Koszykówka: Polska lepsza od Łotwy, potrzebna była dogrywka

  • Data publikacji: 18.06.2021, 23:00

Koszykarze reprezentacji Polski w ramach przygotowań do kwalifikacji igrzysk olimpijskich w Tokio zagrali dzisiaj towarzysko z Łotwą. Biało-Czerwoni wygrali po dogrywce 75:73.  

Podopieczni Mike'a Taylora rozegrali dzisiaj kolejny mecz w ramach przygotowań do igrzysk olimpijskich w Tokio. Ich rywalem była reprezentacja Łotwy. Kilka godzin przed rozpoczęciem spotkania do opinii publicznej dotarła wiadomość, że decyzją selekcjonera zgrupowanie kadry opuścił Adam Waczyński. O całej sytuacji możemy przeczytać w oficjalnym komunikacie opublikowanym na stronie Polskiego Związku Koszykówki.    

Biało-Czerwoni od początku grali na dużej intensywności, z czym nie radzili sobie Łotysze, którzy szybko złapali cztery faule. Podopieczni Luki Banchiego z kolei z łatwością znajdowali sobie pozycje do rzutów za trzy punkty. Podopieczni Mike'a Taylora lepiej radzili sobie jednak na zbiórce i mimo słabej skuteczności rzutów z gry to oni po pierwszej kwarcie prowadzili 17:16.

Drugą odsłonę lepiej zaczęli reprezentanci Łotwy. Ciągły ruch i szukanie pozycji do rzutów zza linii 6,75 metra, a także duża niedokładność w grze Polaków pozwoliła im wyjść na kilkupunktowe prowadzenie. Sytuacja na parkiecie zmieniła się, gdy na parkiet powróciła pierwsza piątka Biało-Czerwonych. Znakomita seria w końcówce (11:0) sprawiła, że na przerwę koszykarze znad Wisły schodzili przy prowadzeniu 38:27. 

W trzeciej kwarcie sytuacja Łotyszy skomplikowała się jeszcze bardziej. Z powodu drugiego niesportowego faulu plac gry opuścić musiał najlepszy zawodnik tego zespołu - Dairis Bertans (11 punktów). W dalszej części koszykarze po obu stronach oddawali masę rzutów, ale po większości z nich piłka odbijała się od obręczy. W końcówce za trzy trafił jednak Edgars Lasenbergs i przewaga Polaków stopniała do sześciu "oczek".    

W ostatniej kwarcie reprezentanci Łotwy wciąż grali swoje, czyli szukali okazji rzutu zza łuku. Polacy utrzymywali jednak kilkupunktową przewagę, dzięki dobrej postawie w defensywie. W końcówce drużyna Banchiego objęła prowadzenie za sprawą Kristersa Zoriksa. Po chwili rzutem za dwa punkty odpowiedział Łukasz Kolenda, a jeden osobisty dołożył Michał Michalak. Tuż przed ostatnią syreną do wyrównania doprowadził Zoriks, więc zgodnie z przepisami zwycięzcę musiała wyłonić dogrywka.


Polacy zaczęli dodatkowe pięć minut od punktów Mateusza Ponitki i Aleksandra Balcerowskiego. Łotysze utrzymywali jednak kontakt. Na 15 sekund do końca Biało-Czerwoni mieli dwa "oczka" przewagi. Zoriks próbował przechylić szalę zwycięstwa na korzyść swojego zespołu rzutem za trzy, ale okazał się on niecelny. Reprezentacja Polski wygrała ostatecznie 75:73.
        
Polska 75:73 Łotwa (17:16, 21:11, 14:19, 16:22, 7:5)

Polska: Ponitka 16, Kolenda 12, Sokołowski 10, Balcerowski 8, Michalak 8, Kulig 7, Cel 5, Zyskowski 5, Garbacz 2, Mazurczak 2, Hrycaniuk 0, Dziewa 0. 

Łotwa: Zoriks 14, Bertans 11, Miska 8, Lasenbergs 8, Cavars 6, Blumbergs 6, Kohs 6, Silins 5, Geks 5, Strautins 3, Malmanis 1.