Hokej - MŚ: wysokie wygrane w dniu otwarcia
Amy Pearson / BDZ Sports

Hokej - MŚ: wysokie wygrane w dniu otwarcia

  • Dodał: Agnieszka Musiał
  • Data publikacji: 21.08.2021, 10:00

Na lodowisku w Calgary do rywalizacji na mistrzostwach świata w hokeju na lodzie stanęły panie. W dniu otwarcia górą były Czeszki, Kanadyjki i Amerykanki. 

 

W meczu otwarcia naprzeciw siebie stanęły Czeszki i Dunki. Zawodniczki zza naszej południowej granicy świetnie sobie poradziły i pokonały rywalki 6:1. Trzy gole i asystę zaliczyła kapitan, Alena Mills. - To był świetny start. Czekałyśmy na to od roku, nawet można powiedzieć od dwóch lat. Bardzo się cieszymy, że w końcu wyszłyśmy na lód i zagrałyśmy tak dobry mecz - mówiła Mills cytowana przez IIHF. Czeszki zdecydowanie zdominowały spotkanie, oddały 34 strzały na bramkę przeciwniczek. 

 

Honorowe trafienie dla Danii wywalczyła w pierwszej tercji Josefine Persson. Późniejsza ostra gra w drugiej części spotkania nie przyniosła poprawy. 

 

Czechy - Dania 6:1 (3:1, 0:0, 3:0)

 

Finki zdecydowanie zagwarantowały duże emocje w Kanadzie, w pierwszej tercji odskoczyły gospodyniom aż na dwa trafienia - pierwszy raz w historii spotkań tych drużyn na mistrzostwach świata. Po drugiej tercji wynik meczu wyrównał się, by ostatecznie po trzeciej tercji dać wygraną Kanadzie. Po czwartym kanadyjskim golu Finki nie mogły się odnaleźć. Ostatecznie wygraną przypieczętował strzał do pustej bramki Finlandii po ściągnięciu bramkarza. - Graliśmy z prawdopodobnie najlepszą drużyną, Kanadą. Są silną drużyną kiedy się rozpędzą, tak jak w drugiej tercji. Byliśmy lepsi w pierwszej, ale gra idzie falowo, więc nie byłem zaskoczony tym jak grały w środku spotkania. Mamy osiem nowych zawodniczek na ich pierwszych mistrzostwach świata, więc można było się spodziewać, że nie zdominujemy tego meczu. Zmieniło się nam pokolenie, więc jestem całkiem usatysfakcjonowany tym, jak dzisiaj gralikśmy - mówił trener drużyny Finlandii Pasi Mustonen. 

 

Kanada - Finlandia 5:3 (0:2, 2:0, 3:1)

 

Choć to Amerykanki wyszły ze starcia zwycięsko, bohaterką spotkania bezsprzecznie została Andrea Brandli. Szwajcarska bramkarka zdołała obronić aż 55 strzałów. Pierwszego gola reprezentacja USA zdobyła w piątej minucie meczu, kolejne trafienia dokładając w drugiej tercji. Zawodniczkom USA postawiono poprzeczkę bardzo wysoko - na turnieju w Kanadzie chcą sięgnąć po tytuł mistrzyń świata szósty raz z rzędu. 

 

Szwajcaria - USA 0:3 (0:1, 0:2, 0:0)

Agnieszka Musiał – Poinformowani.pl

Agnieszka Musiał

Od dzieciaka na lodzie, teraz częściej na trybunach. Piszę o łyżwiarstwie figurowym, hokeju i gimnastyce.