Piłka Nożna - Puchar Niemiec: Bayern jak na treningu. Bremer SV wyeliminowane

  • Dodał: Paweł Stańczyk
  • Data publikacji: 25.08.2021, 22:33

W środowy wieczór Bremer SV rywalizował z Bayernem Monachium w ramach 1. rundy Pucharu Niemiec. Mimo absencji kluczowych graczy pewne zwycięstwo nad piątoligowcem odnieśli mistrzowie Niemiec z Monachium, którzy awans do kolejnej rundy zawdzięczają po wygranej 12:0.

Mistrzowie Niemiec bez podstawowych graczy

Początkowo spotkanie miało odbyć się 6 sierpnia, lecz w obozie piątoligowca doszło do zakażeń koronawirusem. Na murawie nie zaprezentowali się podstawowi gracze mistrza Niemiec. Wolne od trenera Nagelsamanna dostali między innymi golkiper Bayernu i reprezentacji Niemiec, Manuel Neuer, a także kapitan reprezentacji Polski, Robert Lewandowski.

Dominacja Bayernu

Bawarczycy bez wielkiego zaskoczenia na prowadzenie wyszli już w 8. minucie spotkania, kiedy to piłkę w pole karne posłał Sane. Po jego podaniu uderzeniem z półobrotu pod poprzeczkę popisał się Choupo-Moting. Ten sam zawodnik znalazł się też w centrum akcji drugiego gola. W 16. minucie świetna akcja dwójkowa na linii pola karnego wspomnianego Kameruńczyka z Musialą, który wpadł w pole karne i strzałem z ostrego kąta umieścił futbolówkę w siatce. W międzyczasie na strzał z dystansu zdecydował się Sane, lecz był on mocno niecelny. To samo zdarzyło się mu w 24. minucie, kiedy również piłka dość znaczenie minęła się z bramką.

 

Swoje szanse mieli też gospodarze. Wzorem Sane poszedł Muszong, lecz i ten po uderzeniu z szesnastki nie trafił w światło bramki. Chwilę później Bayern znów ukąsił. W 27. minucie po dograniu Choupo-Motinga w pole karne piłkę w siatce umieścił uderzający po ziemi, Musiala. Młody Niemiec drugiego gola na swoim koncie jednak nie zapisał, gdyż uznano ją jako trafienie samobójcze Warma, który nieskutecznie interweniował na linii bramkowej. Gospodarze byli w ewidentnym amoku, gdyż już w kolejnej minucie stracili piłkę na własnej połowie, co wiązało się z szybką kontrą Bayernu, którą golem zakończył Choupo-Moting. Kameruńczyk pierwszą połowę zakończył się z hat-trickiem. Trzecią z bramek zdobył w 35. minucie, kiedy to piłkę w siatce umieścił uderzając głową.

 

Ostatecznie do przerwy Bayern prowadził 5:0, choć w końcówce pierwszej części spotkania nieco dłużej na połowie rywala zagościli gospodarze.

Zmiany tylko formalne. Bawarczycy wciąż rządzą

Wraz z początkiem drugiej połowy, na którą trener Bawarczyków dokonał kilka zmian, gospodarze stracili kolejne bramki. Już w 46. minucie niedokładne zagranie rywala wykorzystał wprowadzony za Muellera, Tillman, który w sytuacji sam na sam pewnie pokonał Seemeanna. Chwilę później ze skraju pola karnego w lewy górny róg bramki uderzał Musiala i 18-letni Niemiec po raz drugi mógł wpisać się na liście strzelców. W 53. minucie drugiej bramki szukał zaś Tillman, lecz jego strzał zza szesnastki obronił Seemann. 

 

Na swoje trafienie doczekał się Sane. 25-latek drogę do siatki znalazł w 65. minucie, kiedy to piłkę po dograniu z prawej strony wybijali obrońcy Bremer SV, ale czujnie przed szesnastką zachował się Richards, po którego podaniu z ostrego kąta uderzał wspomniany Niemiec.

 

Na domiar złego w 76. minucie plac gry musiał opuścić Nobile. Faulowanym był wychodzący na czystą pozycję, Tillman, co skutkowało czerwoną kartką dla gracza miejscowych. Karnego jednak nie było, gdyż sytuacja miała miejsce przed szesnastką. Rzut wolny w wykonaniu Cuisance okazał się chybiony, jednak i ten zawodnik w 80. minucie mógł cieszyć się ze zdobytej bramki, którą strzelił uderzając z bliskiej odległości między nogami Bahra. Nowy golkiper miejscowych na boisku pojawił się w 70. minucie.

 

Świeża krew między slupkami na nic się zdała, gdyż Bawarczycy kontynuowali swoją koncertową grę. Do dwucyfrowego wyniku w 82. minucie doprowadził nieco rzadziej widoczny w drugim fragmencie meczu, Choupo Moting. Chwilę później Kameruńczyk dograł do Sarra, który wpadł w pole karne i uderzeniem z ostrego kąta pokonał wspomnianego Bahra. Festiwal bramek zakończył się w 88. minucie. Spod linii końcowej dogrywał Gnabry, zaś do pustej bramki wpakował ją Tolisso. 

 

Bayern wygrywa na boisku rywala 12:0, co nie było aż tak bardzo widoczne w posiadaniu piłki, które u mistrzów Niemiec wyniosło niespełna 70 procent. Dość powiedzieć, że to gospodarze mieli większą ilość rzutów wolnych, których było 14.

 

Bremer SV 0:12 Bayern Monachium

Bramki: 28' Warm (sam.) - 8' Choupo-Moting, 16' Musiala, 28' Choupo-Moting, 35' Choupo Moting, 46' Tillman, 47' Musiala, 65' Sane (68' Booth), 80' Cuisance, 82' Choupo-Moting, 87' Sarr, 88' Tolisso

Bremer SV: Seemann (70' Bahr) - Olatunji (58' Waki), Muszong, Nobile, Kurkiewicz (70' Kunkel), Diop (58' Matar), Arnhold, Garcia, Kaiser, Warm, Kmiec (58' Wazneh)

Bayern Monachium: Ulreich - Richards, Sule (46'Richards), Kimmich (46' Cuisance), Sane, Choupo-Moting, Sarr, Kouassi, Tolisso, Mueller (46' Tillman), Musiala (61' Gnabry)

Sędzia: Nicolas Winter