Berlin 2018: udane kwalifikacje polskich lekkoatletów
- Dodał: Remigiusz Nowak
- Data publikacji: 06.08.2018, 23:27
Zmagania lekkoatletów w europejskim czempionacie oficjalnie rozpoczną się jutro, jednak już dziś w kilku konkurencjach zobaczyliśmy sportowców w pierwszych eliminacjach. Poniedziałek w wykonaniu naszych reprezentantów należy uznać za udany, większość z nich bowiem wystąpi w finałach lub kolejnych fazach zmagań.
Najciekawszym punktem dzisiejszego programu na berlińskim stadionie w punktu widzenia polskiego kibica był konkurs rzutu młotem. Do stolicy Niemiec przyjechało dwóch Polaków będących światowymi gwiazdami tej konkurencji: Paweł Fajdek oraz Wojciech Nowicki. Minimum wynoszące 76 metrów nie sprawiło problemów naszym reprezentantom: Nowicki już w pierwszej próbie osiągnął cel, Fajdek potrzebował na to dwóch rzutów.
Nieco gorzej poradzili sobie natomiast sprinterzy. Z trzech rywalizujących dziś na 100 metrów tylko Dominik Kopeć mimo zajęcia trzeciego miejsca znalazł się w gronie pięciu zawodników z najlepszymi czasami, co pozwoliło mu na awans do półfinału. Jego wyczynu niestety nie powtórzyli Przemysław Słowikowski i Remigiusz Olszewski.
Niestety także 400 metrów przez płotki panów nie było udane dla Jakuba Mordyla. Czas 51.15 i czwarte miejsce w serii to za mało na półfinał mistrzostw Europy, gdzie natomiast zobaczymy Patryka Dobka, który w eliminacjach nie musiał startować.
W eliminacjach skoku w dal tylko dwóch zawodników poradziło sobie z minimum kwalifikacyjnym wynoszącym 8 metrów. W interesującej nas pierwszej grupie najdalszy skok oddał Dan Bramble na odległość 7.89 metra. Zaledwie o centymetr krótszy wynik miał Tomasz Jaszczuk, którego możliwości do oddawania dużo dłuższych prób dają nadzieję w perspektywie walki o medale.
Dwóch z trzech naszych kulomiotów poradziło sobie z odległością i rywalami. Michał Haratyk już pierwszym rzutem zameldował się w finale, Konrad Bukowiecki w drugiej próbie osiągnął 19.89 metra, co wystarczyło do zajęcia dziesiątego miejsca udział w finałowej rozgrywce. Trzech centymetrów zabrakło niestety do premiowanej awansem pozycji Jakubowi Szyszkowskiemu, który tym samym pożegnał się z zawodami.
Dobrze w biegu na 100 metrów poradziła sobie Ewa Swoboda, nasza jedynaczka w tej konkurencji. Czas 11.33 i druga pozycja w swoimi biegu dały pewny awans do następnej rundy.
Jutro odbędą się pierwsze finały m.in. rzutu młotem i pchnięcia kulą panów.