Premier League: zwycięstwa Chelsea i Tottenhamu

  • Dodał: Radosław Kępys
  • Data publikacji: 11.08.2018, 21:24

W sobotę pierwsza kolejka Premier League rozkręciła się nam na dobre. Dziś odbyło się sześć spotkań, a planowe zwycięstwa odniosły drużyny Chelsea i Tottenhamu. Jedyny mecz bez rozstrzygnięcia to starcie Wolves z Evertonem.

 

Pierwsza sobota Premier League w sezonie 2018/2019 rozpoczęła się od najciekawszego starcia dnia. Było to spotkanie 3. i 10. drużyny poprzedniej kampanii, czyli Tottenhamu Hotspur z Newcastle United. „Spurs” jak co sezon są wymieniani w gronie faworytów do czołowych miejsc. Co ciekawe, w zakończonym przedwczoraj okienku transferowym, klub z Londynu… nie dokonał jednak ani jednego (!) transferu. Z kolei ekipa Newcastle wzmocniła się sześcioma zawodnikami, wśród których najbardziej rozpoznawalnymi są Fabian Schar (z Deportivo La Coruna) i Federico Fernandez (ze Swansea).

 

I jak się można było spodziewać, początek spotkania był piorunujący, bo w już w pierwszych minutach zobaczyliśmy po jednym golu dla każdej ze stron. Najpierw po rzucie rożnym dla gości spore zamieszanie najlepiej wykorzystał w polu karnym Jan Vertonghen, kierując piłkę do bramki – mimo ofiarnej interwencji Martina Dubravki. To była 8. minuta meczu, a już chwilę później – w akcji pod drugą bramką – Matt Richie dośrodkował w pole karne Llorisa, a tam leciutko piłkę trącił Joselu, czym zaskoczył bramkarza gości! Po 11. minutach było 1:1!

 

I gdy wydawało się, że spotkanie trochę się uspokoi, podopieczni Mauricio Pochettino wyszli ponownie na prowadzenie. Znakomitą akcję indywidualną prawym skrzydłem i dośrodkowanie Serge’a Aurier wykończył strzałem głową na długim słupku Dele Alli. Gospodarze znowu musieli odrabiać.  Dopiero po tym trafieniu mecz się uspokoił, a choć piłkarze Tottenhamu dość wyraźnie przeważali i wykazywali się większą kulturą gry, do końca pierwszej połowy nie udało im się już podwyższyć wyniku. Piłkarze Newcastle notowali z kolei zbyt wiele niedokładności, by zagrozić bramce rywali.

 

W drugiej połowie spotkania głównymi aktorami byli bramkrze – Hugo Lloris i Martin Dubravka. Wiele bardzo dobrych okazji z jednej i drugiej strony kończyło się na golkiperach jednej i drugiej strony.  Do wyrównania mogli doprowadzić: Mohamed Diame, Kenedy, Ayoze Perez czy Salomon Rondon. Z drugiej strony wynik mogli podwyższyć na korzyść „Spurs”: Dele Alli czy Moussa Sissoko. Większość groźnych akcji przeprowadzona została krótko po wznowieniu gry. Im bliżej końca meczu, tym było spokojniej, a Tottenham kontrolował mecz, wygrywając 2:1. 

 

Najbardziej okazałe zwycięstwo odniosła dziś jednak brytyjska Chelsea. Debiut Maurizio Sarriego okazał się bardzo pokaźny, gdyż jego zespół pokonał na wyjeździe Huddersfield 3:0. Bramki dla mistrzów Anglii sprzed dwóch sezonów zdobyli N’ Golo Kante, Jorginho (z rzutu karnego) oraz Pedro. Zwycięstwa bez straty bramki odniosły też ekipy Bournemouth, Crystal Palace i Watfordu.

 

Wyniki sobotnich meczów:

 

Newcastle – Tottenham 1:2 (1:2)
11’ Joselu – 8’ Jan Vertonghen, 18’ Dele Alli

 

Bournemouth – Cardiff 2:0 (1:0)
24’ Ryan Fraser, 90+1’ Callum Wilson

 

Fulham – Crystal Palace 0:2 (0:1)
41’ Jeffery Schlupp, 79’ Wilfried Zaha

 

Huddersfield – Chelsea 0:3 (0:2)
34’ N’Golo Kante, 45’ Jorginho, 80’ Pedro

 

Watford – Brighton 2:0 (1:0)
35’ 54’ Roberto Pereyra

 

Wolves – Everton 2:2 (1:1)
44’ Ruben Neves, 80’ Raul Jimenez – 17’ 67’ Richarlison

Radosław Kępys – Poinformowani.pl

Radosław Kępys

Mam 30 lat. W październiku 2017 roku uzyskałem dyplom magistra Politologii na Wydziale Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Wcześniej od 2015 roku pisałem dla igrzyska24.pl. Odpowiedzialny za biathlon, kajakarstwo, pływanie, siatkówkę i siatkówkę plażową, ale w tym czasie pisałem informacje z bardzo wielu sportów - od lekkiej atletyki po narciarstwo alpejskie. Sport to moja pasja od najmłodszych lat i na zawsze taką pozostanie. Poza nim uwielbiam dobrą literaturę, dobrą muzykę i dobre jedzenie. Interesuje się też historią najnowszą i polityką.