Tokio 2020 - Judo: Julia Kowalczyk siódmą zawodniczką igrzysk w Tokio

  • Dodał: Mateusz Kirpsza
  • Data publikacji: 26.07.2021, 13:10

Julia Kowalczyk zakończyła rywalizację w turnieju olimpijskim w judo w kategorii do 57 kg na pierwszej walce repasażowej. Uległa Gruzince Eteri Liparteliani dopiero podczas walki o złoty punkt. W innym artykule można przeczytać o poczynaniach Kowalczyk w sesji eliminacyjnej. Po złote medale sięgneli Nora Gjakova z Kosowa oraz w kategorii do 73 kg Shohei Ono. 

 

Polka po udanej sesji porannej w repasażach zmierzyła się z Eteri Liparteliani. Gruzinka w swojej karierze nie wywalczyła żadnego medalu najwyższej rangi, lecz na ostatnich mistrzostwach Europy w Lizbonie zajęła dobre piąte miejsce. Podczas tego turnieju w ćwierćfinale uległa faworyzowanej Francuzce Sarah Leonie Cysique, czyli aktualnej brązowej medalistce mistrzostw Europy. Początek walki był na korzyść Polki. Wiele akcji ofensywnych przy biernej postawie Gruzinki pokazywały dominację Kowalczyk nad rywalką. Po upływie regulaminowego czasu wynik był wciąż remisowy, więc panie doprowadziły do walki o złoty punkt. Początek dogrywki należał do Polki, lecz kilka akcji Liparteliani było blisko waza-ari. Ten scenariusz sprawdził się po 3 minutach, gdy sędzia zdecydował przyznać punkt Gruzince. Oznaczało to koniec olimpijskiej przygody Kowalczyk i odpadnięcie z turnieju olimpijskiego. Ostatecznie Polka zostanie sklasyfikowana na siódmej pozycji w klasyfikacji generalnej. 

 

Zgodnie z oczekiwaniami o medale rywalizowały faworytki, które były najwyżej w rankingu. O brązowe krążki jako pierwsze walczyły Japonka Tsukasa Yoshida oraz Eteri Liparteliani. Faworytka gospodarzy dwukrotnie zdobyła waza-ari, dzięki czemu pokonała pogromczynię Julii Kowalczyk i mogła zadowolić ze zdobytego medalu. W drugiej walce o brąz zmierzyły się Jessica Klimkait oraz Kaja Kajzar. Mistrzyni świata po nieudanym półfinale musiała zadowolić się walką o najniższe miejsce na podium. Po wyrównanym starciu to Kanadyjka okazała się lepsza od mniej utytułowanej Słowenki. W finale za to czekało na nas starcie najlepszych na tym turnieju. Drugie złoto dla Kosowa wywalczyła Nora Gjakova, pokonując poprzez ippon Francuzkę Sarah Leonie Cysique. 

 

U panów rywalizacja wyglądała równie interesująco. Finałowe starcie o złoty medal mogło zadowolić każdego zainteresowanego judo, gdyż był to popis niesamowitych umiejętności obu zawodników. Finalnie lepszy okazał się faworyt gospodarzy, czyli Shohei Ono, który obronił tytuł mistrz olimpijskiego w kategorii do 73 kg z Rio de Janeiro. Srebrnym medalem po blisko 13-minutowej batalii musiał zadowolić się Lasha Shavdatuashvili. Gruzin miał już złoty medal z Londynu i brązowy z Rio, więc zdobył wszystkie możliwe kruszce. Brązowe medale zdobyli mistrz świata z 2018 roku Koreańczyk Changrim An oraz Mongoł Tsogtbaatar Tsend-Ochir. 

 

 

Wyniki - do 57 kg kobiet:

1. Nora Gjakova (Kosowo)

2. Sarah Leonie Cysique (Francja)

3. Tsukasa Yoshida (Japonia)

3. Jessica Klimkait (Kanada)

5. Eteri Liparteliani (Gruzja)

5. Kaja Kajzer (Słowenia)

7. Julia Kowalczyk (Polska)

7. Timna Nelson Levy (Izrael)

 

Wyniki - do 73 kg mężczyzn:

1. Shohei Ono (Japonia)

2. Lasha Shavdatuashvili (Gruzja)

3. Changrim An (Korea Południowa)

3. Tsogtbaatar Tsend-Ochir (Mongolia)

5. Rustam Orujov (Azerbejdżan) 

5. Arthur Margelidon (Kanada)

7. Akil Gjakova (Kosowo)

7. Tohar Butbul (Izrael)

 

Mateusz Kirpsza – Poinformowani.pl

Mateusz Kirpsza

Pismak nie gardzący żadną formą sportu. Uwielbiający nie tylko aktywność fizyczną, lecz również dobrą rockową muzykę i książkę.