka Sally Fitzgibbons i Francuz Joan Duru zostali złotymi medalistami Mistrzostw Świata w surfigu, które były zarazem największą (poza World Surf League) okazją do uzyskania kwalifikacji olimpijskiej w tej dyscyplinie. W Aloha Cup zwyciężyli Francuzi.

 

W tym sezonie na zawody pod egidą ISA zjechała światowa śmietanka surfingu, bo World Surf League ma chwilową przerwę między kolejnymi konkursami. Czołówka tej dyscypliny i tak już w większości miała zapewniony udział na tokijskich igrzyskach, bądź ze względu na limit dwóch sportowców danej płci z danego kraju nie mogła już liczyć na udział w imprezie czterolecia. Z salwadorskich zmagań bilet do Tokio uzyskało pięciu panów i siedem pań, przy czym nacje tradycyjnie brylujące w WSL miały już swój limit miejsc obsadzony na podstawie klasyfikacji generalnej tej imprezy z roku 2019.

 

Przebieg rywalizacji mistrzostw świata jest dosyć skomplikowany i przegrywając w głównej drabince, można do niej wrócić uczestnicząc w szeregu repasaży. Niestety nie cała czołówka World Surf League zaprezentowała się dobrze w Salwadorze i szybko swój udział zakończyli m.in. Carissa Moore i Gabriel Medina, czyli liderzy tegorocznych rankingów tej imprezy. Do czołowej czwórki dotarła za to Sally Fitzgibbons, która stanęła w szranki z Portugalkami Yolandą Sequeirą i Teresą Bonvalot oraz Peruwianką Daniellą Rosas. Co ciekawe późniejsza zwyciężczyni odpadła w trzeciej rundzie, i aby dostać się do finału musiała przejść siedem repasaży, jednak jej wysiłek się opłacił. W ostatecznej rozgrywce zdobyła ponad 14 pkt, co wobec 9,24 pkt, które dały Sequeirze srebro, wydaje się wartością znakomitą. Na najniższym stopniu podium stanęła Bonvalot, smakiem obeszła się Rosas, której na pocieszenie (tak jak Portorykankom) pozostała kwalifikacja olimpijska. Wśród pań promocję do Japonii uzyskały jeszcze Kostorykanka Leilani McGonagle, Japonki Mahina Maeda  i Amuro Tsuzuki oraz Francuzka Pauline Ado. 

 

U panów najlepiej radzili sobie Francuzi i Japończycy, których w pierwszej czwórce zameldowało się po dwóch: Joan Duru i Jeremy Flores (Francja) oraz Kanoa Igarashi i Hirroto Ohhara, stawka była więc mocna i w większości zaznajomiona z WSL. Walka w finale była niezwykle zacięta, a próby zawodników wysoko punktowane. Faworyzowanych Floresa i Igarashiego pogodził Duru, który zdobył 14,94 pkt, drugi był Igarashi (13,74), a trzeci Flores (12,94). Z tej grupy udział igrzyska w ojczyźnie zapewnił sobie czwarty Ohhara, Igarashi i Flores pojadą tam z klucza WSL, zwycięzca zawodów musi obejść się smakiem, bo już wcześniej dwóch jego rodaków zapewniło sobie bilet na imprezę czterolecia. Z mistrzostw świata premiowaną awansem pozycję zajęli także Niemiec Leon Glatzer Peruwiańczycy Miguel Tudela i Lucca Mesinas oraz Chilijczyk Manuel Selman. 

 

Tradycyjnie przyznano też wyróżnienie dla najlepszych ekip, znane Aloha Cup. Tutaj pierwsi byli Francuzi, drudzy Japończycy, a trzeci Portugalczycy. 

 

Niestety na imprezie nie zobaczyliśmy Polaków, niestety zabrakło funduszy na wyjazd naszej reprezentacji do Salwadoru.