Tenis stołowy - ME: Natalia Bajor w najlepszej "szesnastce" singlistek

  • Dodał: Igor Wasilewski
  • Data publikacji: 25.06.2021, 21:00

Natalia Bajor wygrała pojedynek drugiej rundy Mistrzostw Europy z Czeszką Haną Matelovą i awansowała tym samym do najlepszej szesnastki imprezy rozgrywanej od wtorku na warszawskim Torwarze.

 

Bajor rozpoczęła swój pojedynek od bardzo pewnie wygranego pierwszego seta, w drugim oddała nieco inicjatywę, ale od trzeciego szala zwycięstwa przechylała się minimalnie na jej korzyść. W piątej partii przy stanie 10:10 Biało-Czerwona wykonała naprawdę efektowną akcję w obronie, dzięki której, jak sama potem przyznawała, wygrała nie tylko seta, ale też cały mecz.

 

- Miałam nie wchodzić w kontra top spiny, bo wiedzieliśmy z trenerem, że przeciwniczka jest w tym bardzo dobra. Moim zadaniem było zmieniać kierunki tak, żebym to ja dyktowała swoje warunki gry. – opowiadała o taktyce zawodniczka, która we wczorajszym meczu pierwszej rundy mierzyła się z  zawodniczką (Greczynką Toliou) charakteryzującą się zupełnie innymi uderzeniami. – Taktyczne przestawienie się jest normalne, kiedy gram w Ekstraklasie. Teraz gram z „obroną”, a za pół godziny już z zawodniczką ofensywną. Nie jest to żaden problem. – zapewniała Bajor, która w jutrzejszym meczu o ćwierćfinał będzie musiała stawić czoła leworęcznej Niemce Petrissie Solji.

 

Takiej szansy nie dostaną natomiast Samuel Kulczycki oraz Jakub Dyjas. Młodszy z naszych reprezentantów zmierzył się w drugiej rundzie z Austriakiem Robertem Gardosem. - Grałem dobrze do stanu 2:2, później jednak początki każdej partii były słabe, zaczynałem sety zdecydowanie na moją niekorzyść i potem bardzo trudno było mi gonić przeciwnika - oceniał świeżo po swoim starcie niepocieszony Kulczycki, który dwa ostatnie sety przegrał do 3 i do 4.

 

Podobnym stosunkiem setów nie przegrywał Jakub Dyjas, w pierwszym, trzecim i piątym walczył ze swoim przeciwnikiem na przewagi, ale za każdym razem z bojów tych zwycięsko wychodził przeciwnik. Polak zapisał na swoje konto jedynie czwartą partię i ostatecznie odchodził od stołu pokonany stosunkiem 1:4. - Zadecydowały wyrównane sety, które niestety przegrywałem. Gdyby udało mi się zapisać na swoje konto któryś z nich, na pewno miałbym więcej pewności siebie, a wtedy pewnie wszedłbym na znacznie wyższy poziom. Widać było, że Freitas w końcówkach czuje się naprawdę dobrze i wie, co ma zagrać w najważniejszych momentach. Cały dzień nie czułem się w najlepszej dyspozycji fizycznej, może przez to, że w dniu wczorajszym dużo grałem. To zdecydowanie mogło mieć dodatkowy wpływ na mój występ. - mówił po porażce z Portugalczykiem 25-latek, dla którego występ w Warszawie jest ostatnim w sezonie.

 

Wcześniej na Torwarze oglądaliśmy porażki polskich zespołów w grach podwójnych. Najpierw siostry Węgrzyn uległy dosyć szybko 0:3 Francuzkom Loeuillette/Yuan. Nieco później tym samym wynikiem skończył się mecz Macieja Kubika i Samuela Kulczyckiego z Portugalczykami Apolonią i Monteiro. Oba polskie duety nie były przed rozpoczęciem pojedynków przewidywane jako ich zwycięzcy, ale i tak smucić mógł styl, w którym dwa ostatnie polskie deble pożegnały się z turniejami mistrzowskimi.

 

W grze o medale pozostał natomiast Jakub Dyjas, który w parze z Belgiem Cedriciem Nuytinckiem pokonał dziś przed południem Czechów Sirucka oraz Polansky’ego w czterech wyrównanych setach. Następnymi przeciwnikami polsko-belgijskiej pary będą Kiril Skachkov oraz Vladimir Sidorenko z Rosji.

 

WYNIKI POLAKÓW

 

Anna Wegrzyn/Katarzyna Węgrzyn (POL) – Stephanie Loeuillette/Jia Nan Yuan (FRA) 0:3 (5:11, 10:12, 5:11)

 

Samuel Kulczycki/Maciej Kubik (POL) – Tiago Apolonia/Joao Monteiro (POR) 0:3 (12:10, 11:3, 11:7)

 

Jakub Dyjas (POL)/Cedric Nuytinck (BEL) – Pavel Sirucek/Tomas Polansky (CZE) 3:1 (11:7, 8:11, 11:8, 12:10)

 

Natalia Bajor (POL) – Hana Matelova (CZE) 4:1 (11:7, 10:12, 11:6, 11:5, 12:10)

 

Samuel Kulczycki (POL) – Robert Gardos (AUT) 2:4 (4:11, 11:9, 6:11, 11:9, 3:11, 4:11)

 

Jakub Dyjas (POL) – Marcos Freitas (POR) 1:4 (12:14, 5:11, 13:15, 11:3, 11:13)