Konnichiwa Tokio (10) - Wioślarstwo
J.Kowacic/PZTW

Konnichiwa Tokio (10) - Wioślarstwo

  • Dodał: Jakub Łosiak
  • Data publikacji: 02.07.2021, 16:00

Na rywalizację wioślarzy ostrzymy sobie zęby, bo Polacy są w gronie faworytów do medali. Biało-Czerwoni nieprzerwanie od igrzysk w Sydney wracają do Polski z medalem. W Tokio zawody wioślarskie wystartują jeszcze przed ceremonią otwarcia. Na torze regatowym Sea Forest Waterway zobaczymy sześć naszych osad i każdą z nich stać na finał, a może nawet na medal.

 

Wioślarstwo - szczegółowy program

 

Garść historii

 

Korzenie współzawodnictwa na łodziach sięgają do roku 1829, kiedy to studenci Cambrige i Oxfordu rywalizowali ze sobą w konkurencji ósemek na Tamizie. Obecnie te regaty są bardzo prestiżowe i rozgrywane są corocznie w sobotę przed Niedzielą Palmową. Wioślarstwo najszybciej rozwijało się w Wielkiej Brytanii, ale dynamicznie rozprzestrzeniło się na cały świat. Pierwszy klub wioślarski powstał w Nowym Jorku, a wiosła zyskiwały dużą popularność w Belgii, Francji, Włoszech, Szwajcarii czy Rosji. W 1892 roku powołano do życia Międzynarodową Federację Towarzystw Wioślarskich - FISA. Już rok później odbyły się pierwsze mistrzostwa Europy mężczyzn, które w 1962 roku przekształcone zostały w mistrzostwa świata.

 

Na igrzyskach olimpijskich wioślarstwo zadebiutowało w 1900 roku w Paryżu i już na dobre zadomowiło się w programie igrzysk. Wioślarze rywalizowali w czterech konkurencjach męskich: jedynka, dwójka ze sternikiem, czwórka ze sternikiem oraz ósemka ze sternikiem i przyznano pięć kompletów medali (dwa w czwórce ze sternikiem). W zawodach wzięli udział wioślarze reprezentujący 8 państw oraz drużyna mieszana. Najwięcej medali zdobyli gospodarze - Francuzi. Następnie liczba konkurencji wahała się od czterech do siedmiu. W 1976 roku (Montreal) na igrzyskach zadebiutowały kobiety, a liczba konkurencji urosła w wyniku tego do czternastu. Od Monteralu do Rio de Janeiro rozgrywano osiem konkurencji męskich i sześć żeńskich. W Tokio po raz pierwszy w historii odbędzie się po siedem konkurencji męskich i żeńskich.

 

Polacy po raz pierwszy na igrzyskach wystartowali w 1924 roku w Paryżu. Cztery lata później nasi reprezentanci sięgnęli po pierwszy medal. Dokonali tego Franciszek Bronikowski, Edmund Jankowski, Leon Birkholc, Bernard Olmanowski i Bolesław Drewek w konkurencji czwórki ze sternikiem, zajmując trzecie miejsce. Na pierwsze złoto musieliśmy czekać do igrzysk w Sydney w 2000 roku. Na najwyższym stopniu podium stanęła dwójka podwójna wagi lekkiej w składzie Tomasz Kucharski i Robert Sycz. W Atenach również nie mieli sobie równych i zgarnęli drugi tytuł mistrzów olimpijskich. W Pekinie nadszedł czas "Terminatorów", czyli czwórki podwójnej (Michał Jeliński, Marek Kolbowicz, Adam Korol i Konrad Wasilewski), którzy w pięknym stylu zdobyli złoto. W Rio de Janeiro do historii przeszły Magdalena Fularczyk-Kozłowska i Natalia Madaj, wygrywając konkurencję dwójki podwójnej. W sumie Polacy wywalczyli na igrzyskach 18 medali (4 złote, 3 srebrne, 11 brązowych).

 

Zasady

 

Wioślarstwo to jedyna dyscyplina sportu, w której zwycięzca ogląda plecy rywali. Zawodnik wprawia łódkę w ruch za pomocą wioseł, siedząc tyłem do kierunku płynięcia. W łodzi wioślarskiej wszystkie części nośne muszą być trwale przymocowane do kadłuba łodzi, z wyjątkiem wózka, który porusza się po szynach wzdłuż osi podłużnej łodzi.

