UFC 264: Gilbert Burns pokonuje Stephena Thompsona

UFC 264: Gilbert Burns pokonuje Stephena Thompsona

  • Dodał: Jakub Krysiewicz
  • Data publikacji: 11.07.2021, 06:04

Co-main eventem gali UFC 264 było starcie między Gilbertem Burnsem a Stephenem Thompsonem. Lepszy okazał się zawodnik z Brazylii, jednak decyzję musieli podjąć sędziowie. 

 

Kluczem do zwycięstwa nad Thompsonem były zapasy oraz parter. Brazylijczyk postawił w stu procentach na te płaszczyzny, co dało mu dwudziestą wygraną w zawodowej karierze. Początkowo "Wonderboy" skutecznie bronił się przed obaleniami, jednak im dłużej trwał pojedynek, tym coraz więcej sił tracił Amerykanin, przez co w kolejnych rundach sprowadzanie i kontrola w klinczu przez Burnsa przychodziła coraz łatwiej. Thompson miał zrywy, dzięki którym momentami przeważał w tym pojedynku. Burns jednak po czasie skutecznie hamował stójkowe zapędy przeciwnika, co dało mu ostatecznie wygraną.

 

Galę do udanych może zaliczyć Tai Tuivasa. Australijski ciężki potrzebował jedynie 67. sekund do znokautowania Grega Hardy'ego. W pewnym momencie zrobiło się jednak gorąco, kiedy to Hardy mocno trafił krzyżowym Tuivasę. Wydawało się, że jest to początek końca na korzyść Amerykanina, gdyż Tai wyraźnie odczuł ten cios. Greg błyskawicznie ruszył na rywala, jednak ten skutecznie skontrował, wyprowadzając kombinację zakończoną potężnym lewym, który znokautował byłego przeciwnika Marcina Tybury. 

 

Podczas gali w Vegas mieliśmy też okazję zobaczyć znanego z KSW Dricusa Du Plessisa. Zawodnik z RPA w bardzo efektownym stylu posłał na deski Trevina Gilesa w 2. rundzie, po czym dołożył parę uderzeń w parterze, po których sędzia był zmuszony przerwać pojedynek. Były zawodnik KSW może pochwalić się serią czterech wygranych z rzędu, w tym dwóch w UFC. 

Jakub Krysiewicz – Poinformowani.pl

Jakub Krysiewicz

MMA, boks, piłka nożna – w tej kolejności. Prywatnie student dziennikarstwa. Poza sportem uwielbia muzykę, szczególnie amerykański oraz brytyjski rap.