F1 - GP Wielkiej Brytanii: zwycięstwo Hamiltona, Red Bull bez punktów

  • Dodał: Kinga Marchela
  • Data publikacji: 18.07.2021, 18:20

Podczas dziesiątego wyścigu sezonu bolidy F1 ścigały się na torze Silverstone w Anglii. Wyścig już od samego początku obfitował w zdarzenia. Najlepszy okazał się Lewis Hamilton, który w ostatnich momentach wyścigu wyprzedził Charlesa Leclerca. Wraz z nimi na podium stanął Valtteri Bottas 

 

Wraz ze zgaśnięciem świateł byliśmy świadkami fenomenalnej walki Lewisa Hamiltona i Maxa Verstappena. Obaj kierowcy mieli dobre starty, jednak przy walce koło w koło na prowadzenie nieznacznie wysuwał się Holender. Brytyjczyk jednak nie dawał za wygraną zapewniając nam wraz z rywalem piękne widowisko, które niestety zakończyło się nieszczęśliwie. Jeszcze podczas pierwszego okrążenia doszło do kontaktu między kierowcami, co doprowadziło do wyeliminowania Holendra z wyścigu. Verstappen roztrzaskał swój samochód potężnie uderzając w barierę, co poskutkowało pojawieniem się żółtych flag. Po chwili jednak pojawiła się flaga w kolorze czerwonym, a wyścig wstrzymano na blisko godzinę. Dodatkowo Hamilton został obciążony dziesięciosekundową karą, którą miał odbyć podczas pit stopu. 

 

Po uprzątnięciu toru kierowcy wracali do rywalizacji z pól startowych. Z pozycji lidera startował Charles Leclerc, który najpierw wykorzystał słaby start Bottasa, by później podczas walki Mercedes – Red Bull wykorzystać okazję na objęcie prowadzenia. Podczas restartu Monakijczyk na spokojnie uciekł przed atakiem Hamiltona i pewnie utrzymał się na prowadzeniu. Valtteri Bottas znów nie popisał się na starcie, ułatwiając Norrisowi wskoczenie na miejsce trzecie. Emocji dostarczyła też rywalizacja między Danielem Ricciardo a Fernando Alonso oraz pnący się do góry Sergio Perez, który w miarę pokonywania okrążeń podniósł się z 20 miejsca na 14.  

 

Na 19 okrążeniu rozpoczęły się zjazdy do alei serwisowej. Jako pierwszy zawitał do niej Perez, który jako jedyny ze stawki jechał na oponach twardych. W jego ślady poszli Kimi Raikkonen, George Russell i Sebastian Vettel.  

 

Trzy okrążenia później na pit stop zjechał Lando Norris, którego wolny sześciosekundowy pit stop umożliwił Bottasowi powrót na 3 miejsce. W międzyczasie pojawiały się informacje o problemach z pracą silnika u Leclerca. Monakijczyk stopniowo tracił tempo, a jego przewaga nad Hamiltonem słabła.  

Na 28 okrążeniu do alei serwisowej zjechał Lewis, który musiał odbyć przypisaną mu karę. Tym samym Brytyjczyk wyjechał dopiero na pozycji piątej, za Norrisem. Na czele stawki znalazły się dwa Ferrari, jednak nie na długo. 12-sekundowy pit stop Sainza, spowodowany problemami z kołem, zakończył dobrą passę włoskiego zespołu.   

 

W miarę pokonywania następnych okrążeń Lewis zbliżał się do Charlesa, wyprzedzając najpierw Lando, a później Valtteriego.

  

Podczas 48. okrążenia znów na chwilę pojawiły się żółte flagi. Spowodowane to było incydentem między Perezem, a Raikkonenem, podczas którego Fin wyjechał poza tor. Chwilę później do alei serwisowej zjechał Perez, ewidentnie walczący o punkt za najszybsze okrążenie, gdyż jasne było, że w tym wyścigu Red Bull punktów nie zdobędzie.  

 

Na 2 okrążenia przed końcem wyścigu stało się to, co już od jakiegoś czasu wydawało się nieuniknione. Lewis dojechał na tyle blisko do Charlesa, by wykorzystać jego zbyt szeroki wyjazd na zakręcie. Monakijczyk utracił swoją pozycję, a Brytyjczyk objął prowadzenie i jako pierwszy ujrzał flagę w kratkę. Jako trzeci do mety dojechał Valtteri Bottas.  

 

Kinga Marchela

Studentka dziennikarstwa trenująca jeździectwo od przeszło 10 lat. Poza śledzeniem losów jeźdźców piszę o skokach narciarskich, Formule 1, triathlonie, łyżwiarstwie figurowym i curlingu.