Piłka nożna - el. LKE: cenne zwycięstwo Rakowa z KAA Gent

  • Dodał: Izabela Szukowska
  • Data publikacji: 19.08.2021, 19:58

W pierwszym meczu rundy finałowej eliminacji do LKE Raków Częstochowa podejmował KAA Gent. Przez większość pojedynku dominował klub z Belgii, jednak w najważniejszej statystyce przeważyli Czerwono-Niebiescy i zapisali na swoim koncie zwycięstwo. 

 

Początek spotkania nie obfitował w zbyt wiele groźnych sytuacji, a zespoły sprawiały wrażenie lekko zagubionych. W 19. minucie Zoran Arsenic poprosił o pomoc medyczną, sygnalizując uraz nadgarstka. Na twarzy stopera malował się ból i wiadome było, że Marek Papszun będzie musiał przeprowadzić nieplanowaną zmianę. Na murawę wbiegł Milan Rundic. Z czasem gra nabierała przysłowiowych rumieńców. Niecały kwadrans przed przerwą, kibice obu drużyn mieli okazję podnieść się ze stadionowych krzeseł. Zawodnik przyjezdnych odebrał futbolówkę pod własnym polem karnym i posłał długie podanie do kolegi z drużyny. Laurent Depoitre wygrał wyścig z przeciwnikiem i tuż przed linią bramkową kopnął w kierunku Tarika Tissoudaliego. Snajper miał sporo miejsca do oddania strzału i w konsekwencji otwarcia wyniku, ale Vladan Kovacevic zachował zimną krew, czym uchronił Raków przed stratą gola. O włos od umieszczenia piłki w siatce był także Rundic. Niepilnowany obrońca zdecydował się na bezpośrednie skierowanie futbolówki w stronę bramki, jednak ta przeszła kilka centymetrów nad poprzeczką. Choć w pierwszej części starcia lepiej zaprezentowali się goście, Czerwono-Niebiescy mieli parę przebłysków, które dawały nadzieję na poprawę.

 

Obie ekipy wróciły na boisko ze świeżą energią, mimo że to Gent dokonywał pewniejszych ruchów. W 55. minucie Nurio Fortuna chciał postraszyć Kovacevicia, ale ostatecznie bramkarz nie musiał interweniować – piłka uderzyła w boczną siatkę. W końcu swoją szansę na poruszenie licznika wykorzystał Raków Częstochowa, a na liście strzelców zapisał się Andrzej Niewulis. Akcja rozpoczęła się w prawym narożniku KAA Gent, z którego prostopadłe podanie po ziemi odebrał reprezentant belgijskiego zespołu i pośpiesznie wybił piłkę. Ku jego zdziwieniu, wycelował pod nogi Polaka. Niewulis świetnie wykorzystał błąd oponenta. Chwilę po stracie gola, goście próbowali wyrównać wynik, jednakże ponownie zabrakło dokładności i zarazem szczęścia – Czerwono-Niebieskich uratował słupek. Do końca meczu nie wydarzyło się nic, co miałoby wpływ na finalny rezultat spotkania. Dzięki temu Raków zaliczył skromną, aczkolwiek cenną wygraną.

 

Raków Częstochowa - KAA Gent 1:0 (0:0)
Bramki: 64’ Niewulis
Raków Częstochowa: Kovacevic - Tudor, Niewulis, Arsenic (22’ Rudic) – Wdowiak (75’ Długosz), Papanikolaou, Poletanovic, Kun – Cebula (75’ Sturgeon), Musiolik (57’ Gutkovskis), Lopez (75’ Szelągowski)
KAA Gent: Bolat - Hanche-Olsen, Ngadeu-Ngadjui, Okumu, Fortuna - Odjidja-Ofoe, De Sart (80’ Kums) – Hjulsager (68’ Bezus) – Castro-Montes (80’ Samoise), Depoitre, Tissoudali (68’ Chakvetadze)
Żółte kartki: 90+7' Kovacevic - 67’ Ngadeu-Ngadjui, 68’ Depoitre, 81’ Odjidja-Ofoe, 88' Fortuna
Sędzia: Alejandro Hernandez