Copa America: wymęczony triumf Brazylii w hicie

  • Dodał: Aliaksandr Morozau
  • Data publikacji: 24.06.2021, 10:30

Za nami kolejne mecze w grupie "B" w Copa America. Minionej nocy Ekwador podzielił się punktami z Peru, zaś Brazylia pokonała Kolumbię.

 

Trudno było wskazać wyraźnego faworyta przed spotkaniem Ekwadoru z Peru. Oba zespoły prezentują ostatnio podobną formę, ale lepiej zaczęli ci pierwsi. Już w piątej minucie doskonałą okazję wypracował sobie Leonardo Campana, ale strzelił daleko od lewego słupka. W 23. minucie padł gol, gdy piłkę do własnej siatki skierował niefortunnie Ricardo Tapia. Ekwadorczycy szukali w końcówce pierwszej połowy szans na podwyższenie wyniku, ale Campana został zablokowany, zaś Robert Arboleda świetnie zatrzymany przez peruwiańskiego bramkarza. Udało im się to w doliczonym czasie gry. W piątej doliczonej minucie, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego do piłki dopadł Ayrton Preciado i skierował ją w prawy dolny róg bramki. Po zmianie stron do roboty wzięli się Peruwiańczycy i już w 49. minucie złapali kontakt. Prostopadłe podanie wykonał Christian Cueva, a skorzystał z niego Gianluca Lapadula, posyłając futbolówkę w światło bramki. Rozpędzeni "formalni goście" szybko wyrównali, bo już pięć minut po pierwszym trafieniu. Znów w roli głównej wystąpił Lapadula, który wyprowadził zabójczy kontratak i obsłużył kapitalnym podaniem Andre Carrillo. Ten, dopełnił tylko formalności i z bliska wpakował piłkę do siatki. Później, oba zespoły miały jeszcze swoje okazje, ale wynik się już nie zmienił.

 

Ekwador - Peru 2:2 (2:0)

23' (sam.) Tapia, 45+5' Preciado - 49' Lapadula, 54' Carrillo

 

W hitowym starciu faworyt turnieju - Brazylia, mierzył się z Kolumbią, która prezentuje formę w kratkę. Mecz zaczął się jednak od niespodzianki, bo od cudownego gola dla Kolumbii. Juan Cuadrado wykonał fantastyczne crossowe podanie w pole karne, a tam do kapitalnej przewrotki złożył się Luis Diaz i Weverton był bez szans. Canarinhos szukali wyrównania, ale długo bili głową w mur. Dopiero w 78. minucie, Roberto Firmino strzałem głową pokonał Davida Ospinę. Remis jednak nie zadowalał Brazylijczyków, którzy dopięli swego w dziesiątej minucie doliczonego czasu gry. Znów po główce, lecz tym razem Casemiro zapewnione zostało zwycięstwo.

 

Brazylia - Kolumbia 2:1 (0:1)

78' Firmino, 90+10' Casemiro - 10' Diaz