PKO Ekstraklasa: cztery gole i mnóstwo zwrotów akcji, Śląsk remisuje z Wartą!

  • Dodał: Dawid Wolny
  • Data publikacji: 25.07.2021, 19:22

Śląsk przespał połowę numer jeden, Warta połowę numer dwa. Żaden z zespołów nie był w stanie wykorzystać snu rywala skuteczniej od drugiego. Kunszt trenerski Jacka Magiery zdecydowanie odmienił obraz gry w drugiej odsłonie meczu, co pozwoliło gospodarzom wyjść z kiepskiej sytuacji, jednak to nie wystarczyło, by zgarnąć pełną pulę. Warta opuszcza Wrocław z jednym oczkiem.

 

Pierwszą ekipą, która odwiedziła w tym sezonie Stadion Miejski we Wrocławiu, była poznańska Warta. Goście okazali się być rewelacją poprzedniego sezonu Ekstraklasy, a w nowych rozgrywkach będą usiłowali potwierdzić, iż osiągnięty wówczas wynik nie był kwestią przypadku. Pomimo tego solidnie rozgrzany udanymi pojedynkami w Europie Śląsk jawił się jako faworyt inauguracyjnego spotkania we Wrocławiu. Spotkanie było bardzo emocjonujące. Kibice oglądali dwie, zgoła odmienne, połowy rywalizacji we Wrocławiu, co ostatecznie zakończyło się podziałem punktów.

 

Pierwszy gwizdek arbitra był sygnałem do agresywnego ataku dla ekipy przyjezdnej. Zieloni starali się zamykać przestrzenie wrocławianom i nie pozwalali im rozwinąć skrzydeł. Również atak pozycyjny wyglądał znacznie lepiej w wykonaniu zespołu Piotra Tworka. Akcje gości były o wiele bardziej dynamiczne i okraszone większą dokładnością. Praca graczy z Poznania przyniosła efekt w 27. minucie. Futbolówkę na skrzydle otrzymał Szymon Czyż i precyzyjnym dośrodkowaniem obdarzył świetnie ustawionego w polu karnym Jana Grzesika, który przy pomocy głowy dał prowadzenie swojej ekipie. Premierowy gol nie wpłynął na obraz gry, nie pobudził gospodarzy. Gracze Jacka Magiery wyglądali na niezwykle niepewnych, a Warta wciąż grała swoje. Zieloni byli pewni z tyłu oraz kompletnie zdominowali środek pola. Pod koniec pierwszej połowy Śląsk ruszył do ataku i dostarczył kilka pozytywnych impulsów, co jednak nie zaowocowało zmianami na tablicy wyników.

 

Jacek Magiera popisał się kunsztem trenerskim w przerwie spotkania w dwóch aspektach. Po pierwsze, skutecznie wstrząsnął szatnią, bowiem gospodarze od pierwszych minut absolutnie zdominowali rywali. Po drugie, wprowadził na boisko dwóch zawodników, po których akcji zaledwie 5 minut po wznowieniu gry doszło do wyrównania. Akcję rozpoczął Bartłomiej Pawłowski, zdobył mnóstwo przestrzeni, po czym zagrał do Roberta Picha, który zszedł z piłką ze skrzydła w jedenastkę rywali i po krótkim słupku pokonał Adriana Lisa. Świetna gra wrocławian trwała w najlepsze, a za nią pożądane skutki. W 63. minucie niefrasobliwość defensorów gości wykorzystał Erik Exposito. Hiszpan przejął piłkę tuż przed polem karnym Zielonych i pięknym plasowanym strzałem dał prowadzenie gospodarzom. Choć strata drugiego gola nieco pobudziła Warciarzy, to Śląsk wciąż dominował na boisku. Kontrola wyniku przez gospodarzy zakończyła się w 76. minucie. Po kornerze piłka trafiła na szesnasty metr do Mateusza Czyżyckiego, który bez zastanowienia strzelił w kierunku bramki, piłka odbiła się niefortunnie od Szymona Lewkota i wpadła do bramki. Po wyrównaniu goście się zdecydowanie wycofali, Śląsk był niezmiernie blisko strzelenia bramki numer trzy, a w ostatniej minucie wszystko mogło się odmienić, gdyż poprzeczkę obił Grzesik. Ostatecznie ta sztuka żadnej z ekip się nie udała, a spotkanie zakończyło się remisem.

 

Śląsk Wrocław – Warta Poznań 2:2(0:1)

Bramki: 50' Pich, 63' Exposito - 27' Grzesik, 76' Czyżycki

Śląsk: Szromnik – Bejger, Lewkot, Verdasca – Musonda (46' Pawłowski), Mączyński, Schwarz, Stiglec (64' Garcia)– Sobota (46' Pich), Exposito (83' Piasecki), Praszelik (73' Quintana)

Warta: Lis – Grzesik, Ławniczak, Ivanov, Kiełb (76' Rozdriguez) – Kupczak, Trałka – Corryn (61' Matuszewski), Czyż (67' Czyżycki), Jakóbowski – Kuzimski (76' Zrelak)

Żółte kartki: Stiglec, Lewkot, Trałka

Sędzia: Łukasz Kuźma