Konnichiwa Tokio (34) - Kolarstwo szosowe

  • Data publikacji: 14.07.2021, 16:00

Igrzyska w Rio de Janeiro pięć lat temu rozpoczęły się dla nas fantastycznie. Już pierwszego dnia zmagań brązowy medal w kolarskim wyścigu zdobył Rafał Majka. Bardzo życzylibyśmy sobie takiego rozstrzygnięcia również w Tokio. Jeśli nie, to później odbędą się jeszcze wyścig ze startu wspólnego kobiet z Katarzyną Niewiadomą oraz jazdy indywidualne na czas.

Szczegółowy program kolarstwa szosowego

Garść historii

Za pierwszy wyścig kolarski uznaję się rozegrany 7 listopada 1869 roku Paryż-Rouen. Najszybciej 123-kilometrową trasę przejechał James Moore, któremu zajęło to ponad 10 godzin. W tym wyścigu udział wzięło 120 zawodników w tym dwie kobiety. Lepszą z nich była Elisabeth Turner, która dojechała dwie godziny po Moorze. W Polsce kolarstwo mocno rozszerzyło się dzięki powstałemu w 1886 roku Warszawskiemu Towarzystwu Cyklistów. Członkami tego towarzystwa byli między innymi pisarze tacy jak Henryk Sienkiewicz czy Bolesław Prus. Znajdowała się w nim nawet Maria Skłodowska-Curie wraz z mężem. Podobne towarzystwa powstawały później także w Poznaniu i Krakowie. 15 sierpnia 1891 roku odbył się pierwszy wyścig o Mistrzostwo Królestwa Polskiego. Trasę Wawer-Garwolin najszybciej przejechał Mieczysław Horodyński. Zawodnicy mieli wtedy do pokonania około 100 wiorst (dawna jednostka używana pod zaborem pruskim), co dawało około 106 kilometrów. Horodyński przejechał ten odcinek w 5h 30min. Z kolei pierwsze mistrzostwa Polski po odzyskaniu niepodległości odbyły się w 24 sierpnia 1919 roku. Na 100-kilometrowej trasie zwyciężył Franciszek Zawadzki, którego uznaję się za pierwszego mistrza Polski. W 1920 roku powstał Związek Polskich Towarzystw Kolarskich, który od 1938 roku do dziś lepiej znany jest pod nazwą Polski Związek Kolarski.

 

Kolarstwo szosowe to jedna z najstarszych dyscyplin olimpijskich. Zadebiutowała już na pierwszych igrzyskach w 1896 roku w Atenach. Pierwszym w historii mistrzem olimpijskim w kolarstwie został reprezentant gospodarzy Aristidis Konstandinidis. Trasa Ateny-Maraton-Ateny miała 87 kilometrów długości. Konstandinidis w walce o złoto pokonał Augusta von Godricha i Edwarda Battela. Później przez następne trzy olimpiady kolarstwa szosowego nie oglądaliśmy na igrzyskach. Powróciło w 1912 roku w Sztokholmie, ale już bez wyścigu ze startu wspólnego, tylko z dwoma jazdami na czas, jednej indywidualnej i drużynowej. Kobiety pierwszy raz na igrzyskach wystąpiły w 1984 roku, gdzie pierwszą mistrzynią została Connie Carpenter. Taki program kolarstwa, jaki mamy dziś, został ukształtowany podczas olimpiady w Atlancie w 1996 roku. Od tego czasu rozgrywane są wyścigi ze startu wspólnego i jazdy indywidulane na czas dla kobiet i mężczyzn, co daje cztery komplety medali.

 

Niektórym Polakom udało zapisać się na kartach olimpijskiej historii kolarstwa szosowego. Pierwszy polski medal oglądaliśmy w 1972 roku, gdy Ryszard Szurkowski, Stanisław Szozda, Lucjan Lis oraz Edward Barcik zdobyli srebro w jeździe drużynowej na czas. Wyczyn ten został powtórzony także cztery lata później w tej samej konkurencji, jednak tym razem zamiast Lisa i Barcika pojechali Tadeusz Mytnik oraz Mieczysław Nowicki. W tamtym roku nasi reprezentanci otarli się o złoto, ponieważ do pierwszych zawodników ZSRR stracili tylko 0,6 sekundy. Kolejne srebro w tej konkurencji Polska zdobyła także w 1988 roku. Wtedy w naszych barwach jechali Andrzej Sypytkowski, Joachim Halupczok, Zenon Jaskuła oraz Marek Leśniewski.

