Siatkówka - ME U16: Biało-Czerwone rozgromiły Węgierki

Siatkówka - ME U16: Biało-Czerwone rozgromiły Węgierki

  • Dodał: Aleksandra Suszek
  • Data publikacji: 12.07.2021, 18:50

Polskie siatkarki poniżej 16. roku życia pokonały w mistrzostwach Europy swoje trzecie rywalki. Podopieczne Artura Wójcika w świetnym stylu rozprawiły się z reprezentantkami Węgier. To było ważne zwycięstwo dla młodych zawodniczek.

 

Dziewczęta dobrze weszły w to spotkanie. Pierwsze kilka akcji było wymianą punkt za punkt, ale po skutecznym ataku Antoniny Serafinowskiej Polki prowadziły 5:3. Biało-Czerwone ładnie radziły sobie w defensywie i często sprawiały problemy swoim rywalkom w wyprowadzeniu kontry. Na przerwie technicznej wynik wskazywał na czteropunktową przewagę naszych siatkarek. Wkrótce jednak po stronie węgierskiej w polu serwisowym pojawiła się Kallai, która przez moment postraszyła mocną zagrywką, zdobywając nawet asa serwisowego i to sprawiło, że podopieczne Gabora Koniga znacząco zniwelowały straty - 8:9. Ciekawie zrobiło się, gdy Węgierki wyrównały do stanu 13:13, ale potem nasze zawodniczki popisały się pięciopunktową serią i po interwencji Zofii Brzozy było już 19:15 dla Biało-Czerwonych. Seta zakończyła Anna Fiedorowicz atakiem z lewego skrzydła - 18:25.


Bardzo podobnie do poprzedniej rozpoczęła się druga odsłona - zawodniczki szły ramię w ramię, wymieniając się ciosami, a po zepsutym serwisie Jambor był remis 5:5. Po chwili Polki zaczęły powoli budować swoją przewagę. Po skutecznym ataku Fiedorowicz było 9:7 na korzyść podopiecznych Artura Wójcika, a kilka minut później dziewczęta powiększyły przewagę do pięciu "oczek". Węgierki czujnie grały w obronie, co nierzadko przynosiło długie wymiany na boisku, ale zazwyczaj to nasze zawodniczki wychodziły z nich zwycięsko. Dodatkowo rywalki miały pewne problemy z pokonaniem Polek na siatce - po tym jak Serafinowska skutecznie powstrzymała jedną z przeciwniczek było już 20:13 dla Biało-Czerwonych. To jednak nie był koniec koncertu Polek, bo na boisku w końcowej fazie seta pojawiła się Koterba i popisała się dwoma asami serwisowymi. Dzięki temu nasze zawodniczki wygrały jeszcze pewniej, niż w poprzednim secie.


Jeśli w pierwszych dwóch partiach reprezentacja Węgier miała szansę na wyrównany początek, to w trzeciej zdecydowanie dominacja leżała po stronie Biało-Czerwonych. Zaledwie kilka minut wystarczyło, by Polki zbudowały bezpieczne prowadzenie - 5:1. Węgierki gubiły się we własnych akcjach, za to u nas funkcjonowało wszystko. W polu serwisowym pojawiła się Jaroń i dołożyła kilka punktów bezpośrednio z zagrywki, a więc kolejna z naszych zawodniczek postraszyła rywalki w tym elemencie, jednocześnie powiększając polską przewagę - 9:2. Dopiero Szonji Vertes udało się przerwać impas w węgierskiej drużynie, obijając podwójny blok Biało-Czerwonych, ale tylko na moment. Rywalki za często oddawały piłkę za darmo, co skrzętnie wykorzystywały nasze zawodniczki. Gdy po skutecznym ataku Zofii Sobanty Polki prowadziły już 19:10, o czas poprosił trener Madziarek. Była to jednak raczej forma odpoczynku, bo tak wysokie prowadzenie ciężko byłoby odwrócić na swoją korzyść w tej fazie seta. Uderzenie pod górę Fiedorowicz dało 22. punkt drużynie Artura Wójcika, a po chwili Polki cieszyły się z ważnego zwycięstwa w tym turnieju.


Węgry - Polska 0:3 (18:25, 14:25, 14:25)

Aleksandra Suszek – Poinformowani.pl

Aleksandra Suszek

Można powiedzieć, że piszę o wszystkim po trochu, ale w moim sercu gości głównie siatkówka.