Zwycięstwo Jagiellonii w Poznaniu

  • Data publikacji: 09.05.2018, 22:12

Legia Warszawa - po zwycięstwie 3:2 w meczu z Wisłą Płock - utrzymała się na pozycji lidera Lotto Ekstraklasy. Lech Poznań do spotkania z Jagiellonią Białystok podchodził z pozycji wicelidera, ze stratą 5 punktów do pierwszej lokaty i tylko jednym punktem przewagi nad dzisiejszymi rywalami. Walka o tytuł mistrza Polski wciąż trwa, choć Legioniści pewnie zmierzają do jego utrzymania.

 

Rywalizacja Legii Warszawa z Wisłą Płock mogła zakończyć się remisem, bowiem warszawiacy wyrwali zwycięstwo dopiero w końcówce spotkania. Taki rezultat z pewnością odpowiadałby nie tylko drużynie z Poznania, ale również trzeciej w tabeli Jagiellonii Białystok. Oba zespoły niezwykle mocno utrudniły sobie dalszą walkę o czołówkę ekstraklasy. Zarówno Lech, jak i Jagiellonia nie odniosły zwycięstwa od dwóch kolejek. Z takiego obrotu spraw konsekwentnie skorzystała Legia, która wypracowała sobie przewagę w lidze. Rywale dzisiejszego hitu 35. kolejki Lotto Ekstraklasy zmuszeni byli walczyć o 3 punkty, aby móc grać dalej o tytuł mistrzowski.

 

Pierwsza połowa meczu rozpoczęła się od krótkiej przerwy. Dym powstały na skutek odpalenia przez kibiców gospodarzy środków pirotechnicznych, utrudniał zawodnikom kontynuowanie spotkania. W 16. minucie rywalizacji drużyna Ireneusza Mamrota wyszła na prowadzenie, po golu Cilliana Sheridana.  Stracona bramka obudziła zespół gospodarzy, a w 19. minucie spotkania piłka wylądowała w bramce przyjezdnych - jednak strzał oddany przez Situma poprzedziło podanie Gytkjaera, który był na spalonym. Okazję na wyrównujące trafienie dla Lecha w 35. minucie miał obrońca Jagiellonii, który chcąc wybić piłkę po dośrodkowaniu Gumnego trafił w poprzeczkę. Jagiellonia skutecznie broniła wypracowanego wyniku, a pierwsza część spotkania zakończyła się prowadzeniem gości 0:1.

 

Piłkarze Lecha odważnie wkroczyli w drugą połowę. Wypracowane przez gospodarzy okazje zdały się na nic, bowiem w 56. minucie meczu drugą bramkę dla Jagiellonii strzelił Bartosz Kwiecień. Lechici, po utracie kolejnego gola, nie potrafili znaleźć sposobu na zdobycie bramki kontaktowej. Goście w pełni kontrolowali przebieg meczu, skupiając się na defensywie. Lech Poznań przegrywa na własnym boisku z Jagiellonią 0:2, a możliwość zdobycia tytułu mistrza Polski jest czysto matematyczna. Zespół z Białegostoku zbliżył się nie tylko do lidera tabeli Lotto Ekstraklasy, ale przede wszystkim zagwarantował sobie udział w europejskich pucharach. 

 

Lech Poznań - Jagiellonia Białystok 0:2

Bramki:

0:1 C. Sheridan 16'

0:2 B. Kwiecień 56'

 

Składy:

Lech Poznań: Matus Putnocky - Robert Gumny, Rafał Janicki, Emir Dilaver, Wołodymyr Kostewycz (46' Maciej Makuszewski), Łukasz Trałka, Maciej Gajos, Mario Situm, Darko Jevtić (64' Ołeksij Chobłenko), Kamil Jóźwiak, Christian Gytkjaer (72' Elvir Koljić).

 

Jagiellonia Białystok: Marian Kelemen - Łukasz Burliga, Nemanja Mitrović, Ivan Runje, Guilherme Sitya, Arvydas Novikovas, Bartosz Kwiecień (71' Piotr Wlazło), Taras Romanczuk, Przemysław Frankowski (82' Jakub Wójcicki), Martin Pospisil (74' Karol Świderski), Cillian Sheridan.