 

Mamy także medale w wyścigach ze startu wspólnego. W 1976 roku Mieczysław Nowicki wywalczył trzecią lokatę, gdy był gorszy tylko od Bernta Johanssona oraz Giuseppe Martinelliego. Na kolejne miejsce na podium nie musieliśmy długo czekać. Już na następnych igrzyskach w Moskwie srebro wywalczył Czesław Land. Ostatni polski medal olimpijski w kolarstwie szosowym wciąż mamy w pamięci. W 2016 roku brązowy medal zdobył Rafał Majka, który miał nawet szansę na złoto, ale w samej końcówce został dogoniony przez Grega Van Avermaeta i Jakoba Fuglsanga, którzy go wyprzedzili.

Zasady

W kolarstwie szosowym zasady są dość proste. Kto dojedzie pierwszy do mety w wyścigu ze startu wspólnego lub uzyska najlepszy czas w czasówce zostaje mistrzem olimpijskim. W Tokio odbędą się cztery konkurencje: wyścigi ze startu wspólnego kobiet i mężczyzn oraz czasówki kobiet i mężczyzn.

 

Mężczyźni będą mieli do pokonania 234 km z Musashinonomori Park do Fuji International Speedway. Trasa jest bardzo wymagająca. Kolarze będą musieli zmierzyć się z pięcioma podjazdami. Przewyższenie na olimpijskiej trasie wynosi 4865 metrów. Dwa najtrudniejsze podjazdu to Fuji Sanroku (14,3 km; 6%) oraz Mikuni Pass (6,5 km; 10,6%). Ze szczyty tego drugiego do mety pozostaną 33 km, a 21 km przed metą na kolarzy czeka krótki podjazd Kagosaka Pass. Kobiety będą miały do pokonania 137 km i ominą dwie najtrudniejsze wspinaczki. Różnica wniesień na tej trasie wynosi 2692 metry.  - Był to bardzo trudny wyścig. Miałem dobre nogi. Wyścig na igrzyskach olimpijskich będzie bardzo wymagający. Możliwe, że powalczą górale. Jednak powinni to być bardziej specjaliści od klasyków, chociażby tj. Il Lombardia - napisał nam podczas Tour de Pologne 2019 tuż po próbie olimpijskiej Włoch Davide Formolo.

 

W czasówce mężczyźni pokonają dwie rundy po 21,1 km każda. Start i meta znajduje się na torze wyścigowym Fuji International Speedway. Trasa kobiet liczy 21,1 km i jest wytyczona na tej samej rundzie. Trasa jest pofałdowana, ale bez trudnych stromych podjazdów. Przede wszystkim będą liczyły się na niej umiejętności samotnej jazdy na czas.

Faworyci

Wyścig ze startu wspólnego mężczyzn

Trwa jeszcze wyścig Tour de France, ale możliwe, że we Francji jedzie mistrz olimpijski z Tokio. Wyścig ze startu wspólnego odbędzie się bowiem jedynie tydzień po zakończeniu Wielkiej Pętli. Liderem Tour de France z dużą przewagą jest Tadej Pogacar. Trasa w Tokio preferuje górali, więc Słoweniec ma duże szanse na złoty medal. W słoweńskiej kadrze jest także Primoż Roglić, który z powodu upadku wycofał się z Tour de France. Prawdopodobnie będzie pomocnikiem Pogacara, ale może także powalczyć o medal. Mocni będą Belgowie ze zwycięzcą etapu Tour de France z dwukrotnym przejazdem przez Mont Ventoux, Woutem van Aertem. W ich szeregach jest mistrz olimpijski z Rio, Greg Van Avermaet. Zaskoczyć może nieobliczalny Remco Evenepoel. Jeśli wyścig jest rozgrywany w górskim terenie, to nie należy zapominać też o Kolumbijczykach, na czele ze świetnie jadącym na Tour de France, Rigoberto Uranem. O medale powalczyć mogą także: Wilco Kelderman (Holandia), Marc Hirschi (Szwajcaria), Richard Carapaz (Ekwador), Dan Martin (Irlandia), czy któryś z Niemców, Włochów, Brytyjczyków bądź Francuzów, którzy wystartują bez Juliana Alaphilippe'a. O zdobycie medali na dwóch kolejnych igrzyskach postarają się Jakob Fuglsang (Dania) i Rafał Majka.

