Jedynie Fijałek i Bryl grają dalej w stolicy Austrii

  • Dodał: K K
  • Data publikacji: 03.08.2018, 23:41

Dzisiejszego dnia wiele działo się na wiedeńskich boiskach, także z perspektywy polskich kibiców. Swoje drugie mecze grupowe oraz pierwszą rundę pucharową rozgrywali panowie; w międzyczasie panie mierzyły się w 1/8 i 1/4 finału. Tylko w tej ostatniej fazie zabrakło reprezentantów Polski.

 

Po przegranych pierwszych meczach w turnieju (pisaliśmy o tym tutaj), Kantor/Łosiak i Fijałek/Bryl musieli wygrać drugie mecze, by przystąpić do kolejnej rundy. Ten cel udało im się zrealizować - obie pary pokonały swoich przeciwników w stosunku 2:0. Niestety, dalej nie było już tak dobrze. Piotr Kantor i Bartosz Łosiak nie zdołali awansować dalej, przegrywając z Brazylijczykami Evandro i Vitorem Felipe. To spotkanie także rozstrzygnęło się w dwóch setach, w których gracze z Ameryki Południowej nie osiągali wysokiej przewagi, jednak grali na tyle skutecznie, że Polakom trudno było ich dogonić.

 

Znacznie lepiej poszło naszej drugiej męskiej parze, Grzegorzowi Fijałkowi i Michałowi Brylowi. W swoim pojedynku mieli szansę "pomścić" grupową przegraną wcześniej wspomnianej pary, jako że w pierwszej rundzie pucharowej przyszło im zagrać z parą O'Gorman/Saxton z Kanady. Z tego zadania wywiązali się znakomicie, nie tracąc ani seta. W pierwszej partii spokojnie grali według zasad narzuconych przez rywali, by w samej końcówce zostawić ich w tyle. Zdecydowanie inaczej przebiegła partia druga, w której Polacy dominowali od samego początku. W jutrzejszym meczu 1/8 turnieju Fijałek i Bryl powalczą z rosyjską parą Krasilnikov/Liamin.

 

Kinga Kołosińska i Katarzyna Kociołek po dniu przerwy przystąpiły do walki o swój pierwszy ćwierćfinał w tym roku w turnieju pięciogwiazdkowym. Pierwszy set wyglądał nieźle do stanu 7:7; później Brazylijki na zmianę popisywały się skutecznymi akcjami, by ostatecznie wygrać 21:15. Polki musiały poprawić swoją grę, by doprowadzić do tie-break'a i tak też zrobiły - w drugiej partii to one nie dały przeciwniczkom szans na zdobycie punktów i wygrały w podobnym stosunku (21:16). Tie-break rozpoczął się dla nas bardzo dobrze, lecz w połowie seta sytuacja uległa zmianie o 180 stopni i to Brazylijki coraz śmielej (i skuteczniej) atakowały w boisko, w ten sposób kończąc mecz. Dla Polek był to na pewno dobry turniej i widoczna poprawa w końcowej klasyfikacji, ponieważ dwa ostatnie turnieje z serii Major kończyły na 25. miejscu (w Fort Lauderdale i Gstaad).

 

Winter/Hörl (Austria) - Bryl/Fijałek 0:2 (15:21, 11:21)

Kantor/Łosiak - Varenhorst/Bouter (Holandia) 2:0 (21:12, 21:15)

Barbara/Fernanda (Brazylia) - Kołosińska/Kociołek 2:1 (21:15, 16:21, 15:10)

O'Gorman/Saxton (Kanada) - Bryl/Fijałek 0:2 (18:21, 14:21)

Vitor Felipe/Evandro (Brazylia) - Kantor/Łosiak 2:0 (21:18, 21:18)