Tenis - Roland Garros: Krejcikova w finale po niesamowitym boju z Sakkari

Tenis - Roland Garros: Krejcikova w finale po niesamowitym boju z Sakkari

  • Dodał: Seweryn Czernek
  • Data publikacji: 10.06.2021, 20:45

Drugie wolne miejsce w finale French Open wywalczyła Barbora Krejcikova. Czeszka po ponad trzygodzinnej batalii odprawiła Marię Sakkari 7:5 4:6 9:7, dając, mimo kiepskiego jakościowo pierwszego seta, niesamowite tenisowe widowisko. Zwyciężczyni o tytuł zmierzy się już w sobotę, a jej rywalką będzie Anastazja Pawluczenkowa. Warto zaznaczyć, że Krejcikova dalej ma szansę na podwójną koronę w Paryżu, gdyż jutro zagra w półfinale debla.

 

W dotychczasowych dwóch pojedynkach obu tenisistek górą była Krejcikova. Czeszka w ostatnich tygodniach grała rewelacyjnie, zdobywając po drodze pierwszy tytuł w karierze podczas zmagań w Strasburgu. Jej najlepszym dotychczasowym wynikiem w Wielkim Szlemie była czwarta runda zeszłorocznego turnieju w Paryżu. Podobnym rezultatem, ale osiągniętym w Australii i za oceanem, mogła pochwalić się do tej pory Sakkari. Również i dla niej jest to turniej życia, o czym świadczy pokonanie po drodze do półfinału obu ubiegłorocznych finalistek. Miejsce tych pań w najlepszej "czwórce" nie powinno więc nikogo dziwić.

 

Początek drugiego półfinału przyniósł dużą ilość błędów po obu stronach siatki i trzy gemy wygrane przez zawodniczki podające. Pierwszą, która utrzymała swoje podanie, była Greczynka, która tym samym odskoczyła na 1:3. Po chwili swój serwis obroniła też Krejcikova, a późniejsze przełamanie powrotne pozwoliło jej doprowadzić do wyrównania. Również dwa kolejne gemy padły łupem nabierającej rozpędu Czeszki, która notując piąte już w tej odsłonie przełamanie była o krok od zwycięstwa. Na poziom z dotychczasowych spotkań wspinała się też powoli grecka tenisistka, wygrywając dwa kolejne gemy do zera, zaliczając po drodze przełamanie powrotne i wyrównując na 5:5. Dwie następne odsłony ponownie należały już do tenisistki z Czech, która po niespełna godzinnej walce wygrała partię 7:5. Nie był to zbytnio widowiskowy i dobry jakościowo set, o czym świadczy 18 popełnionych błędów własnych przez obie zawodniczki.

 

Mocny początek w drugą partię zaliczyła Sakkari, notując dwa przełamania i odskakując na 0:3. Po czeskiej zawodniczce coraz bardziej widoczne było zmęczenie rywalizacją także w deblu i mikście, a Greczynka wydawała się nabierać pewności siebie, o czym świadczyło kolejne utrzymane podanie. W następnym gemie Krejcikova zdołała obronić swój serwis, by odrabiając później stratę jednego breaka zniwelować nieco straty do prowadzącej rywalki. Sytuacja nabrała rumieńców, gdy także kolejna odsłona przy własnym podaniu padła łupem Czeszki. Trzy następne gemy zapisały jednak na swoim koncie zawodniczki serwujące, co przełożyło się na zwycięstwo 4:6 Sakkari, która wykorzystała trzecią okazję na zamknięcie partii i doprowadzenie do wyrównania.

 

Decydującą partię obie tenisistki rozpoczęły od wygrania swoich gemów serwisowych. Autorką pierwszego przełamania była Greczynka, która w trzeciej odsłonie odebrała rywalce podanie, by broniąc później po długiej walce własny serwis odskoczyć na 1:3. W czterech kolejnych gemach górą były tenisistki serwujące, co otwierało przed prowadzącą 3:5 Sakkari szansę na zwycięstwo w tym spotkaniu. Trzeba przyznać, że panie swoją grą w tej partii rekompensowały swoją postawę w dwóch poprzednich, poprawiając ogólny obraz meczu. W dziewiątej odsłonie Krejcikova zdołała obronić jedną piłkę meczową przy swoim serwisie, a odbierając później podanie nie wytrzymującej ogromnych nerwów rywalce doprowadzić do remisu i wielkich emocji w końcówce. Po trzecim wygranym gemie z rzędu o krok od finału była tym razem Czeszka, ale grecka rywalka po chwili ponownie wyrównała. Trzy kolejne odsłony zwyciężały tenisistki podające, jednak w szesnastym gemie autorką kluczowego przełamania okazała się Barbora Krejcikova, która zakończyła partię wynikiem 9:7. Czeska zawodniczka odniosła tym samym tryumf 2:1 po ponad trzygodzinnej batalii i w sobotę zmierzy się o mistrzowskie trofeum z Anastazją Pawluczenkową.

 

Barbora Krejcikova (CZE) - Maria Sakkari (GRE) [17] 7:5 4:6 9:7

Seweryn Czernek

O igrzyskach piszę od niedawna, ale z igrzyskami jestem już od wielu lat. Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Fanatyk wielu dyscyplin, a w Poinformowanych zajmuję się siatkówką, biathlonem, biegami narciarskimi, tenisem oraz podnoszeniem ciężarów.