 

Rywalizacja odbywa się na akwenie wioślarskim, na którym wydzielone są, za pomocą boi, tory. Są one proste i mają szerokość od 12,5 m do 15 m (na igrzyskach w Tokio 12,5 m). W konkurencjach wioślarskich zawody odbywają się na dystansie 2000 metrów. W jednym wyścigu może płynąć równocześnie nie więcej niż sześć osad. Rywalizują one w systemie FISA, czyli najpierw odbywają się przedbiegi, z który można wywalczyć bezpośredni awans do półfinałów lub finałów (zależnie od konkurencji). Następnie, dla osad, które nie wywalczyły bezpośredniego awansu, rozgrywane są repasaże. Kolejno, w zależności od konkurencji, przeprowadzane są półfinały i finały. Zawodnicy rywalizują o sześć miejsc w wyścigu finałowym. Na igrzyskach w Tokio odbędzie się 14 konkurencji wioślarskich. Dla kobiet i mężczyzn po raz pierwszy w historii wszystkie są jednakowe: jedynka (M1x, W1x), dwójka bez sternika (M2-, W2-), czwórka bez sternika (M4-, W4-), dwójka podwójna (M2x, W2x), dwójka podwójna wagi lekkiej (LM2x, LW2x), czwórka podwójna (M4x, W4x) i ósemka (M8+, W8+).

 

Faworyci

 

W wioślarstwie bardzo ciężko wskazać murowanych faworytów, bo ostatnimi zawodami, na których spotkała się cała światowa czołówka, były mistrzostwa świata w 2019 roku. W ubiegłym roku większość zawodów nie doszło do skutku z powodu pandemii, a w tym roku osady wybrały różne ścieżki przygotowań do igrzysk, przez co obsada Pucharów Świata, czy nawet mistrzostw Europy, nie była najmocniejsza. W jedynkach mężczyzn podczas mistrzostw świata rozbłysła gwiazda Niemca Olivera Zeidlera i od tego momentu prezentuję się on świetnie, co sprawia, że jest głównym kandydatem do złota. Jego najgroźniejszymi rywalami mają być Duńczyk Sverri Nielsen i Norweg Kjetil Borch. Nie wiadomo na co stać doświadczonego Chorwata Damira Martina. W jedynkach kobiet walka o złoto powinna rozegrać się między Irlandką Sanitą Puspure, Nowozelandką Emmą Twigg i Amerykanką Karą Kohler.

 

Po igrzyskach w Rio de Janeiro bracia Martin i Valent Sinković przesiedli się z dwójki podwójnej do dwójki bez sternika i również w niej dominują nad rywalami. W Tokio będą musieli odeprzeć ataki Nowozelandczyków, Australijczyków czy Włochów. U pań faworytek należy upatrywać w osadach spoza Europy, liczyć powinny się m.in. Australijki, Nowozelandki, Kanadyjki czy Amerykanki. Dwójka podwójna mężczyzn może być domeną Chińczyków, a ich głównymi rywalami powinni być Irlandczycy. My liczymy, że w tej konkurencji do walki włączą się Mirosław Ziętarski i Mateusz Biskup. Wśród kobiet znów powinny się liczyć Nowozelandki, Kanadyjki i Amerykanki, ale mają bardzo dużą konkurencję w postacie Holenderek czy Rumunek. W dwójce podwójnej wagi lekkiej najmocniej wyglądają Włosi i Irlandczycy, a zza ich pleców będą atakować Norwegowie, Niemcy i być może Polacy. Natomiast Brytyjki, Holenderki i Nowozelandki należą do faworytek dwójki podwójnej wagi lekkiej kobiet.

 

Holendrzy są niezwykle mocni w czwórkach podwójnych. Nie zdziwi nas złoto w ich wykonaniu w rywalizacji mężczyzn i kobiet. Liczymy jednak, że szczególnie nasze osady im to utrudnią. Stawka w tych konkurencjach jest jednak bardzo mocna i na medal stać oprócz dwóch wymienionych nacji również Włochów, Chińczyków (zwłaszcza u kobiet), Niemców i Brytyjczyków. Męska czwórka bez sternika będzie nas szczególnie interesowała, bo właśnie w niej aktualnymi mistrzami świata są Polacy. Tę konkurencję jednak bardzo poważnie traktuje wiele krajów, w tym Wielka Brytania, Rumunia czy Włochy. Czwórka bez sternika kobiet zadebiutuje na igrzyskach, a w pierwszej kolejności do złota wymieniane są Australijki, Holenderki i Brytyjki. Tradycyjnie igrzyska zakończą zmagania ósemek. Faworytami wśród mężczyzn będą Niemcy, Brytyjczycy i Holendrzy, a u kobiet Nowozelandki, Amerykanki i Australijki. Warto zwrócić uwagę również na reprezentantów Rumunii, którzy mogą pokusić się o niespodziankę.

