Tokio 2020 - Golf: szalona pogoń Słowaka nie wystarczyła. Szauffele ze złotem

Tokio 2020 - Golf: szalona pogoń Słowaka nie wystarczyła. Szauffele ze złotem

  • Dodał: Rafał Judka
  • Data publikacji: 01.08.2021, 12:39

Co to był za finał męskiego golfa w Tokio! Xander Schauffele, który prowadził po trzech rundach, obronił pozycję lidera. Ale tuż za jego plecami znalazł się Słowak Rory Sabbatini, który rozegrał świetną partię w niedzielę. Brązowy medal, po dogrywce, przypadł reprezentantowi Taipeiu C.T. Panowi.

 

Czwartą rundę gracze rozpoczynali w kolejności odwrotnej do miejsc zajmowanych po trzech dniach. Xander Schauffele musiał się więc przyglądać, jak z 17. miejsca zaatakował Rory Sabbatini. Słowak zaliczył najlepszy wynik tego dnia (-10) co pozwoliło mu wskoczyć na drugą pozycję. Amerykanin musiał więc grać z dużą presją. Nie rozegrał perfekcyjnej partii, ale udało mu się obronić pierwszą lokatę. Pokonał rywala o jedno uderzenie.

 

Na trzecim miejscu uplasowało się aż siedmiu zawodników, więc do wyłonienia zdobywcy brązowego medalu potrzebna była dogrywka. W niej, najlepszy okazał się Tajpejczyk C.T. Pan, który również odrobił wiele pozycji w czwartej rundzie i podskoczył o 14. pozycji. Pokonał w niej m.in. utytułowanego Amerykanina Collina Morikawę czy Japończya Hideki Matsuyamę, na którego kibice liczyli w kontekście walki o złoto (był drugi po trzeciej rundzie). Zawiódł też Carlos Ortiz. Meksykanin zajmował wczoraj trzecie miejsce, a po fatalnym dniu (7 powyżej par) spadł na 42. pozycję.

 

Podium składa się więc z jednego faworyta i dwóch niespodziewanych medalistów. Xander Schauffele jest jednym z najlepszych golfistów świata i przewijał się w typowaniach zwycięzców przed turniejem. Z kolei Sabbatini i Pan nie mieszczą się nawet w czołowej 200 światowego rankingu.

 

Adrian Meronk, który w sobotę w końcu pokazał trochę lepszą grę niż w poprzednich dniach turnieju, w niedzielę znowu miał problem z ustabilizowaniem formy. Początkowo zaliczył dwa bogey, aby potem ustrzelić cztery birdie w pięciu uderzeniach. I kiedy wydawało się, że Polak złapał rytm przytrafił mu się double bogey na 12. dołku i już było wiadomo, że Meronk już nie podskoczy w klasyfikacji. Zakończył zmagania na igrzyskach na 51. miejscu i zebrał bezcenne doświadczenie, które może mu się przydać za trzy lata w Paryżu.

 

1. Xander Schauffele (USA) -18
2. Rory Sabbatini (SVK) -17
3. C.T. Pan (TPE) -15
4. Collin Morikawa (USA) -15
4. Mito Pereira (CHI) -15
4. Rory McIlroy (IRL) -15
4. Sebastian Munoz (COL) -15
4. Hideki Matsuyama (JPN) -15
4. Paul Casey (GBR) -15

51. Adrian Meronk (POL) -2