Lista startowa

Wyścig ze startu wspólnego kobiet

Jesteśmy już przyzwyczajeni, że wyścigi kobiet są zdominowane przez Holenderki. Ich skład na Tokio - Anna van der Breggen, Annemiek van Vleuten, Marianne Vos i Demi Vollering - jest imponujący. Pierwsza z nich jest obrończynią tytułu, mistrzynią świata oraz zwyciężczynią ostatnio zakończonego Giro Rosa. Druga z nich trenuje specjalnie na igrzyska, trzecia wyśrubowała rekord etapowych zwycięstw na Giro Rosa, a czwarta wygrała kobiecy Tour de France. Groźne dla Pomarańczowych powinny być: Elizabeth Deignan (Wielka Brytania), Elisa Longo Borghini (Włochy), Cecilie Uttrup Ludwig (Dania) oraz miejmy nadzieję Katarzyna Niewiadoma.

Lista startowa

Jazda indywidualna na czas mężczyzn

Faworytem numer jeden do złota jest Filippo Ganna, który kolokwialnie mówiąc, w Tokio będzie zarobiony. Oprócz startu na szosie weźmie udział także w rywalizacji na torze. Jeśli podczas czasówki pojedzie w miarę swoich możliwości, to na tor wejdzie już w glorii mistrza olimpijskiego z szosy. Na mistrzostwach Włoch Ganna przegrał z upałem, ale jego dominacja na Giro d'Italia i ostatnich mistrzostwach świata nakazuje stawiać go jako największego kandydata do złotego medalu. Rywale Włocha na pewno nie odpuszczą. W gronie faworytów do podium są: Remi Cavagna (Francja), Belgowie Wout van Aert i Remco Evenepoel, Kasper Asgreen (Dania), Stefan Kueng (Szwajcaria), Rohan Dennis (Australia), Geraint Thomas (Wielka Brytania) i powracający po rozłące z kolarstwem Tom Dumoulin (Holandia). Możliwe, że silniejszy po upadku na Tour de France wróci Primoż Roglić. Jego miejsce może zająć Tadej Pogacar, który wygrał czasówkę na 5. etapie Wielkiej Pętli.

Lista startowa

Jazda indywidualna na czas kobiet

Na trzech ostatnich igrzyskach olimpijskich złote medale w jeździe indywidualnej na czas zdobyła Kristin Armstrong. Teraz pora na nową mistrzynię, bo Amerykanka zakończyła karierę. Czasówkę, która była czwartym etapem Giro Rosa, zdecydowanie wygrała Anna van der Breggen. Holenderka jest także brązową medalistką w tej specjalności z Rio de Janeiro oraz aktualną mistrzynią świata. Jej główną rywalką może być jej rodaczka, Annemiek van Vleuten. Z Holenderkami powalczyć mogą: wicemistrzyni globu Marlen Reusser (Szwajcaria), Grace Brown (Australia), Emma Norsgaard (Dania), Lisa Brennauer (Niemcy) czy Elisa Longo Borghini (Włochy).

Lista startowa


Polacy

Wyścig ze startu wspólnego mężczyzn

 

W Tokio wystartują: Michał Kwiatkowski, Rafał Majka i Maciej Bodnar

 

Ciężkie podjazdy, które ulokowane są na trasie nie sprzyjają Maciejowi Bodnarowi, bowiem jest to kolarz lepiej czujący się w łatwiejszym terenie. Nie ulega wątpliwości, że dopóki teren nie okaże się zbyt wymagający, będzie on pełnił rolę pomocnika Michała Kwiatkowskiego oraz Rafała Majki. Dużą zagadką są możliwości dwóch wymienionych zawodników. Wiemy, że znajdują się w dobrej dyspozycji, co możemy stwierdzić po tytanicznej pracy, którą wykonują codziennie dla swoich liderów na trasie Tour de France. Nie wiemy jednak, jak mogą wypaść w bezpośredniej rywalizacji z liderami innych reprezentacji, bowiem długo nie mieliśmy okazji oglądać ich w sytuacji jazdy na własne konto. Niewiadomą stanowi również stopień zmęczenia i stan aklimatyzacji związanej ze zmianą stref czasowych - wyścig ze startu wspólnego mężczyzn rozegrany zostanie mniej niż tydzień po zakończeniu Wielkiej Pętli. Jeżeli jednak nasi liderzy przybędą do Tokio w optymalnej formie to obaj są w stanie przetrzymać proponowane przez organizatorów podjazdy, a wtedy wydarzyć może się wszystko.

