Softball – MŚ: Portoryko wyrasta na czarnego konia?

Nadspodziewanie dobrze spisują się na Mistrzostwach Świata w Chibie Portorykanki. Reprezentantki karaibskiej wyspy rozbiły dziś kadrę Meksyku. Holenderki wreszcie minimalnie wygrały, zamiast minimalnie przegrać. Wciąż bez obiegów na koncie są reprezentacje afrykańskie, podczas gdy pierwsze runy w turnieju straciły Japonki.

 

Meksyk - Portoryko

Po tym, co dotychczas działo się podczas tego turnieju, spodziewano się wyrównanego spotkania. Tymczasem Portorykanki od początku pokazały, że były dziś lepiej dysponowane. Już w pierwszym inningu przynoszący dwa punkty home run wpisała na swoje konto Carla Claudio Rivera. Jeszcze w tej zmianie udało się Portorykankom dołożyć kolejny obieg. Po dwóch częściach spotkania było już 5-0, gdyż tym razem Jena Cozza uderzyła home run 2 RBI. W kolejnych trzech zmianach nie oglądaliśmy punktów, ale wszystko wynagrodziło spektakularne zakończenie. Carsyn Gordon została drugą na tym turnieju zawodniczką, która wpisała na swoje konto grand slam. Bezpośrednio po nim, mecz został zakończony ze względu na mercy rule.

 

 

Botswana - Australia

Australijki nie miały najmniejszych problemów z pokonaniem Botswany. Wystarczyło im do tego 3,5 inningu. Już po pierwszym softballistki z Antypodów prowadziły 4-0. Po dwóch ich przewaga urosła do dziesięciopunktowej, a w trzeciej ustaliły wynik spotkania na 14-0. Po topie 4. zmiany, w którym świeżo wprowadzona na boisko miotaczka Amelia Cudicio nie pozwoliła reprezentantkom Botswany na zajęcie bazy, mecz został przerwany ze względu na mercy rule. Na zdjęciu na górze strony Melinda Weaver próbuje wślizgiem zająć bazę chronioną przez łączniczkę Neo Seth.

 

 

Nowa Zelandia - Republika Południowej Afryki

Nowozelandki mają za sobą zaskakująco niełatwe spotkanie z RPA. Dzięki świetnej grze Courtney Gettins i Nyree White na górce miotacza nie straciły punktów, jednak miały problemy z ich zdobywaniem. Otwarcie było niezłe, gdyż po pierwszej zmianie prowadziły 1-0, lecz stan ten utrzymywał się później aż do piątej części spotkania. Dopiero wtedy softballistki z Antypodów zdołały dołożyć trzy runy. W kolejnym inningu jeszcze dwie zawodniczki dotarły do bazy domowej, ustalając wynik meczu na 6-0.

 

 

Kanada - Chiny

Dość pewnie z Chinkami wygrały Kanadyjki. Zawdzięczają to w głównej mierze świetnym narzutom Danielle Lawrie, która rozegrała cały mecz i nie pozwoliła reprezentantkom Państwa Środka na zdobycie punktów. Były jednak również wystarczająco skuteczne w ataku. Powoli i konsekwentnie budowały przewagę, która w szóstym inningu urosła do wyniku 7-0. co pozwoliło na zakończenie meczu zgodnie z "zasadą litości".

 

 

Tajwan - Holandia

Wreszcie powody do radości mają Holenderki. Już kilkukrotnie w bardzo dramatycznych okolicznościach przegrywały mecze, a tym razem udało im się równie trzymający w napięciu mecz wygrać. Tajwanki bardzo dobrze rozpoczęły. Po pierwszym inningu prowadziły tylko 1-0, ale po drugim już 4-0. Wydawało się, że pewnie zmierzają po zwycięstwo. Jednakże w trzeciej niemoc w ataku przełamały Holenderki, które zdołały doprowadzić do wyrównania. Kolejne dwie zmiany nie przyniosły punktów, a szósta nie przybliżyła żadnej z drużyn do zwycięstwa, gdyż obydwie zdobyły po jednym obiegu. Jednak w, ostatnim regulaminowym, siódmym inningu zwycięstwo Holadnii dał obieg Virginie Anneveld przy błędzie jednej z rywalek. Było to wielce druzgocące dla Chinek z Tajwanu, gdyż wystarczył im już tylko jeden aut, by doprowadzić do ekstra zmiany.

 

 

Wielka Brytania - Włochy

Niecodzienny przebieg miał mecz dwóch drużyn europejskich. Wygrały faworyzowane Włoszki, zdobywając zaledwie jeden obieg... w pierwszym inningu. Zdobyła go Erika Piancastelli, która wykorzystała dziki narzut Elizabeth Fleming. Później już żadna z drużyn punktów nie zdobyła, głównie dzięki świetnej dyspozycji miotaczek. W ekipie włoskiej bardzo dobrze spisywały się Ilaria Cacciamani i Greta Ceccheti, a u Brytyjek zmienniczka Georgina Corrick.

 

 

Stany Zjednoczone - Filipiny

Bardzo pewne zwycięstwo odniosły broniące tytułu Amerykanki. Rozbiły one Filipinki w zaledwie 4 inningach. Po pierwszym prowadziły tylko 1-0, ale w drugim dołożyły już 3 obiegi, dzięki home runowi Aubree Munro. Kolejnych pięć obiegów w trzeciej zmianie właściwie przekreśliło szanse Filipinek, które nie radziły sobie z piłkami miotanymi przez Danielle O'Toole. Wynik spotkania ustaliły 3 obiegi z czwartego inningu, na które Azjatki również nie były w stanie odpowiedzieć, w związku z czym mecz przerwano przez mercy rule.

 

 

Wenezuela - Japonia

Jak zwykle ostatnim akcentem dnia był mecz reprezentacji gospodarzy. Japonki dość pewnie wygrały z Wenezuelą, choć po raz pierwszy w tym turnieju straciły punkty. I to już w topie pierwszej zmiany prowadzenie Wenezuelkom dała Yuruby Alicart. Softballistki z ameryki południowej długo się nie cieszyły, gdyż już w bottomie otwierającej zmiany Japonki zdobyły 3 punkty. Obydwa zespoły podwoiły swój dorobek w trzeciej zmianie. Japonki ustaliły wynik spotkanie dokładając jeden run w szóstej części spotkania. W ekipie gospodarzy cały mecz na górce miotacza rozegrała Misaki Katsumata.

 

 

Grupa A

Meksyk - Portoryko 0-9

Nowa Zelandia - Republika Południowej Afryki 6-0

Tajwan - Holandia 5-6

Stany Zjednoczone - Filipiny 12-0

 

 

Grupa B

Bostwana - Australia 0-14

Kanada - Chiny 7-0

Wielka Brytania - Włochy 0-1

Wenezuela - Japonia 2-7