Premier League: grad goli w Londynie i dotkliwa porażka "Lisów"
Vincent Teeuwen/Flickr/CC BY 2.0

Premier League: grad goli w Londynie i dotkliwa porażka "Lisów"

  • Dodał: Izabela Szukowska
  • Data publikacji: 23.08.2021, 22:55

Drugą kolejkę obecnego sezonu Premier League zakończyło starcie West Hamu United z Leicester City. Młoty podejmowały drużynę Lisów przed własną publicznością. Gospodarze zaprezentowali się zdecydowanie lepiej i sięgnęli po komplet "oczek".

 

Pierwsza połowa, poza drobnymi akcentami, w całości należała do podopiecznych Davida Moyesa. Zawodnicy rozgrywali między sobą, budując atak pozycyjny i zwiększając dominację na murawie. Owoce tego zebrali w 26. minucie, kiedy po długotrwałych staraniach mur obronny przyjezdnych runął. Wówczas piłkę w siatce zostawił Pabo Fornals. Akcję zapoczątkowano w środkowej części boiska – futbolówka za sprawą dwóch szybkich, prostopadłych podań po ziemi trafiła do pomocnika, który wbiegł w pole karne i niskim strzałem wycelował na bliższy słupek. Precyzyjne wykończenie pozwoliło otworzyć wynik poniedziałkowego spotkania na Stadionie Olimpijskim w Londynie. Leicester postanowiło odpowiedzieć na stratę. Ricardo Pereira chciał postraszyć  Łukasza Fabiańskiego, ale były reprezentant Polski nie musiał interweniować - piłka minęła słupek. Jak się okazało, to nie był koniec pecha Lisów. Michael Oliver tuż przed przerwą sięgnął do kieszeni po czerwony kartonik, aby za niesportowe zachowanie ukarać gracza gości. Choć długa analiza VAR przywróciła cień nadziei kibicom Leicester, Ayoze Perez finalnie musiał opuścić boisko.

 

Po kwadransie odpoczynku, zespoły wróciły na murawę. Młoty zdawały się nabrać wiatru w żagle i rozpoczęły szturm na strefę jedenastki oponentów. Kilka groźnych akcji przyniosło wkrótce dwa gole przewagi. Listę strzelców uzupełnił Mohamed Said Benrahma, który z bliskiej odległości posłał futbolówkę do niemal pustej bramki. Ekipa Fabiańskiego nie zwalniała tempa, ale pomimo osłabienia, Lisy również nie pozostały bierne. W 69. minucie Youri Tielemans zdobył bramkę kontaktową, strzelając w sam środek po małym zamieszaniu i stracie piłki przez drużynę przeciwną. Fakt ten tylko dolał oliwy do ognia i rozzłościł West Ham United. Bezradnego Kaspera Schmeichela mogliśmy oglądać w 80. i 84. minucie, kiedy Michail Antonio dwukrotnie zaczarował w polu karnym, a siatka za plecami Duńczyka zatrzepotała. Goście nie mieli już argumentów, by gonić wynik i będą musieli pogodzić się z dotkliwą porażką.

 

West Ham United – Leicester City 4:1 (0:1)
Bramki: 26' Fornals, 56' Benrahma, 80' i 84' Antonio – 69' Tielemans
WHU: Fabiański – Coufal, Dawson, Ogbonna, Cresswell – Rice, Soucek, Bowen, Benrahma (89' Noble), Fornals – Antonio (89' Yarmolenko)
Leicester: Schmeichel – Thomas, Soyuncu, Amartey, Pereira – Ndidi, Tielemans, Barnes (65' Daka), Maddison (81' Soumare), Perez – Vardy (81' Iheanacho)
Żółte kartki: 71' Pereira
Czerwone kartki: 40' Perez
Sędzia: Michael Oliver