Tokio 2020 - Siatkówka: Polska górą, Iran już nie taki mocny
Daria Jańczyk

Tokio 2020 - Siatkówka: Polska górą, Iran już nie taki mocny

  • Dodał: Aleksandra Suszek
  • Data publikacji: 30.07.2021, 18:40

O tym, że siatkówka jest nieprzewidywalna zdążyliśmy się przekonać na tych igrzyskach nie raz. Piątkowa rywalizacja siatkarzy w Tokio również przyniosła nam wiele emocji i ciekawych spotkań. Groźni Argentyńczycy stoczyli wyrównany bój z Tunezją, a Włosi uciszyli reprezentację Iranu. 

 

Wenezuela to jedyna reprezentacja wśród wszystkich dwunastu, która nie zdobyła nawet punktu. Po piątkowym spotkaniu ta sytuacja się nie zmieni, bowiem Kanadyjczycy pewnie pokonali swoich rywali z Ameryki Południowej. Reprezentanci Wenezueli mieli okazję na złapanie kontaktu tylko w drugiej partii, w której przez większą część dotrzymywali kroku zawodnikom z Kraju Klonowego Liścia. Remis zamienił się jednak w zwycięstwo Kanadyjczyków 25:22 i Wenezuelczycy nie powtórzyli już takiego wyniku. 

 

Kanada - Wenezuela 3:0 (25:13, 25:22, 25:12)

 

Później na boisku pojawili się obecni mistrzowie olimpijscy, którzy wcale nie mieli łatwej przeprawy z Amerykanami. Zaczęli to spotkanie źle, bo dali rywalom odskoczyć na aż 5:0, ale potrafili się podnieść i mniej więcej na półmetku pierwszej partii już mieli przewagę po swojej stronie - 13:11. W końcówce było jednak bardzo ciekawie, bo Amerykanie wrócili do walki i bardzo długo bili się na przewagi z Canarinhos. Ostatecznie ci pierwsi okazali się być minimalnie lepsi. W drugim secie role się odwróciły, bo tym razem podopieczni Renana Dal Zotto zwyciężyli dwoma punktami. Później jednak nie było już wątpliwości i złoci medaliści z Rio zapisali kolejne trzy punkty do swojego dorobku.

 

Brazylia - Stany Zjednoczone 3:1 (30:32, 25:23, 25:21, 25:20)

 

Biało-Czerwoni podejmowali za to reprezentację gospodarzy, która nie raz udowodniła, że nie należy jej lekceważyć. Nasi zawodnicy potrafili jednak kontrolować to spotkanie, choć momentami było gorąco. O spotkaniu Biało-Czerwonych więcej można przeczytać tutaj

 

Japonia - Polska 0:3 (22:25, 21:25, 24:26)

 

Argentyńczycy nie trafili do łatwej grupy, jednak są w stanie dorównać niektórym czołowym ekipom, bo aktualnie mają na swoim koncie taki sam bilans zwycięstw i porażek, co Francuzi czy Amerykanie. Tym razem Albicelestes rywalizowali z najsłabszą Tunezją, ale sensacyjnie wygrali z nią dopiero w tie-breaku. Wszystko za sprawą dwóch pierwszych partii, których losy rozstrzygnęły się dopiero w końcówce na korzyść Tunezyjczyków. Później jednak zawodnicy z Ameryki Południowej zdominowali przeciwników i zbudowali bezpieczną przewagę, co zapewniło im grę w piątym secie, a ostatecznie zwycięstwo. 

 

Argentyna - Tunezja 3:2 (23:25, 23:25, 25:19, 25:18, 15:8)

 

Nie tylko dla włoskich, ale również dla polskich kibiców świetną informacją tego dnia jest zwycięstwo Italii nad reprezentacją Iranu. Podopieczni Władimira Alekno nie poddali się bez walki, ale też nie zagrali wybitnego spotkania. Pierwsza partia miała ogromne znaczenie, bo tutaj losy toczyły się o dwa punkty przewagi. Ostatecznie tę walkę wygrali Włosi. Irańczycy zdołali na moment odbudować się w trzecim secie i wtedy stali się groźni, zwyciężając kilkoma punktami. Później jednak zabrakło im siły, Azzurri cieszyli się zwycięstwem za trzy "oczka", a fani irańskiej drużyny choć na moment zostali uspokojeni. 

 

Włochy - Iran 3:1 (30:28, 25:21, 21:25, 25:21)

 

Spore zaskoczenie sprawiła natomiast Francja, która ograła najmocniejszą dotąd ekipę Rosjan. Trójkolorowi co prawda nie zrzucili naszych wschodnich sąsiadów z fotela lidera, ale sami zapewnili sobie wyższą, trzecią lokatę w grupie. Co ciekawe, żaden set nie został rozstrzygnięty na przewagi, a po rosyjskiej stronie grał pierwszy skład, więc tym bardziej finalny rezultat może zastanawiać. Warto jednak podkreślić, że świetnie zagrał dzisiaj Jean Patry i podzielił rolę lidera z Earvinem Ngapethem.

 

Rosyjski Komitet Olimpijski - Francja 1:3 (21:25, 25:20, 17:25, 20:25)

 

Aleksandra Suszek – Poinformowani.pl

Aleksandra Suszek

Można powiedzieć, że piszę o wszystkim po trochu, ale w moim sercu gości głównie siatkówka.