Siatkówka - karuzela transferowa PlusLigi: zawirowania w Jastrzębiu i... rewolucja w Bełchatowie?

  • Dodał: Aleksandra Suszek
  • Data publikacji: 12.08.2021, 18:55

Za nami najważniejsza impreza czterolecia, a więc siatkarskie emocje na moment opadły. Zmagania w PreZero Grand Prix zakończyły także składy drużyn ligowych, a więc wszystko zmierza ku temu, by wkrótce ruszyła PlusLiga. Większość klubów skompletowała już składy, ale gdzieniegdzie pozostają nierozwiane wątpliwości.

 

Problemy w Jastrzębskim Węglu 

 

Jeśli chodzi o PlusLigę to ciężko o sezon, w którym nie doświadczyliśmy żadnych zawirowań klubowych. Ten nadchodzący również przyniósł nieporozumienia i wątpliwości, a tym razem dotknęły one klubu z Jastrzębia-Zdroju. Mistrz Polski ma spore aspiracje do tego, by również i w nadchodzącej edycji ligi stanąć na najwyższym stopniu podium. Pomóc mu w tym miał doskonale nam znany reprezentant Słowenii, Tine Urnaut. Rzecz w tym, że siatkarz jednak nie zasili szeregów Jastrzębia, bo wybrał jednak rosyjski klub - Zenit Sankt Petersburg. Cała sytuacja wydaje się być o tyle śmieszna, że Słoweniec miał już przecież podpisany kontrakt z polską drużyną. 

 

- Przyznajemy, że czujemy się tą sytuacją mocno zaskoczeni i zdegustowani, gdyż Tine Urnaut zawarł z Jastrzębskim Węglem umowę, która miała obowiązywać na dwa najbliższe sezony. Jako Zarząd przyjęliśmy jednak zasadę, że współpracujemy wyłącznie z ludźmi, którzy na pierwszym miejscu stawiają dobro naszego Klubu. Jako że kapitanowi reprezentacji Słowenii reguła ta wydaje się być obca, wyraziliśmy zgodę na odejście zawodnika do rosyjskiego klubu - w ten sposób całą sytuację podsumowały władze klubu.

 

I choć ta decyzja postawiła klub w trudnej sytuacji, to jednak nie wszystko. Pojawiły się nieoficjalne informacje, że miejsce Słoweńca miałby zastąpić Trevor Clevenot. Francuz, który kilka dni temu wywalczył ze swoją drużyną narodową złoto olimpijskie został jednak w maju ogłoszony nowym nabytkiem tureckiego Ziraatu Bankasi Ankara. Nie wiadomo więc, czy transfer Clevenota do polskiej ligi dojdzie do skutku, a więc Jastrzębianie wciąż pozostają bez jednego kluczowego przyjmującego w składzie.

 

ZAKSA z kompletem zawodników

 

Swój skład na ten sezon zamknął już natomiast klub z Kędzierzyna-Koźla. Wicemistrzom Polski do pełnej drużyny brakowało tylko jednego środkowego - na początku sierpnia, gdy Biało-Czerwoni rywalizowali w Tokio klub ogłosił, że tym brakującym ogniwem będzie Norbert Huber. Młody środkowy do ZAKSY przeszedł prosto z Bełchatowa, gdzie występował od 2019 roku. 

 

Dla 23-latka taki transfer to niesamowita okazja na samorozwój. - Nad propozycją ZAKSY nie zastanawiałem się zbyt długo. Jestem bardzo zadowolony, że mogę dołączyć do zwycięzcy ostatniej edycji siatkarskiej Ligi Mistrzów. W ostatnim sezonie Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle sięgnęła niemal po wszystkie trofea w kraju: Superpuchar Polski, Puchar Polski, wicemistrzostwo kraju. Liczę, że kolejny sezon może być dla nas równie udany - podkreślił siatkarz.

 

Nowy wódz na horyzoncie

 

Zostańmy na moment przy PGE Skrze Bełchatów. Szeregi zespołu opuścił Huber, ale nie tylko on. Z posadą trenerską pożegnał się Michał Mieszko Gogol, o czym pisaliśmy w osobnym artykule (możecie znaleźć go tutaj). Asystent szkoleniowca reprezentacji, Vitala Heynena z Bełchatowem był związany przez dwa sezony, jednak nie udało mu się doprowadzić drużyny do żadnego większego sukcesu. Kibice Skry wiążą więc ogromne nadzieje z nadchodzącym sezonem, zwłaszcza, że nowy szkoleniowiec napawa optymizmem.

 

Slobodan Kovac, bo to właśnie on obejmie stery nad drużyną z województwa łódzkiego, jest także trenerem męskiej reprezentacji Serbii, z którą w 2019 roku sięgnął po złoto mistrzostw Europy. Jest także utytułowanym szkoleniowcem drużyn ligowych - w swojej karierze trenował m.in. Halkbank Ankarę, Sir Safety Perugię czy nasz polski Jastrzębski Węgiel. Po rozstaniu z włoską Top Volley Cisterną pomoże odbudować wysoką pozycję ligową "Żółto-Czarnych". 

 

Zarówno kibice, jak i władze klubu mają wysokie oczekiwania co do nadchodzącego sezonu. Bełchatowianie dawno nie zdobyli już żadnego medalu. - Zostać trenerem PGE Skry to duży honor, ale również odpowiedzialność. Przez lata ten klub stał się jedną z najlepszych drużyn w Polsce i Europie. Oczekiwania co roku są bardzo wysokie i postaram się podołać zadaniu, które mi powierzono - tymi słowami podsumował swoją decyzję trener Kovac. 

 

 

Aleksandra Suszek – Poinformowani.pl

Aleksandra Suszek

Można powiedzieć, że piszę o wszystkim po trochu, ale w moim sercu gości głównie siatkówka.