Tokio 2020 - Piłka ręczna: problemy Szwedów, hit dla Hiszpanii

  • Dodał: Kamil Karczmarek
  • Data publikacji: 24.07.2021, 16:03

Na igrzyskach olimpijskich w Tokio rozpoczął się turniej piłkarzy ręcznych. Pierwszego dnia nie było większych niespodzianek. Duże problemy w meczu z Bahrajnem mieli Szwedzi. Wygrali obrońcy tytułu - Duńczycy. W najciekawszym meczu Hiszpania nieznacznie okazała się lepsza od Niemiec.

Grupa A

Zestawienie w grupie A jest teoretycznie mocniejsze niż w przypadku grupy B. Świadczy o tym fakt, że już pierwszego dnia byliśmy świadkami meczu Hiszpanów z Niemcami. Jak przystało na starcie dwóch wielkich firm, nie zabrakło emocji. Gra była bardzo wyrównana. W pierwszej połowie, w okolicach 15. minuty Niemcy odskoczyli na dwa trafienia. Hiszpanie szybko odrobili straty i do przerwy przegrywali 12:13. Na początku drugiej połowy to zespół z Półwyspu Iberyjskiego uciekł na dwie bramki, ale Niemcy doprowadzili do wyrównanej końcówki. Gra toczyła się gol za gol. Na minutę przed końcem na 28:27 trafił Alex Dujszebajew. Reprezentacja Niemiec nie zdołała już wyrównać i po zwycięstwo sięgnęli Hiszpanie.

Turniej rozpoczął się od meczu Norwegii z Brazylią. Pierwszą bramkę na igrzyskach dopiero po pięciu minutach gry rzucił Joao Pedro Silva. Brazylijczycy odskoczyli nawet na 5:1. Na przerwę schodzili, prowadząc zaledwie 13:12. Po zmianie stron Norwegowie nie pozwolili rywalom na sprawienie niespodzianki. Na początku drugiej połowy nie blisko 10 minut bronili dostępu do własnej bramki i zdobyli przewagę. Na ponad 10 minut przed końcem było 23:18. Ostatecznie spotkanie zakończyło się rezultatem 27:24. Najlepszym strzelcem był Sander Sagosen, który zdobył osiem bramek.

Przez większą część spotkania z Argentyną przebieg gry pod kontrolą mieli Francuzi. Szybko objęli prowadzenie 3:0. Później różnica wzrosła do sześciu bramek - 12:6. Do przerwy gole zdobyli jedynie gracze z Ameryki Południowej i było tylko 12:10. W drugiej połowie francuska ekipa wróciła na najwyższe obroty i triumfowała 33:27. Argentynie nie pomogło osiem trafień Diego Simoneta. Fantastyczną skutecznością popisał się Melyvn Richardson - 7/7.

Norwegia - Brazylia 27:24 (12:13)
Niemcy - Hiszpania 27:28 (13:12)
Francja - Argentyna 33:27 (12:10)

Grupa B

Blisko sprawienia sporej niespodzianki był Bahrajn. Na początku nic na to nie wskazywało, bo po dziesięciu minutach było 9:4 dla Szwedów. W 22. minucie zespół z Europy prowadził 15:12, ale do końca pierwszej połowy zdobył tylko jedną bramkę. Wykorzystał to Bahrajn, który po trzydziestu minutach wygrywał 18:16. W drugiej połowie gra niespodziewanie przebiegała pod dyktando ekipy z Azji. Jednak przez ostatnie sześć minut drużyna ta nie zdobyła żadnego trafienia i przy doświadczeniu Szwedów to się zemściło. Skandynawowie triumfowali 32:31, a zwycięską bramkę na minutę przed końcem zdobył Albin Lagergen. Aż 13 bramek zdobył Hampus Wanne.

W spotkaniu Portugalii z Egiptem oglądaliśmy dwie różne drugie połowy. Pierwsza była bardzo wyrównana i zakończyła się remisem 15:15. Ostatniego gola po rzucie wolnym z murem po końcowej syrenie zdobył Omar Yahia. Na kwadrans przed końcem było jeszcze 25:25, ale kluczowe minuty należały do Egipcjan. Ostatecznie wygrali oni 37:31, co wcześniejszy przebieg meczu tego nie zapowiadał. 

W ostatnim spotkaniu dnia obrońcy tytułu - Duńczycy zmierzyli się z gospodarzem turnieju - Japonią. Mistrzowie z Rio de Janeiro od razu objęli prowadzenie 5:0. Również nie potrzebowali wiele czasu, aby wypracował dwucyfrową przewagę. Różnica poziomów między drużynami była ogromna i tym samym był to najbardziej jednostronny mecz dnia. Ostatecznie Duńczycy triumfowali 47:30.

Szwecja - Bahrajn 32:31 (16:18)
Portugalia - Egipt 31:37 (15:15)
Dania - Japonia 47:30 (25:14)

Kamil Karczmarek – Poinformowani.pl

Kamil Karczmarek

Pasjonat sportu, a przede wszystkim igrzysk olimpijskich. Na portalu zajmuję się każdą odmianą kolarstwa, a także koszykówką, narciarstwem dowolnym, snowboardem, piłką ręczną i hokejem na lodzie.