Fortuna 1 Liga: Górnik Łęczna po serii rzutów karnych zostaje pierwszym finalistą baraży!

  • Dodał: Kamil Czuj
  • Data publikacji: 16.06.2021, 20:46

Pierwsze półfinałowe spotkanie barażowe o awans do PKO BP Ekstraklasy pomiędzy GKS-em Tychy a Górnikiem Łęczna zakończyło się zwycięstwem gości. Po golach Kacpra Piątka dla GKS-u oraz trafieniu Maka dla łęcznian padł wynik 1:1, a w serii rzutów karnych triumfowali oni 4:2.

 

Zawodnicy „Tyskich” w sezonie zasadniczym zajęli trzecią lokatę, zaś piłkarze „Dumy Lubelszczyzny” uplasowali się na szóstej pozycji. W pierwszym meczu tych drużyn w tym sezonie padł wynik 1:1, w rewanżu GKS triumfował 3:1 i również w tym spotkaniu barażowym wydawał się być faworytem.

 

Obaj trenerzy mogli skorzystać w tym meczu praktycznie ze wszystkich zawodników ze swoich kadr.

 

Spotkanie rozpoczęło się fenomenalnie dla tyszan. Bracia Piątek popisali się ładną akcją, Jakub podał do Kacpra, a ten pięknym, plasowanym strzałem pokonał Macieja Gostomskiego. Kolejne minuty to dalsza dominacja gospodarzy. Blisko podwyższenia wyniku byli Bartosz Biel i Bartosz Szeliga. Potem jednak co raz częściej do głosu zaczęli dochodzić goście. Najpierw groźnie uderzał Bartosz Śpiączka, a potem dwa razy w krótkim odstępie czasu Przemysław Banaszak. Konrad Jałocha był jednak w tym meczu świetnie dysponowany i był twierdzą nie do pokonania.

 

Drugie 45 minut już od samego początku było bardzo wyrównane i żadna z estron nie potrafiła przejąć na dłużej inicjatywę i zdominować przeciwnika. Co zrozumiałe z racji wyniku, troszkę bardziej zdeterminowani byli piłkarze z Lubelszczyzny, jednak nie potrafili oni doprowadzić do wyrównania. W końcu udało im się to w 87. minucie. Leandro wycofał piłkę do Michała Maka, a ten precyzyjnym uderzeniem z pola karnego pokonał Jałochę. Chwilę później mogło być już 2:1 dla Górnika, ale strzał Śpiączki minimalnie minął bramkę tyszan, co oznaczało kolejne 30 minut gry.

 

Przez całą dogrywkę działo się naprawdę mało i żadna ze stron nie była nawet blisko strzelenia zwycięskiej bramki.

 

Ostatecznie po konkursie rzutów karnych wygranych 4:2 triumfował Górnik Łęczna

 

Wynik ten spowodował, że Górnik może już spokojnie czekać na rywala w finale barażów, a będzie nim ktoś z pary Arka Gdynia – ŁKS Łódź. Tyszanie z kolei marzenia o promocji do elity muszą przełożyć na kolejny sezon.

 

 

 

GKS Tychy– Górnik Łęczna 1:1 (1:1) w karnych 2:4

Bramki: 3’ K. Piątek – 87’ Mak

GKS: Jałocha – Szeliga (91’ Połap), Szymura, Nedić, Mańka – K. Piątek (64’ Kargulewicz), Żytek, J. Piątek (65’ Paprzycki), Biel (91’ Moneta) – Steblecki (75’ Norkowski) – Lewicki

Górnik: Gostomski – Leandro, Baranowski, Midzierski, Kukułowicz (83’ Matei) – Krykun (73’ Jagiełło), Cierpka (83’ Struski), Kalinkowski (59’ Tymosiak), Mak – Śpiączka, Banaszak (72’ Wojciechowski)

Żółte kartki: 35’ Mak, 120’ Tymosiak

Sędzia: Daniel Stefański