 

Polacy

 

Do Tokio pojedzie sześć polskich osad i nie ma co ukrywać, że z wioślarstwem wiążemy bardzo duże nadzieje na medal. Biało-Czerwoni w tym sezonie na Pucharach Świata czy mistrzostwach Europy nie błyszczeli, ale ich przygotowania podporządkowane były igrzyskom, więc wierzymy, że wystrzelą z formą właśnie w Japonii. Przy świetnej formie i odrobinie szczęścia na medal stać każdą osadę, którą wyślemy do Tokio. Oczy wszystkich będą zwrócone przede wszystkim na męską czwórkę bez sternika (Mateusz Wilangowski, Mikołaj Burda, Marcin Brzeziński i Michał Szpakowski) - aktualnych mistrzów świata. Powtórzenie tego wyczynu na igrzyskach będzie bardzo trudne, bo stawka jest bardzo wyrównana, ale nie niemożliwe. W drugiej kolejności należy wymienić naszą czwórkę podwójną kobiet (Agnieszka Kobus-Zawojska, Marta Wieliczko, Maria Sajdak i Katarzyna Zillmann), która zawsze potrafiła przygotować formę na najważniejszą imprezę sezonu i przywoziła z niej medal. Czwórka podwójna mężczyzn (Dominik Czaja, Wiktor Chabel, Szymon Pośnik i Fabian Barański) pływa w czołówce i ma już na swoim koncie medale dużych imprez. Do złota jednak zawsze brakuje jej trochę błysku, ale może zobaczymy go na igrzyskach. Podobnie można powiedzieć o ich kolegach z dwójki podwójnej, czyli o Mirosławie Ziętarskim i Mateuszu Biskupie. Te cztery osady są naszymi najpoważniejszymi kandydatami do medalu.

 

Nieco dalej wymieniane są Maria Wierzbowska, Olga Michałkiewicz, Monika Chabel i Joanna Dittmann w czwórce bez sternika. Ta osada była w stanie wywalczyć srebrny medal mistrzostw świata w 2017 roku. Jednak konkurencja nie śpi i w ostatnich latach już tak dobrze nie było. Na pewno stać Polki na finał, ale o medal będzie bardzo trudno. Przygotowania do olimpijskiego startu dwójki podwójnej wagi lekkiej mężczyzn, czyli Jerzego Kowalskiego i Artura Mikołajczewskiego zaburzyła nieco kontuzja tego pierwszego. Do końca nie wiemy na co ich stać, bo nie sprawdzili się w tym sezonie z najlepszymi na świecie, ale mamy nadzieję, że treningi poszły w dobrym kierunku i będziemy mieli emocje związane także z ich startem.

 

Typy poinformowani.pl

M1x: Oliver Zeidler (Niemcy)

M2x: Liu Zhiyu/Zhang Liang (Chiny)

M4x: Holandia

LM2x: Stefano Oppo/Pietro Ruta (Włochy)

M2-: Martin Sinković/Valent Sinković (Chorwacja)

M4-: Polska

M8+: Niemcy

 

W1x: Emma Twigg (Nowa Zelandia)

W2x: Brooke Donoghue/Hannah Osborne (Nowa Zelandia)

W4x: Polska

LW2x: Emily Craig/Imogen Grant (Wielka Brytania)

W2-: Annabelle McIntyre/Jessica Morrison (Australia)

W4-: Holandia

M8+: Nowa Zelandia

 

Będziemy wniebowzięci: cztery medale - złoto czwórki bez sternika mężczyzn i czwórki podwójnej kobiet, podium dwójki i czwórki podwójnej mężczyzn

Realnie: dwa medale - czwórki bez sternika mężczyzn i czwórki podwójnej kobiet

 

ARCHIWUM CYKLU