PKO Ekstraklasa: Wisła Płock pokonała Zagłębie Lubin

  • Dodał: Piotr Ziąbka
  • Data publikacji: 20.08.2021, 19:56

W meczu rozpoczynającym 5. kolejkę PKO Ekstraklasy Wisła Płock podejmowała Zagłębie Lubin. Gospodarze pokonali Miedziowych po trafieniach Łukasza Sekulskiego oraz Rafała Wolskiego. Dla płocczan to druga wygrana w tym sezonie.

 

Chwilę przed pierwszym gwizdkiem nad stadionem w Płocku bardzo mocna zaczął padać deszcz, co doprowadziło do powstania kałuż na murawie, które utrudniały grę. Nie przeszkadzało to jednak gospodarzom, którzy już w 5. minucie objęli prowadzenie. Rafał Wolski dośrodkował piłkę w okolice ósmego metra, gdzie nabiegał na nią Łukasz Sekulski. Napastnik Wisły nie miał większych problemów z pokonaniem Dominika Hładuna w tej sytuacji i było już 1:0. Pod koniec pierwszego kwadransa swoją okazję na wyrównanie mieli przyjezdni. Po sporym zamieszaniu w polu karnym do piłki doszedł Jawgenij Baszkirow i oddał strzał z ostrego kąta, ale na rzut rożny wybił wtedy Krzysztof Kamiński.

 

Swoją okazję miał również Damian Warchoł. Dostał on piłkę od Kristiana Vallo i oddał mocny strzał, z którym poradził sobie Hładun, wybijając na korner. Po tym rzucie rożnym szansę miał właśnie Warchoł, ale jego próba była niecelna. Stan murawy niezwykle utrudniał płynną grę, ale gospodarze potrafili to znacznie lepiej wykorzystać. W 21. minucie piłka stanęła w polu karnym Miedziowych, ale gospodarze dobrze się w tym odnaleźli. Warchoł oddał strzał, ale Hładun odbił go do boku, gdzie na piłkę czekał Wolski. Ten idealnym strzałem zmieścił piłkę pomiędzy słupkiem, a bramkarzem i podwyższył na 2:0. Stan murawy był coraz gorszy, przez co sytuacji też było jak na lekarstwo. Wynik 2:0 utrzymał się do przerwy, a w międzyczasie Dariusz Żuraw zdecydował się na podwójną zmianę.

 

Drugą połowę zdecydowanie lepiej rozpoczęli przyjezdni. Miedziowi wyglądali na drużynę, która dopiero po przerwie zaadaptowała się do gry na tej murawie. Ich starania jednak nie przełożyły się na bramkę, a problemów ze skutecznością nie miał dziś Łukasz Sekulski. W 60. minucie Rafał Wolski posłał dośrodkowanie do autora pierwszej bramki z tego spotkania, a ten na dalszym słupku był sam i wślizgiem skierował piłkę do siatki, dając Wiśle prowadzenie już 3:0. Zagłębie gubiło się coraz bardziej, a Wisła nie miała zamiaru zwalniać tempa. W 63. minucie po raz kolejny Rafał Wolski dośrodkowywał z prawego skrzydła. Tym razem trafił piłką w głowę Iana Solera, który skierował piłkę do własnej bramki.

 

Wisła Płock absolutnie nie zwalniała tempa i napędzała swoje kolejne ataki, stwarzając sobie okazje. Zagłębie co jakiś czas starało się kontratakować, ale nie wychodziło to najlepiej. Po jednej z takich akcji ze słupkiem zderzył się Karol Podliński, ale na szczęście nic mu się nie stało. Rezultat 4:0 utrzymał się do końca spotkania i Wisła pewnie sięgnęła po kolejne trzy punkty.

 

Wisła Płock - Zagłębie Lubin 4:0 (2:0)

Bramki: 5', 60' Sekulski, 21' Wolski, 63' Soler (sam.)

Wisła Płock: Kamiński - Vallo (83' Tomasik), Rzeźniczak, Lagator, Krywociuk, Błachewicz (83' Kocyła) - Rasak, Szwoch, Wolski (71' Leśniak) - Sekulski (77' Kolar), Warchoł (77' Susnjara)

Zagłębie Lubin: Hładun - Chodyna, Simić, Soler, Bartolewski (67' Balić) - Poręba, Baszkirow (39' Dudziński), Wójcicki (39' Podliński), Starzyński (67' Ratajczyk), Daniel (79' Pieńko) - Szysz

Żółte kartki: 19' Sekulski - 16' Baszkirow, 43' Chodyna, 48' Poręba

Sędzia: Paweł Raczkowski

Piotr Ziąbka – Poinformowani.pl

Piotr Ziąbka

Student Finansów i Rachunkowości na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu. 10 lat zawodowego pływania za mną. Prywatnie kibic piłki nożnej, koszykówki i skoków narciarskich.