NBA: Milwaukee Bucks wracają do gry po wygranej w meczu numer 3

  • Dodał: Marcin Weiss
  • Data publikacji: 12.07.2021, 04:36

Milwaukee Bucks wciąż są w grze. Podopieczni Mike'a Budenholzera wygrali mecz numer trzy przeciwko Phoenix Suns 120:100 i przegrywają już tylko 1:2 w serii do czterech wygranych. Do zwycięstwa gospodarzy poprowadził fantastyczny Giannis Antetokounmpo, zdobywca 41 punktów, 13 zbiórek oraz 6 asyst. Kolejne finałowe starcie odbędzie się w nocy ze środy na czwartek o 3:00.

 

Po dwóch wygranych Suns w Phoenix seria przeniosła się do Wisconsin, do hali Fiserv Forum w Milwaukee. Finały NBA goszczą tutaj po raz pierwszy od prawie pięćdziesięciu lat, a poza wypełnioną po brzegi widownią mieliśmy również ogromną liczbę kibiców pod halą, którzy oglądali mecz na ustawionym na zewnątrz telebimie. Początek spotkania należał do przyjezdnych, których świetnie w grę wprowadził Deandre Ayton. Środkowy Słońc już w pierwszej kwarcie zdobył dwanaście oczek, trafiając 6/7 prób z gry, a jego drużyna prowadziła po dwunastu minutach 28:25. Po trzech minutach drugiej odsłony goście prowadzili już sześcioma punktami i o czas prosić musiał trener Mike Bundenholzer. Chwila przerwy oraz rozmowy świetnie natchnęła jego podopiecznych do lepszej gry, którzy od tego momentu aż do końca połowy całkowicie zdeklasowali rywali. Bucks wygrali te minuty 30:9 i na przerwę schodzili przy prowadzeniu 60:45. Wśród gospodarzy wyróżniali się oczywiście Giannis Antetokounmpo (18pkt, 8zb, 4as) oraz Khris Middleton (15pkt, 4zb, 5as). Z kolei fatalny wieczór zaliczał jeden z liderów przyjezdnych, Devin Booker, który trafił tylko dwie z jedenastu prób w pierwszej połowie.

 

W trzeciej kwarcie goście szybko się jednak przebudzili, a pomogła im w tym kapitalna gra Camerona Johnsona. Drugoroczniak zdobył 10 punktów w niecałe sześć minut oraz wziął na plakat P.J. Tuckera, a Suns w połowie odsłony tracili już tylko cztery oczka. Ostatnie minuty ćwiartki to z kolei raz jeszcze kapitalna gra Bucks, którzy wskoczyli na wyższy poziom w ataku i na koniec kwarty prowadzili aż 98:76. W takiej sytuacji ostatnie dwanaście minut było już tylko formalnością. Milwaukee Bucks wygrali mecz numer trzy 120:100 i nawiązali kontakt w finałowej rywalizacji. Najlepszym zawodnikiem spotkania był zdecydowanie Giannis Antetokounmpo - Grek zapisał na swoim koncie 41 punktów, 13 zbiórek oraz 6 asyst.

 

Milwaukee Bucks - Phoenix Suns 120:100 (25:28, 35:17, 38:31, 22:24)

Marcin Weiss – Poinformowani.pl

Marcin Weiss

Zarywam noce dla amerykańskiej ligi NBA, ale moje sportowe zainteresowania wykraczają daleko poza koszykówkę. Skoki, żużel, tenis, snooker — zwyczajnie wszystko.