PGE Ekstraliga: pewna wygrana Sparty Wrocław w Gorzowie

W starciu lidera z drugą drużyną tabeli otrzymaliśmy odpowiedź na pytanie, dlaczego to Sparta Wrocław jest na pierwszym miejscu. Stal Gorzów utrzymała się na drugiej pozycji, ale porażka na własnym stadionie nigdy nie napawa optymizmem.

Już w pierwszym biegu doszło do kontaktu, po którym upadł Tai Woffinden. Poszkodowany został uznany za winnego spowodowania kolizji i został wykluczony z powtórki. W trzech wyścigach otwierających mecz, wrocławianie nie oddali pierwszego miejsca, a wygrywali kolejno: Artiom Łaguta, Przemysław Liszka i Maciej Janowski. Dopiero w czwartym starciu zwyciężyć się udało Andersowi Thomsenowi, ale wobec defektu Kamila Pytlewskiego wystarczyło to tylko do remisu.

Druga seria startów to kontynuacja dominacji ekipy z Wrocławia. Najpierw zwyciężył Łaguta, potem Czugunow, a w siódmym biegu dołączył do nich Janowski. Gorzowianie wyglądali na absolutnie bezradnych wobec świetnej dyspozycji rywala. Przegrywali znacznie, a walka na torze zazwyczaj rozstrzygała się na korzyść zawodników Betard Sparty Wrocław.

Przełom w jeździe podopiecznych Stanisława Chomskiego nastąpił dopiero w biegach numer 8, 9 i 10. Dwukrotnie zwyciężał tam Bartosz Zmarzlik, a w ostatnim starciu trzeciej serii triumfował Martin Vaculik. Dla Stali pojawiła się nadzieja, ale wydawało się, że może być już zbyt późno. Kolejną serię startów od wygranej 4:2 rozpoczęli wrocławianie, a w tym wyścigu podwójną rezerwę taktyczną zastosował trener Chomski. W biegu 12. klasę pokazał Vaculik, który pewnie wyprzedził Curzytka i Czugunowa, ale wywalczył tylko remis, gdyż nie pomógł mu Kamil Pytlewski.

Po 12. biegu nad torem w Gorzowie dość mocno się rozpadało i zawody zostały przerwane. Już po kilku minutach od wstrzymania rywalizacji sędzia podjął decyzję o zakończeniu zawodów i uznanie wyniku po 12 wyścigach. Betard Sparta Wrocław zwyciężyła ze Stalą w Gorzowie 42:30 i zapewniła sobie pierwsze miejsce w ligowej tabeli.