Koszykówka – kwal. do IO: Słoweńcy ponownie dają lekcję koszykówki, Polacy przegrani, ale zagrają o finał
fot. FIBA

Koszykówka – kwal. do IO: Słoweńcy ponownie dają lekcję koszykówki, Polacy przegrani, ale zagrają o finał

  • Dodał: Krystian Stefaniuk
  • Data publikacji: 01.07.2021, 17:09

Po wygranym meczu z Angolą przyszedł czas na poważniejszy sprawdzian. Reprezentanci Polski zmierzyli się z obecnymi mistrzami Europy – Słoweńcami. Zgodnie z przewidywaniami spotkanie zakończyło się zwycięstwem Słowenii, jednak dzięki dwóm porażkom Angoli, Polacy wychodzą z grupy i zagrają o finał turnieju ze zwycięzcą grupy A - Litwą.

 

Polacy weszli w mecz dobrze. Mateusz Ponitka rozpoczął od celnego rzutu za trzy punkty. Słoweńcy utrzymywali się jednak w grze. Zgodnie z przewidywaniami prym wśród rywali wiódł Luka Doncic. Wśród Polaków warto wyróżnić solidną postawę Aleksandra Balcerowskiego, który dobrze radził sobie zarówno w obronie, jak i w ataku. W drugiej części pierwszej kwarty Słoweńcy objęli prowadzenie i przyspieszyli swoją grę, sprawiając coraz więcej problemów Biało-Czerwonym. To, co było widoczne w meczu z Angolą, miało miejsce również w starciu ze Słowenią. Polacy popełniali sporo niewymuszonych błędów, oddając piłkę rywalom, przez co tracili cenne punkty. Mimo tych niedokładności po stronie polskiej mecz stał na wyrównanym, wysokim poziomie. Pierwsza kwarta zakończyła się trzypunktową przewagą Słoweńców.

 

Początek drugiej części gry to popis Klemena Prepelica, który w pojedynkę powiększył przewagę swojego zespołu do ośmiu oczek. Słoweńcy wywierali presję na całym parkiecie, sprawiając Polakom problemy w organizowaniu akcji. Widoczna była różnica w technice i jakości zagrań pod koszem na korzyść Słoweńców. Po czterech minutach drugiej kwarty Polacy tracili 11 punktów i sytuacja robiła się nieciekawa. Biało-Czerwoni nie nadążali za Słoweńcami w defensywie, szybko łapiąc pięć przewinień, nie potrafili również przebić się skutecznie przez dobrze zorganizowany blok obronny rywali, a strata się powiększała. Najsłabszym ogniwem w reprezentacji Polski był Łukasz Koszarek i zdecydowanie nie był to jego dzień. Sporo błędów w rozegraniu, dużo niedokładności i kilka piłek sprezentowanych Słoweńcom, którzy okazji nie marnowali, tak do przerwy można podsumować występ doświadczonego rozgrywającego naszej kadry. Po drugiej kwarcie Polacy tracili 17 punktów i należało mieć nadzieję na lepszą grę po krótkiej przerwie.

 

Trzecią kwartę Polacy rozpoczęli od punktów Balcerowskiego. Następnie przyszły dwa niecelne rzuty zza łuku i powrót dominacji Słoweńców. Nie było mocnych na Doncica i spółkę, którzy sprawnie rozmontowywali naszą defensywę szybkimi atakami. Warto odnotować, że Balcerowskiemu udało się założyć tzw. czapę słoweńskiej gwieździe koszykówki. Słoweńcy utrzymywali około dwudziestopunktową przewagę, nie pozwalając Polakom na skrócenie dystansu. Biało-Czerwonym nie chciały wpadać rzuty z dystansu, w przeciwieństwie do Słoweńców, którzy imponowali skutecznością. Trzecia odsłona meczu to powiększenie przewagi Słowenii do 23 oczek. Przed ostatnią kwartą nie można było nic wykluczyć, ale o zwycięstwo Polaków w tamtym momencie było bardzo, bardzo ciężko.

 

Podobnie jak w drugiej kwarcie czwartą odsłonę rozpoczął od celnej trójki Prepelic. Chwilę później Słoweniec powtórzył swój wyczyn, zapewniając swojemu zespołowi 29 punktów przewagi. Na pięć minut przed syreną wieńczącą spotkanie, Słoweńcy osiągnęli barierę 100 punktów, przy 69 Polaków. Do końca spotkania mistrzowie Europy kontrolowali mecz, utrzymując wysoką przewagę. Polacy przegrywają drugie starcie turnieju, ale awansują do półfinału, gdzie zmierzą się ze zwycięzcą grupy A - Litwą.

 

Słowenia – Polska 112:77 (29:26, 34:20, 20:14, 29:17)

 

Słowenia: Doncic 18, Prepelic 17, Hrovat 16, Blazic 11, Dragic 11, Cancar 10, Tobey 8, Dimec 6, Nikolic 6, Cebasek 3, Muric 3, Rupnik 3. 

 

Polska: Ponitka 16, Balcerowski 11, Slaughter 11, Kulig 7, Sokołowski 7, Garbacz 5, Michalak 5, Zyskowski 4, Cel 3, Kolenda 3, Koszarek 3, Hrycaniuk 2. 

 

W drugim spotkaniu tego dnia turnieju w Kownie Litwini zmierzyli się z reprezentacją Korei Południowej. Zdecydowanymi faworytami byli gospodarze rozgrywek i oczekiwań nie zawiedli. Już w pierwszej kwarcie widoczne było, kto zdobędzie pierwsze miejsce w grupie, jednocześnie trafiając w półfinale na Polskę. Co ciekawe najlepszym graczem meczu był Koreańczyk Ra Gun-Ah, zdobywca 26 punktów. Jednak w pojedynkę nie mógł za wiele zdziałać przeciw dobrze zorganizowanym Litwinom. Mecz na dobre rozstrzygnął się w trzeciej kwarcie, gospodarze zakończyli tę część gry stosunkiem 27:9. Tym samym z pierwszego miejsca w grupie A do półfinału awansowali Litwini, a tam już czeka na nich reprezentacja Polski. Mecz odbędzie się w najbliższą sobotę i już teraz zapraszamy Państwa na relację live z tego wydarzenia oraz podsumowanie meczu, tuż po jego zakończeniu. 

 

Korea Południowa - Litwa 57:96 (16:28, 18:21, 9:27, 14:20)

 

Korea Południowa: Ra Gun-Ah 26, Lee Hyun-Jung 11, Yang Hong-Seok 6, Yeo Jun-Seok 4, Lee Dae-Sung 3, Moon Seong-Gon 3, Ha Yun-Gi 2, Lee Soung-Hyun 2, Byeon 0, Jeon Seong-Hyen 0, Kang Sang-Jae 0.

 

Litwa: Valanciunas 15, Grigonis 13, Jokubaitis 13, Dimsa 11, Sabonis 9, Bendzius 8, Giedraitis 7, Lekavicius 7, Masiulis 6, Butkevicius 5, Kuzminskas 2, Kalnietis 0.