Badminton - Denmark Masters: ćwierćfinały nie dla Polaków

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 06.08.2021, 21:17

Piątek był pierwszym i ostatnim dniem występu Polaków na badmintonowym Denmark Open. Niestety nikomu z naszych reprezentantów nie udało się awansować do ćwierćfinału turnieju.

 

Po dwie gry rozegrali nasi singliści. Michał Rogalski rozpoczął dzień od pewnej wygranej z Duńczykiem Jeppe Bruunem. Oczywiście rywalowi Polaka daleko do umiejętności Viktora Axelsena, ale na kilku turniejach pokazał już niezłe umiejętności i wygraną z nim należy zapisać Rogalskiemu na plus, zwłaszcza, że odniesione ono zostało w dwóch setach. Niestety na tym skończyła się dobra gra naszego singlisty. W drugim meczu wystąpił jakby zupełnie inny zawodnik. Można odnieść wrażenie, że wychodząc na kort już przegrał z rozstawionym z czwórką Hindusem Subhankarem Deyem. Zwłaszcza w drugiej partii Rogalski grał słabo, zdobywając ledwie 9 punktów.

 

Reprezentująca Polskę Walijka Jordan Hart zaliczyła podobny występ, choć jej miejsce w rankingu BWF singlistek jest zdecydowanie wyższe, niż Rogalskiego w męskim i w duńskim turnieju była rozstawiona z piątką. Cóż, polski "badmintonowy raj" na razie Walijce służy średnio. Z reporterskiego obowiązku odnotuję, że Hart w pierwszej rundzie wygrała z Peruwianką Fernandą Saponarą, by w walce o ćwierćfinał przegrać z reprezentantką gospodarzy turnieju, Amalie Schulz.

 

Przegrali w pierwszej rundzie Paweł Śmiłowski i Wiktoria Adamek. Ich rywalami byli Szkoci Matthew Grimley i Ciara Torrance. Rywale wygrali pierwszego seta, ale w drugim stroną absolutnie dominująca byli Polacy. Wygrali do 9, przypominając, że na niedawnych mistrzostwach Europy zaprezentowali się z przyzwoitej strony. W deciderze jednak znów Szkoci byli górą.

 

Przegrały też Dominika Kwaśnik i Kornelia Marczak. Najlepszy polski debel ostatnich miesięcy nie sprostał Szwedkom Johannie Magnusson i Clarze Nystad. Przegrana nie jest wielkim problemem, to początek nowego sezonu, a miesiące pandemii były jak wiadomo ubogie w turnieje, jednak Polki zaprezentowały niską formę i sporo przed nimi pracy.

 

Wygląda na to, że ostatnie tygodnie nasi gracze spędzili na podglądaniu najlepszych badmintonistów świata grających na igrzyskach w Tokio, a nie na treningach. W sumie nic dziwnego, skoro jeden z trenerów kadry, Robert Mateusiak postanowił zająć się czymś zupełnie innym niż badminton.

 

Wyniki Polaków w Esbjerg

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.