PSG z Superpucharem Francji, bezradny Glik

  • Data publikacji: 04.08.2018, 16:00

Paris Saint Germain pokonało Monaco 4:0 w starciu o Superpuchar Francji. PSG przystąpiło do spotkania dzięki zdobyciu mistrzostwa i Pucharu Francji 2018, Monaco otrzymało prawo do gry, ponieważ zajęli oni drugie miejsce w lidze w zeszłym sezonie. 

 

Obie drużyny wystąpiły w eksperymentalnych jedenastkach. Jest to spowodowane przedłużonymi wakacjami graczy, którzy grali na mundialu w Rosji. Nie brakowało jednak kilku gwiazd jak: Buffon, Verratti, Di Maria czy Kamil Glik. Neymar również miał okazję na zaprezentowanie swoich umiejętności, jednak wszedł na boisko dopiero kwadrans przed końcem spotkania.

 

Pierwsza połowa to dominacja PSG. Najjaśniej świeciła gwiazda Di Marii, jako najbardziej doświadczony atakujący, był on odpowiedzialny za większość ataków Paryżan. Również on rozpoczął grad goli, strzelając bramkę w 33 minucie z rzutu wolnego. Piłka trafiła idealnie w "okienko" bramki Benaglio. Kilka minut później przewagę PSG powiększył Nkunku, po dwójkowej akcji z Stanleyem Nsoki. Młodzi gracze mistrza Francji zaprezentowali wysokie umiejętności, być może dzisiejsze spotkanie otworzy im drzwi do składu w przyszłym sezonie.

 

W drugiej połowie do gry weszli gracze, którzy grali w czerwcu na mundialu w Rosji. Mimo to, kolejna bramka dla PSG padła ponownie dzięki umiejętnościom juniorów. Stanley Nsoki ponownie dogrywał piłkę, tym razem adresatem podania był Timothy Weah, który przyjął piłkę w polu karnym i strzelił po ziemi w lewy róg. Timothy to syn słynnego George'a Weaha (obecny prezydent Liberii), być może podąży ścieżką ojca i zostanie czołowym graczem świata? Mając ledwie 18 lat już znakomicie prezentuje się w starciu ze starszymi graczami. Kolejne akcje to ataki PSG na bramkę Benaglio, który był bezradny dzisiejszego dnia. Thomas Tuchel, nowy trener Paryżan w 74 minucie wprowadził największą gwiazdę - Neymara, jednak ten nie jest jeszcze w topowej formie, co było widać na boisku. Strzelanie bramek zakończył ten, co rozpoczął, czyli Angel di Maria. Otrzymał on podanie od Rabiota i z opanowaniem skierował piłkę do bramki. 

 

Kompletna dominacja PSG, Monaco nie może usprawiedliwić się nawet słabszym, niż normalnie składem, ponieważ bramki dla Paryżan zdobywali gracze młodzieżowi. Czy taki wynik Superpucharu jest zapowiedzią kolejnego, wybitnego sezonu PSG? Thomas Tuchel rozpoczął swoją przygodę w Paryżu od pucharu, z takim potencjałem kolejne widać już na horyzoncie.

 

PSG - Monaco 4:0 (2:0)

 

Bramki: 1:0 Di Maria 33', 2:0 Nkunku 40', 3:0 Weah 67', 4:0 Di Maria 90+3'

 

PSG: Buffon - Dagba, Silva (74' Bernede), Rimane, Nsoki, Verratti (76' Neymar), Diarra (64' Marquinhos), Rabiot, Di Maria, Weah, Nkunku

 

Monaco: Benaglio - Glik, Raggi, Jemerson, Grandsir (46' Keita), Pele (46' Diop), Tielemans, Aholou, Serrano, Rony Lopes (65' Mboula), Jovetic