 

Wyścig ze startu wspólnego kobiet

 

W Tokio wystartują: Katarzyna Niewiadoma i Anna Plichta

 

Niepodważalną liderką polskiej reprezentacji w wyścigu ze startu wspólnego kobiet będzie Katarzyna Niewiadoma. 26-latka jeżdżąca na co dzień dla zespołu Canyon SRAM Racing jest w tym momencie najlepszą polską kolarką i to pod nią ustawiona będzie wyścigowa taktyka. Pochodząca z Limanowej zawodniczka dobrze radzi sobie podczas górskich wspinaczek, a rywalizację potrafi wykończyć skutecznym finiszem. Jest to połączenie mocno pożądane na tej konkretnej olimpijskiej trasie. Szans medalowych nie można Kasi odbierać, jednak należy wyraźnie zaznaczyć, że rywalki są mocne i będzie o to bardzo trudno. Drugą reprezentantką Polski w wyścigu ze startu wspólnego będzie Anna Plichta. 29-latka jeździ na co dzień w belgijskiej ekipie Lotto Soudal. Jest to zawodniczka mniej utytułowana od Katarzyny Niewiadomej, jednak również potrafiąca odnaleźć się na podjazdach. W wyścigu olimpijskim będzie najprawdopodobniej pełnić rolę jej pomocnika. 

 

Jazda indywidualna na czas mężczyzn

 

W Tokio wystąpi: Michał Kwiatkowski lub Maciej Bodnar 

 

Do wyścigu jazdy indywidualnej na czas zgłoszeni zostali Michał Kwiatkowski oraz Maciej Bodnar, lecz wystartować może tylko jeden z nich. Choć to ten drugi jest aktualnym mistrzem Polski w tej specjalności to trasa powinna bardziej pasować Kwiatkowskiemu. Profil jest mocno pofałdowany, znajdziemy na nim kilka podjazdów i to właśnie z tego powodu wyżej oceniam szanse kolarza ekipy INEOS Grenadiers. Maciejowi Bodnarowi zdecydowanie bardziej pasowałaby płaska czasówka. Nie można jednak ukrywać, że szanse medalowe w tej konkurencji mamy niewielkie. Na rampie startowej pojawi się wielu światowych specjalistów od czasówek, którzy osiągali w ostatnim czasie nieporównywalnie lepsze rezultaty niż nasi reprezentanci. 

 

Jazda indywidualna na czas kobiet

 

W Tokio wystąpi: Anna Plichta

 

Jedyną reprezentantką Polski w jeździe indywidualnej na czas kobiet podczas tegorocznych igrzysk będzie Anna Plichta. Zawodniczka ekipy Lotto Soudal zajęła dopiero siódme miejsce podczas czasówki na rozgrywanych w czerwcu Mistrzostwach Polski, jednak jest zdecydowanie lepsza w tej specjalności od drugiej naszej reprezentantki w Tokio - Katarzyny Niewiadomej. Pochodząca z Wadowic zawodniczka w rozgrywanej w ostatnio ramach Lotto Belgium Tour etapie jazdy indywidualnej na czas zajęła dopiero 33. lokatę, co jasno wskazuje, że niestety nie można jej wymienić wśród faworytek do medalu. Wydaje się, że Polka w rywalizacji czasowców będzie tylko tłem dla lepszych zawodniczek. 


Typy Poinformowani.pl:

Wyścig ze startu wspólnego mężczyzn: Tadej Pogacar (Słowenia)
Wyścig ze startu wspólnego kobiet: Anna van der Breggen (Holandia)
Jazda indywidualna na czas mężczyzn: Filippo Ganna (Włochy)
Jazda indywidualna na czas kobiet: Anna van der Breggen (Holandia)

Będziemy wniebowzięci: dwa medale w wyścigach ze startu wspólnego (Niewiadoma i Majka/Kwiatkowski)
Realnie: Niewiadoma w pierwszej szóstce (możliwy medal), najlepszy z mężczyzn koniec pierwszej dziesiątki/druga dziesiątka

ARCHIWUM CYKLU

Przygotowali: Jakub Łosiak, Kacper Tyczewski, Kamil Karczmarek, Paweł Ukleja