Fortuna 1 Liga: Arka pokonała Widzew u siebie

  • Dodał: Piotr Ziąbka
  • Data publikacji: 18.08.2021, 22:28

W 4. serii gier Fortuna 1. Ligi Arka Gdynia podejmowała Widzew Łódź. Gospodarze dopiero w ostatniej kolejce poprawili sobie humory po słabym starcie sezonu, goście z kolei wygrali trzy pierwsze mecze i do meczu przystępowali w lepszych nastrojach. Arka pokonała Widzew 2:1 dzięki dwóm trafieniom Olafa Kobackiego i jednym Karola Czubaka.

 

Mecz świetnie rozpoczęli Widzewiacy. Już w 2. minucie doskonałe prostopadłe podanie między obrońców posłał Juliusz Letniowski, a minimalnie pomylił się Paweł Zieliński, jednak i tak był na spalonym. Chwile później równie dobre podanie dostał Paweł Tomczyk, ale napastnik Widzewa źle przyjął piłkę i w efekcie trafił tylko w boczną siatkę. Łodzianie jednak dopięli swego w 10. minucie. Fatalny błąd przy wybiciu piłki popełnił Luis Valcarce, futbolówka spadła w polu karnym Arki, gdzie dopadł do niej Marek Hanousek, który mocnym strzałem pokonał Kacpra Krzepisza i goście prowadzili 1:0. 

 

Widzew dobrze prezentował się przez pierwsze 20 minut meczu, ale potem do głosu doszła Arka. Najpierw groźny strzał po swojej indywidualnej akcji i odegraniu Karola Czubaka oddał Christian Aleman, jednak z tą próbą poradził sobie Jakub Wrąbel. Kilka chwil później wysoki pressing gospodarzy przyniósł przechwyt na wysokości pola karnego Widzewa, po którym niecelny strzał oddał Czubak. Arkowcy domagali się rzutu karnego, ale Wojciech Myć pokazał, że jedenastki nie będzie. Gospodarze zdołali wyrównać w ostatniej akcji pierwszej połowy. Hubert Adamczyk dośrodkował do wbiegającego w pole karne Olafa Kobackiego, który bez większy problemów wygrał pojedynek powietrzny z Radosławem Gołębiowskim i pokonał Wrąbla. Do przerwy był remis 1:1.

 

Drugą połowę Arka rozpoczęła nie zwalniając tempa z pierwszej części gry. Już po chwili gospodarze mieli rzut wolny z dogodnej pozycji, ale w mur trafił Adam Deja. Z czasem mecz się wyrównywał i Widzew również przeprowadzał swoje akcje ofensywne. W 61. minucie łodzianie mieli rzut rożny, po którym groźną kontrę napędzał Aleman, a faulem ratować się musiał Michalski.

 

W 69. minucie Kobacki po raz kolejny pokazał się ze swojej najlepszej strony. Młodzieżowiec Arki najpierw doskonale zmylił Gołębiowskiego, a po chwili piłka była już w siatce po jego strzale lewą nogą i gospodarze objęli prowadzeni. Widzewiacy starali się odrabiać straty, a doskonałą okazję do tego miał Fabio Nunes w 78. minucie, kiedy doszedł do podania za obrońców, ale z ostrego kąta nie trafił w bramkę. Chwilę później rozstrzygnęły się już losy tego spotkania. Po akcji prawym skrzydłem Stępień posłał dośrodkowanie w szesnastkę, gdzie na piłkę czekał Czubak. Były napastnik Widzewa bez problemów posłał piłkę do siatki i podwyższył na 3:1. Łodzianie szukali jeszcze swoich szans, bardzo groźnie w polu karnym Arki było po jednym z rzutów rożnych, ale futbolówka do bramki nie wpadła. Fenomenalną okazję gospodarze mieli jeszcze chwilę przed końcem regulaminowego czasu gry. Strzał oddawał Aleman, a Wrąbel uratował drużynę przed stratą czwartego gola.

 

Arka zasłużenie pokonała Widzew 3:1 i notuje swoją drugą wygraną z rzędu. Dla łodzian jest to pierwsza strata punktów w tym sezonie i pierwsza porażka.

 

Arka Gdynia - Widzew Łódź 3:1 (1:1)

Bramki: 45+2', 69' Kobacki, 80' Czubak - 10' Hanousek

Arka Gdynia: Krzepisz - Valcerce (60' Żebrowski), Dobrotka, Marcjanik, Kasperkiewicz - Bednarski (46' Marcus), Adamczyk, Kobacki (70' Stępień), Deja - Aleman, Czubak (84' Hiszapański)

Widzew Łódź: Wrąbel - Zieliński, Nowak, Dejewski, Stępiński - Kun (21' Michalski), Letniowski (68' Danielak), Gołębiowski (73' Guzdek), Tetteh (68' Mucha), Hanousek - Tomczyk (73' Nunes)

Żółte kartki: 4' Kasperkiewicz, 84' Marcjanik - 22' Letniowski, 51' Gołębiowski, 62' Michalski, 71' Dejewski

Sędzia: Wojciech Myć

Piotr Ziąbka – Poinformowani.pl

Piotr Ziąbka

Student Finansów i Rachunkowości na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu. 10 lat zawodowego pływania za mną. Prywatnie kibic piłki nożnej, koszykówki i skoków narciarskich.